Norwegia, Polska i Izrael – te trzy kraje mają najniższe wskaźniki śmiertelności okołoporodowej kobiet, która w raporcie OECD obejmuje okres ciąży, porodu i sześciu tygodni połogu.
Fot. Patryk Ogorzałek/ Agencja Wyborcza.pl
W najnowszym raporcie Organisation for Economic Co-operation and Development (OECD) niewiele jest punktów, którymi możemy się pochwalić, warto pokazać jeden z nich. Niestety, już w przypadku drugiego wskaźnika, umieralności niemowląt, nie jest w Polsce aż tak dobrze.
OECD przypomina, że wskaźnik śmiertelności okołoporodowej jest jednym z kluczowych wskaźników dla zobrazowania zdrowia kobiet i dostępności opieki medycznej, dlatego jego zredukowanie w skali całego globu poniżej 70 na 100 tysięcy żywych urodzeń do 2030 roku jest jednym z celów zrównoważonego rozwoju. Oczywiście, w krajach OECD średnia już w tej chwili jest wielokrotnie niższa, przekraczając nieznacznie 10, choć cztery kraje ujęte w raporcie przekraczają wyznaczony cel (Brazylia i Kolumbia mają wskaźniki ponad 70, zaś Indie i Afryka Południowa odpowiednio ponad 102 i niemal 129). Są to jednak kraje spoza OECD. Od większości krajów odstają też Meksyk i Argentyna, zaś za nimi plasują się trzy kraje, w których wskaźnik jest dwukrotnie wyższy niż średnia OECD – to Stany Zjednoczone, Kostaryka i Chiny.
Polska (2) – tym razem w elicie pięciu krajów z najlepszym wynikiem – wyprzedza nas tylko Norwegia, zresztą o włos (1,7). Za nami Izrael, Australia i Nowa Zelandia. Tylko w tych krajach wskaźnik umieralności okołoporodowej nie przekroczył w 2020 roku 3.
Kolejnym wskaźnikiem jest śmiertelność niemowląt, który oddaje wpływ sytuacji ekonomiczno-społecznej na zdrowie matek i dzieci, warunków środowiskowych opieki nad nimi, a także jest miernikiem skuteczności systemów opieki zdrowotnej. Jest też istotną „czerwoną flagą” dla zdrowia publicznego, gdyż mierzy poziom edukacji zdrowotnej społeczeństwa (szczególnie młodych kobiet) czy intensywność występowania czynników ryzyka (zanieczyszczenie powietrza, palenie tytoniu i używanie innych szkodliwych substancji w okresie ciąży i połogu, jakość odżywiania matek i praktykowanie karmienia naturalnego).
Raport porównuje postęp, jaki dokonał się w ciągu dekady (2011-2021): wskaźnik zmniejszył się z 4,7 do 4,0 na tysiąc żywych urodzeń. Kraje o najniższych wskaźnikach (<2) to Finlandia, Japonia, Norwegia, Islandia i Słowenia. Polska, ze wskaźnikiem 3,9 jest w grupie krajów mieszczących się w średniej dla OECD, ale stosunkowo daleko od liderów. W dodatku, co zwraca uwagę, wielu innym krajom udało się dokonać na przestrzeni dziesięciu lat dużo większych postępów. Na szczególną uwagę zasługuje Łotwa, która zredukowała wskaźnik blisko o dwie trzecie, osiągając odsetek 2,7. Duże postępy poczyniły też Litwa i Węgry. Z krajów byłego bloku wschodniego wyprzedzają nas jeszcze (i to znacząco, bo blisko „klubu 2”) Czechy – 2,2, Estonia i o włos Chorwacja.
Najgorsze wskaźniki – ponad 25 – mają Indie i Afryka Południowa, choć – jak podkreśla raport – praktycznie we wszystkich krajach w ciągu dziesięciu lat sytuacja wyraźnie (choć niewystarczająco) się poprawiła.