×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

System kuleje

Anna Górska
Kurier MP

Z danych NFZ wynika, że 18 proc. chorych na raka jajnika leczy się w POZ-ach. W jaki sposób? Chirurgiczne leczenie, a może chemioterapia? Kuriozum, prawda? A jednak, oficjalnie tak jest. Dlatego apeluję o stworzenie rejestrów narządowych – mówi prof. Mariusz Bidziński, kierownik Kliniki Ginekologii Onkologicznej Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie, który w ubiegłym miesiącu został nowym konsultantem krajowym w dziedzinie ginekologii onkologicznej.


Prof. Mariusz Bidziński. Fot. MP

Anna Górska: Jakie stoją przed Panem, jako konsultantem krajowym ds. ginekologii onkologicznej, wyzwania?

Prof. Mariusz Bidziński: Niestety, nie brakuje problemów systemowych, które chciałbym w trakcie swojej kadencji spróbować rozwiązać.

Profilaktyka kompletnie leży! Żeby profilaktyka była, jak powinna – podstawą zdrowego społeczeństwa – musimy zmienić jej konstrukcję. Jestem wręcz zdeterminowany, by zoptymalizować system działań profilaktycznych w ginekologii onkologicznej.

Co należy zrobić?

Wykorzystać potencjał położnych i pielęgniarek środowiskowych. Przyzwyczailiśmy się do tego, że cytologię pobiera lekarz. Zmieńmy to.

Profilaktyka musi być mocno rozwinięta nie tylko w ośrodkach specjalistycznych, ale głównie w POZ-ach! Mimo usilnych, wieloletnich prób mobilizacji społeczeństwa do badań profilaktycznych wciąż nie udaje się nam dotrzeć do grup wysokiego ryzyka.

Dlaczego?

Według mnie właśnie przez brak aktywnych działań na poziomie POZ-ów.

Są dwa ważne aspekty, które odpowiadają za skuteczną profilaktykę. To akwizycja – jak najwięcej osób powinno korzystać z profilaktyki – i dotarcie do grup wysokiego ryzyka.

Są świadome kobiety, które systematycznie wykonują cytologię i to one są liczone do statystyk. Tymczasem są też kobiety, które po raz ostatni były u ginekologa przed 10 laty, a to one powinny się znaleźć w statystykach. Do nich pilnie powinniśmy dotrzeć i dopiero wtedy można ogłosić: nasz program profilaktyczny działa!

Gdzie są te pacjentki, jak je zmobilizować, gdzie znaleźć – najlepiej to wiedzą albo powinny wiedzieć pielęgniarki i położne środowiskowe. Jeśli zbudujemy fundusz motywacyjny dla nich, jestem przekonany, że pielęgniarki i położne świetnie sobie poradzą z tym zadaniem i to one będą odpowiedzialne za skuteczną profilaktykę w Polsce. One stanowią podstawę, aby przygotować nowy system działań profilaktycznych.

Zapominamy, że głównym elementem zdrowia jest dobrze realizowana profilaktyka w każdym obszarze, nie tylko w ginekologii onkologicznej. Tymczasem lekarze w POZ-ach koncentrują się na chorych. Moim zdaniem, główne ich zadanie to koncentrowanie się na osobach zdrowych – tak, aby ich nienaganny stan zdrowia maksymalnie wydłużyć.

Czym jeszcze, jako konsultant krajowy, chciałby się Pan zająć?

Budowaniem systemu leczenia onkologicznego. Spójrzmy na temat nowotworów jajnika i macicy, bo jest wiele do zrobienia w tych obszarach.

Procedury chirurgicznego leczenia raka jajnika są dobrze wycenione. W związku z tym można zaobserwować, że specjaliści w wielu ośrodkach wykonują te zabiegi – kilka rocznie. Tymczasem żeby nabyć doświadczenie w operowaniu nowotworów jajników, lekarze muszą wykonywać minimum 50 zabiegów rocznie. To pozwala zespołowi zdobywać doświadczenie i kompetencje, a co za tym idzie, poprawiać wyniki leczenia chorych.

Ważna jest kompleksowość lecenia – diagnostyka, leczenie, rehabilitacja. Teraz jest tak: pacjentka miesiącami czeka w kolejce na poszczególne etapy leczenia i to w różnych ośrodkach, często tracąc szanse na skuteczną terapię.

Dlatego należy przygotować w ginekologii onkologicznej unity – na wzór Breast Cancer Units. Jestem przekonany, że uda mi się stworzyć zręby systemu, wskazać kierunki działań, które pozwolą nam sprawdzać, czy ośrodki należycie realizują leczenie.

Będę także starał się o stworzenie rejestrów narządowych. Dążymy do pozyskania jak największej ilości danych o zachorowaniu na nowotwór i wszelkich istotnych zmianach w statusie chorego, tak aby można było odpowiedzieć na szereg pytań zadawanych przez lekarzy, naukowców, pacjentów. Owszem, można sięgnąć do rejestrów płatnika. Z danych NFZ wynika, że 18 proc. chorych na raka jajnika leczy się w POZ-ach. Ale pozwolę sobie zapytać: w jaki sposób? Leczenie chirurgiczne, a może chemioterapia? Przecież to niemożliwe! A jednak, oficjalnie 18 proc. pacjentek otrzymuje leczenie w POZ. Kuriozum, prawda? Dlatego apeluje o stworzenie rejestrów narządowych.

Nie można także zapominać o budowaniu nowych strategii terapeutycznych. Pojawiają się nowe metody czy substancje terapeutyczne, które powodują przełom w leczeniu raku jajnika. Celowana terapia w oparciu o badania genetyczne może przedłużyć życie i dlatego moim zadaniem jako konsultanta jest także to, aby jak najszybciej Ministerstwo Zdrowia wdrażało leczenie z wykorzystaniem najnowocześniejszych substancji.

A jeśli chodzi o nowotwór trzonu macicy?

To kolejny temat, który mnie osobiście niepokoi. Epidemiolodzy alarmują, że coś niedobrego dzieje się w tym obszarze. W Europie spada śmiertelność chorych na ten nowotwór, w Polsce zaś jest odwrotnie. Zaczynamy analizować, dlaczego tak jest. Na razie nie mogę jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Może system leczenia jest zbyt rozproszony? Czeka nas sporo pracy w tym zakresie.

Jak Polska wypada w kwestii ginekologii onkologicznej na tle innych państw europejskich?

Część ośrodków jest przygotowana od strony warsztatowej, zaś wyniki globalne w leczeniu raka nie są satysfakcjonujące. Kuleje system. Często mamy świetne pomysły, tylko że z wdrożeniem jest spory problem. System ma sporo luk i z pewnością wymaga naprawy.

Onkologia to dyscyplina, która wymaga pokory, ale też dużego instrumentarium: badań podstawowych, molekularnych, genetycznych. Zgodnie ze standardami, wszystkie kobiety z rakiem jajnika powinny mieć przeprowadzone badanie genetyczne, ale według statystyk ma je wykonane tylko 30 proc. To pokazuje dość znaczący niedostatek w tym obszarze.

Zakładam, że nie wszystkie ośrodki mają możliwość przeprowadzenia badań genetycznych, w takim razie leczenie onkologiczne powinno się koncentrować tylko w ośrodkach, które zapewniają kompleksowość.

Niemniej warto też chwalić się sukcesami, których nie brakuje. Cieszy fakt, że w Polsce jest duża grupa ośrodków, która uczestniczy w międzynarodowych badaniach klinicznych. Nasi pacjenci dzięki tej współpracy mają lepszy dostęp do nowoczesnych terapii już w fazie badań. Godne podkreślenia jest również to, że uczestniczymy w różnych grupach badawczych i zespołach. To oznacza, że ranga naszej kadry jest dostrzegana.

Najważniejsze wyzwania jednak przed nami. Wyniki populacyjne to główny miernik sprawności systemu leczenia. Na razie wyniki pozostawiają wiele do życzenia.

Rozmawiała Anna Górska

12.02.2021
Zobacz także
  • 2021 rokiem kobiet z rakiem jajnika
  • Uniwersyteckie Centrum Onkologii z europejskim certyfikatem w leczeniu raka jajnika
  • "Rak jajnika nie zaczeka na koniec pandemii"
  • Najlepsze leczenie raka jajnika nie zastąpi wczesnego wykrycia
  • Coraz więcej młodych kobiet zapada na raka jajnika
  • Rak jajnika
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta