Regularne spożycie ryb może zmniejszać ryzyko rozwoju raka jelita grubego - ogłosili naukowcy w ostatnim numerze "American Journal of Medicine".
Tłuste ryby morskie obniżają stężenie tzw. "złego" cholesterolu LDL oraz pomagają w leczeniu chorób związanych m.in. z nieprawidłowym funkcjonowaniem układu odpornościowego czy przewlekłymi stanami zapalnymi (astma, zapalenie stawów, alergie). Badania epidemiologiczne wykazały ponadto redukcję liczby zgonów z przyczyn sercowo-naczyniowych o 50% przy spożyciu ryb w ilości 30 g/dobę.
Dr Jie Liang ze szpitala Xijing w Chinach przeanalizował natomiast 41 różnych badań omawiających spożycie ryb oraz diagnozy nowotworowe z lat 1990-2011, prowadzone m.in. w Stanach Zjednoczonych, Norwegii, Japonii i Finlandii. W swojej pracy uwzględnił wiek badanych, ilość spożywanego alkoholu i czerwonego mięsa, a także historię chorób nowotworowych w rodzinie pacjentów.
Zdaniem dr. Lianga jedzenie ryb obniża ryzyko rozwoju raka jelita grubego średnio o 12 proc. Ryzyko rozwoju raka odbytnicy jest natomiast o 21 proc. niższe u osób, które jadły najwięcej ryb w porównaniu z osobami, które jadły ich najmniej.
"Jeżeli ryby rzeczywiście przyczyniają się do obniżenia ryzyka raka jelita grubego, korzyści związane są z kwasami omega-3. Nie wiemy jednak, czy podobny efekt uzyskalibyśmy w przypadku suplementów" - skomentował wyniki dr Michael Gochfeld z New Jersey-Robert Wood Johnson Medical School.