Włochy - pierwszy weekend lżejszych restrykcji

Z Rzymu Sylwia Wysocka

Pierwszy weekend we Włoszech, gdy obowiązywały nieco złagodzone restrykcje wprowadzone z powodu pandemii, minął pod znakiem zaostrzonych policyjnych kontroli w miejscach potencjalnych skupisk ludzi. Wiele osób w prawie letnią pogodę wypełniło parki i wybrzeże.


Fot. pixabay.com

Alarm wśród lokalnych władz i sił porządkowych wywołały niedawne sceny z Mediolanu i innych miast, gdy w pierwszym tygodniu zniesienia części obostrzeń zanotowano tłumy na ulicach, w tym wiele osób bez maseczek oraz nieprzestrzegających reguły dystansu społecznego. Pojawiły się poważne obawy, że w kraju, gdzie z każdym dniem poprawia się sytuacja epidemiczna, może dojść do nawrotu masowych zakażeń.

Liczne patrole policji i straży miejskiej kontrolowały od soboty miejsca, gdzie zazwyczaj gromadzą się ludzie: otwarte ponownie od kilku dni parki, plaże, dzielnice restauracji i barów, które mogą prowadzić tylko sprzedaż na wynos.

Przed weekendem MSW wydało rozporządzenie dla lokalnych władz i sił porządkowych, w którym wyjaśniło: dozwolone są spacery, a zabronione wszelkie skupiska ludzi, na przykład przed lokalami gastronomicznymi.

W wielu przypadkach funkcjonariusze interweniowali stosując siłę perswazji i unikali wymierzania kar. Jak zauważają media, podejmowane są wszystkie możliwe kroki, aby nie dopuścić do utrwalenia się w społeczeństwie przekonania, że już doszło do powrotu do normalności. Władze podkreślają, że nadal we Włoszech obowiązują liczne restrykcje i nie ma całkowitej swobody poruszania się.

Po ponad dwóch miesiącach kwarantanny w różnych częściach kraju można przekonać się, jak wielu ludzi zapragnęło spaceru nad morzem czy w parku.

Rzymianie masowo udali się do nadmorskiej dzielnicy Ostia stojąc w korkach na drogach dojazdowych.

Rzymski dziennik "Il Messaggero" pisał w niedzielę, że tłumy wypełniły stołeczne parki. "Weekend rozpoczął się od łamania reguł"- alarmowała gazeta.

Po tym, gdy kilka dni wcześniej na mediolańczyków oblegających dzielnicę lokali Navigli grzmiał burmistrz Giuseppe Sala, w sobotę irytację z powodu tłumów na plażach wyraził burmistrz Palermo na Sycylii Leoluca Orlando. "Wyległy dziesiątki tysięcy ludzi", "to bardzo groźne zachowanie"- ocenił i zapowiedział dalsze wzmocnienie patroli.

Także burmistrz Bari Antonio Decaro zaapelował do mieszkańców o ostrożność, bo i tam ludzie wylegli na nadmorskie deptaki.

Burmistrz Turynu Chiara Appendino wyraziła zaniepokojenie tłumami w parkach. "Niektóre osoby opalają się na trawnikach, inne siedzą na ławkach, a dzieci grają w piłkę. Tego wszystkiego nie wolno robić" - przypomniała.

Podkreśla się zarazem, że dane Ministerstwa Spraw Wewnętrznych z pierwszych pięciu dni tak zwanej drugiej fazy złagodzonych obostrzeń nie potwierdzają masowego zjawiska łamania obowiązujących przepisów. Na ponad milion osób skontrolowanych od poniedziałku do piątku ukaranych zostało prawie 13 tysięcy, czyli 1,3 procent. Te dane, podkreślono, potwierdzają dominujące poczucie odpowiedzialności wśród obywateli.

Jak oceniają eksperci, wyniki tego weekendu będą decydujące dla dalszego przebiegu epidemii.

81 milionów niewykorzystanych miejsc noclegowych - taki jest bilans strat branży turystycznej we Włoszech podczas trzech wiosennych miesięcy z powodu epidemii koronawirusa. Straty tego sektora gospodarki szacowane są na miliardy euro.

Związek rolników Coldiretti, który przedstawił dane dotyczące konsekwencji epidemii i zamknięcia od marca do maja hoteli, pensjonatów oraz gospodarstw agroturystycznych we Włoszech, odnotował, że ogromna część utraconych wpływów to te pochodzące zawsze od gości z zagranicy. To oni stanowią co roku wysoki odsetek turystów w sezonie wiosennym począwszy od Wielkanocy.

W wydanym komunikacie zwrócono uwagę na znaczenie słów premiera Giuseppe Contego, który w niedzielnym wywiadzie dla dziennika "Corriere della Sera" zachęcił rodaków do tego, by tegoroczne wakacje spędzili w kraju.

Rząd przygotowuje w tym celu zachęty finansowe. Jedną z nich ma być specjalny dodatek w wysokości 500 euro dla każdej rodziny, która pojedzie na wakacje do hotelu czy pensjonatu w Italii.

W tym roku pojedziemy na wakacje, nie spędzimy tego lata na balkonie - zapewnił Włochów premier Giuseppe Conte w wywiadzie dla dziennika „Corriere della Sera” w niedzielę. Ostrzegł zarazem, że konsekwencje ekonomiczne epidemii koronawirusa będą bardzo bolesne.

"Tego lata nie spędzimy na balkonach, a piękno Włoch nie pozostanie w kwarantannie. Będziemy mogli pojechać nad morze, w góry, podziwiać nasze miasta" - podkreślił szef rządu. Następnie przyznał: "Byłoby pięknie, gdyby Włosi spędzili wakacje w Italii, choć w inny sposób, (przestrzegając) reguł ostrożności".

Premier zawiadomił, że rząd czeka na dane dotyczące przebiegu epidemii, by przedstawić konkretne wskazówki i plany dotyczące lata. Zaznaczył, że możliwe będzie różnicowanie łagodzenia restrykcji w zależności od sytuacji w poszczególnych regionach. "Ale to nie znaczy, że można robić, co się chce i podejmować lekkomyślne inicjatywy" - oświadczył.

Conte zapytany o to, czy możliwe jest otwarcie barów, restauracji i salonów fryzjerskich 18 maja zamiast, jak się planuje, 1 czerwca, odparł: "Możemy uzgodnić z regionami pewne przyspieszenie".

Odnosząc się do sytuacji gospodarczej premier ostrzegł: "To będą bardzo trudne miesiące. Będziemy mieli gwałtowny spadek PKB, a konsekwencje ekonomiczne będą bardzo bolesne".

Region Liguria na północy Włoch przygotowuje się do otwarcia plaż, barów, restauracji i salonów fryzjerskich 18 maja, czyli wcześniej niż na razie przewiduje kalendarz łagodzenia restrykcji w kraju. Część obostrzeń ma zostać zniesiona w poniedziałek.

"Nie możemy dłużej czekać" - oświadczył szef władz regionalnych Giovanni Toti. "Przy wskaźniku zakaźności 0,5 jestem wystarczająco spokojny, by powiedzieć, że począwszy od 18 maja Liguria otwiera się" - wyjaśnił.

Pierwsze zakazy przestaną obowiązywać już tydzień wcześniej. Od poniedziałku będzie można w regionie pojechać całą rodziną do domu wakacyjnego, popływać łódką i przemieszczać się w celu uprawiania sportu czy zbierania grzybów.

Już w tym tygodniu w żyjącej w dużej mierze z turystyki Ligurii zostaną otwarte niektóre hotele - na razie dla osób przybywających tam w celach zawodowych. 18 maja władze regionu chcą otworzyć plaże; wstęp na nie będzie kontrolowany pod kątem przestrzegania zasad sanitarnych.

Relacjonując swą niedzielną rozmowę z ministrem do spraw regionów Francesco Boccią, Toti powiedział: "Pracujemy ze wszystkimi gubernatorami nad tym, aby 18 maja kraj naprawdę został otwarty".

"Minister potwierdził, że zamiarem rządu jest przyznanie od tego momentu pełnej autonomii regionom w sprawie decyzji, oczywiście na podstawie danych dotyczących epidemii, na szczęście o stałej tendencji spadkowej" - ogłosił szef władz regionalnych.

Także inne regiony naciskają na rząd, aby wcześniej, niż na razie przewiduje przedstawiony plan, można było wznowić normalną działalność lokali gastronomicznych i salonów fryzjerskich. Początkowo planowano, że zostaną otwarte 1 czerwca. Regionem, który najbardziej domaga się otwarcia i powrotu do normalności, jest Wenecja Euganejska.

Obrona Cywilna podała w niedzielę, że ostatniej doby zmarło we Włoszech 165 osób zakażonych koronawirusem. W biuletynie ogłoszono, że tym samym łączny bilans zmarłych wzrósł do 30 560. To był kolejny dzień, w którym widać wyraźną poprawę sytuacji epidemicznej i mniejszą liczbę zgonów. Tak niewielu ofiar śmiertelnych koronawirusa nie notowano od 14 marca.

Według oficjalnych danych obecnie zakażonych jest ponad 83 tys. osób. Liczba ta zmalała od soboty o 1,5 tys. Dotychczas potwierdzono w kraju 219 tys. przypadków infekcji, w tym 802 w ciągu ostatniej doby, czyli mniej niż w dniach poprzednich. Stale rośnie liczba wyleczonych. Jest ich ponad 105 tysięcy; dobowy wzrost wyniósł 2155.

Na oddziałach intensywnej terapii przebywa około 1000 najciężej chorych na COVID-19, tj. kilka razy mniej niż w dniach szczytowego okresu epidemii.

We Włoszech wykonano już ponad 2,5 mln testów na obecność wirusa.

11.05.2020
Zobacz także
  • “Sytuacja w Mediolanie przypomina bombę”
  • Wielka Brytania wyprzedziła Włochy pod względem liczby zgonów
  • Włochy rozpoczynają znoszenie restrykcji
  • Włochy - druga fala epidemii jesienią jest pewna
  • Włochy - kobiet zmarłych z powodu COVID-19 jest o połowę mniej niż mężczyzn
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta