×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Na progu katastrofy

NIK

Debata pt. „Otyłość dzieci i młodzieży – na progu katastrofy”, zorganizowana w Centrali NIK, skupiła ekspertów, profesorów i lekarzy związanych z Instytutem Matki i Dziecka, a także z klinikami w Gdańsku i na Śląsku. W dyskusji wzięli udział również przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia i Biura Rzecznika Praw Dziecka.


Fot. NIK

– Dziś razem z ekspertami chcemy przyjrzeć się temu, co stało się w rok po ogłoszeniu wyników jednej z ważniejszych kontroli NIK, dotyczącej dostępu do profilaktyki, diagnostyki i leczenia dzieci i młodzieży z otyłością i nadwagą – stwierdził prezes NIK Marian Banaś.

Wiesław Motyka, dyrektor Delegatury NIK w Rzeszowie, która przeprowadzała kontrolę dotyczącą otyłości, nie ukrywał satysfakcji, że 12 miesięcy po podaniu wyników ta kontrola „wciąż żyje”. – Jest obecna w mediach i w gronach naukowych. Świadczą o tym liczne zaproszenia dla koordynatora kontroli na konferencje naukowe, kongresy czy seminaria – mówił. – Świadczy o tym obecność na dzisiejszym spotkaniu tak wybitnych autorytetów w dziedzinie otyłości, a także ludzi ze świata polityki, a więc osób, które decydują o przyszłości naszego narodu.

Wyniki kontroli pt. „Dostępność profilaktyki leczenia dla dzieci i młodzieży z zaburzeniami metabolicznymi wynikającymi z otyłości i chorób cywilizacyjnych” przedstawiła Magdalena Gierlak z rzeszowskiej delegatury NIK, koordynator kontroli. – Polskie dzieci od kilku lat zaliczane są do najszybciej tyjących w Europie – przekonywała. – Na podstawie analizy losowo wybranej dokumentacji medycznej ustaliliśmy, że 21,7 proc. dzieci i młodzieży miało nadmierną masę ciała, z czego 14,5 proc. miało nadwagę, a 7,2 proc. chorowało na otyłość.

Jednym z palących problemów jest ograniczony dostęp do świadczeń medycznych w polskim systemie opieki zdrowotnej. Otyłość nadal jest traktowana przez lekarzy jako defekt natury estetycznej. W związku z tym nie jest diagnozowana ani leczona. Lekarze podejmują działania dopiero, gdy wystąpią powikłania zdrowotne. A wtedy znów pojawia się problem. Zasoby kadr medycznych są niewystarczające, na wizytę u specjalisty w dziecięcej poradni endokrynologicznej w przypadku stabilnym czas oczekiwania przekraczał rok, a w przypadku pilnym wynosił nawet 5 miesięcy.

Natomiast badania potwierdzają, że 60-80 proc. dzieci z nadmierną masą ciała będzie chorych na otyłość w wieku dorosłym. Szacuje się, że w ciągu najbliższych 30 lat Polska z powodu otyłości i chorób związanych z otyłością może stracić ponad 4% PKB.

Prof. Anna Fijałkowska, ekspert grupy Obesity and CVD Światowej Federacji ds. Otyłości i Krajowy Koordynator programu WHO European Childhood Obesity Surveillance Initiative (COSI), powołując się na najnowsze badania, stwierdziła, że mówiąc o otyłości i nadwadze musimy myśleć o różnych kategoriach wiekowych. Częstość występowania otyłości u dzieci w pierwszych latach szkoły podstawowej jest dużo większa, niż wskazują dane. – Co piąty ośmiolatek w Polsce jest otyły – mówiła prof. Anna Fijałkowska, dodając, że częstość występowania nadwagi i otyłości spada z wiekiem, co widać najwyraźniej u młodzieży 15–17-letniej. Wówczas pojawia się inny problem, zwłaszcza u dziewcząt – to jest nieprawidłowe postrzeganie swojego ciała. Ponad połowa nastolatek uważa, że jest otyła i podejmuje próby odchudzania. – Największy problem jest zatem z dziećmi pierwszych klas szkoły podstawowej, a często rodzice go nie zauważają lub nie chcą widzieć – zaznaczyła prof. Anna Fijałkowska.


Fot. NIK

Wciąż pokutuje powiedzenie, że z otyłości się wyrasta. Są jednak jednoznaczne dane pokazujące, że osoby, które miały nadwagę w wieku dziecięcym, częściej niż ich koledzy, którzy nie byli otyli w dzieciństwie, cierpią na choroby układu sercowo-naczyniowego, niedokrwienie i niewydolność serca, udary mózgu, miażdżycę, nowotwory. Poza tym, jak udało się wykazać naukowcom, nadwaga i otyłość powodują choroby układu oddechowego, choroby zwyrodnieniowe stawów, niewydolność nerek. Nadmierna masa ciała jest również większym czynnikiem ryzyka infekcji niż np. palenie tytoniu przez rodziców. A nawet większym czynnikiem ryzyka niż alergia.

– Wiemy z naszych doświadczeń, że większość otyłych dzieci zostaje otyłymi dorosłymi i mają wszystkie powikłania, łącznie ze skróceniem czasu życia, czasem nawet do 12 lat – mówi prof. SUM Paweł Matusik, prezes Polskiego Towarzystwa Otyłości Dziecięcej i kierownik Oddziału Klinicznego Pediatrii, Otyłości Dziecięcej i Chorób Metabolicznych Kości Katedry Pediatrii i Endokrynologii Dziecięcej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. W swojej poradni obserwuje sytuację, w której dzieci tylko z otyłością stanowią zaledwie ułamek procenta. – Większość z tych otyłych dzieci już choruje na cukrzycę, nadciśnienie tętnicze, ma problemy z wątrobą – dodaje ekspert. – A jesteśmy jedynie wierzchołkiem góry lodowej. Skala problemu jest już tak duża, że system leczenia musi być rozszerzony. Podpisuję się za tworzeniem zespołów dyscyplinarnych.

Bardzo trudną grupą do leczenia, wymagającą ingerencji szerszego zespołu, są pacjenci, u których występują różnego rodzaju zaburzenia psychiczne, głównie pod postacią depresji. – Nie wiemy, czy początkiem otyłości po części była depresja, czy to otyłość spowodowała depresję – mówili eksperci. – Uważam, że tylko zespoły terapeutyczne są w stanie efektywnie i długofalowo pomóc takim pacjentom – twierdził stanowczo dr hab. Michał Brzeziński, pediatra i gastrolog dziecięcy, adiunkt w Katedrze Kliniki Pediatrii, Gastroenterologii, Alergologii i Żywienia Dzieci Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, sekretarz Polskiego Towarzystwa Otyłości Dziecięcej, członek Zespołu ds. koordynowanej opieki nad pacjentami z rozpoznaną otyłością przy Ministrze Zdrowia. Wskazał, że otyłość jest chorobą przewlekłą, a niektórzy twierdzą, że otyłość ma trochę wspólnego z uzależnieniami. – Nikt z nas nie przestaje leczyć nadciśnienia tętniczego w momencie, kiedy ustabilizuje ciśnienie tętnicze pacjenta. Tak naprawdę to jest wejście w fazę realnej klinicznej remisji i w tej remisji musimy pacjenta podtrzymać, a on musi wytrwać – podsumował.


Fot. NIK

– Obarczenie lekarza Podstawowej Opieki Zdrowotnej obowiązkiem bycia jednocześnie diagnostą, psychoterapeutą, fizjoterapeutą i dietetykiem to absurd. Chyba już nikt nie ma wątpliwości na tej sali, że leczenie otyłości to jest sport drużynowy – mówiła dr hab. Małgorzata Wójcik, prof. UJ, z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. – I w moim Ośrodku leczenia otyłości ja mam kilkunastu specjalistów, włącznie z ortopedą, alergologiem, psychologiem, nie wspominając o filarach tego zespołu, czyli dietetykach. I to działa. Część tych pacjentów kończy leczenie w naszym ośrodku po trzech wizytach, bo im więcej nie potrzeba.

Czy można oszacować konsekwencje ekonomiczne walki z otyłością? – Uważa się, że leczenie bezpośrednio bądź pośrednio związane z nadwagą i otyłością pochłania jakieś 11–12 proc. wydatków systemu ochrony zdrowia, ok. 17-18 mld zł – podał prof. Marcin Czech, epidemiolog, ekonomista, ekspert w dziedzinie zdrowia publicznego, prezes Polskiego Towarzystwa Farmakoekonomicznego, wiceminister zdrowia w latach 2017-2019, związany z Instytutem Matki i Dziecka oraz Politechniką Warszawską. Zauważył, że według badań międzynarodowych społeczeństwa tracą na walkę z nadwagą i otyłością średnio 3,3 proc. PKB, najwięcej, bo ponad 5 proc. PKB walka z nadwagą kosztuje Meksyk, najmniej – Japończyków. Nie miejmy złudzeń, dynamika wydatków będzie rosła.

Wiceminister zdrowia i ekspert w zakresie zarządzania i ekonomiki technologii medycznych Maciej Miłkowski przyznał, że kolejki do specjalistów nie skracają się, a pacjent potrzebuje konsultacji kilkunastu lekarzy, bo cierpi na powikłania w bardzo wielu dziedzinach i właśnie takie zespoły koordynujące powstają. Jednocześnie jest jeszcze dużo do zrobienia w podejściu procesowym do leczenia. Wspomniał o założeniach KOS-BAR, czyli programu kompleksowej opieki medycznej nad pacjentami chorymi na otyłość olbrzymią leczoną chirurgicznie. Będzie on wdrażany w tym roku w ramach pilotażu w kilkunastu ośrodkach koordynujących. Co zaś się tyczy wniosków samej kontroli NIK i zaleceń skierowanych do ministra zdrowia, to część z nich została zrealizowana. – Jesteśmy teraz na końcowym etapie tworzenia ustawy o innych zawodach medycznych, gdzie wśród wielu zawodów medycznych jest również dietetyk – dodał wiceminister zdrowia.


Fot. NIK

Co można zrobić, żeby nie przekroczyć progu katastrofy? Eksperci mówili, że w zasadzie trzeba zacząć od budowania wiedzy, kompetencji i doświadczeń kobiet w ciąży. Kolejne kroki należy skierować do populacji dzieci i młodzieży. Społeczeństwo nie ma świadomości zachowań prozdrowotnych, dotyczących diety, ani dotyczących wysiłku fizycznego. Poza tym, zdaniem ekspertów, ważna jest współpraca z Ministerstwem Rolnictwa, które musiałoby również narzucić pewne reguły producentom żywności. Podobnie jak współpraca z Ministerstwem Sportu i Ministerstwem Edukacji.

Podczas debaty padały też pytania retoryczne. Co odpowiedziałyby dzieci zapytane o piramidę żywieniową? Dlaczego w sklepikach szkolnych sprzedaje się chipsy i słodkie napoje gazowane? Dlaczego jest tyle zwolnień z lekcji WF? Eksperci uważają, że do różnych grup wiekowych trzeba docierać inaczej – dla małych dzieci lekcje w szkole, zabawy i warsztaty, dla nastolatków przekaz powinien iść od ich idoli, celebrytów – artystów, sportowców, podróżników. Należy też wprowadzić edukację aktywną: boiska, baseny, siłownie, lodowiska nie tylko w dużych miastach, ale i małych gminach.

09.12.2022
Zobacz także
  • Alarmujące wskaźniki otyłości u dzieci
  • Otyłość u dzieci - zmiana diety może mieć większe znaczenie niż aktywność fizyczna
  • Coraz więcej dzieci z otyłością – co możemy zrobić?
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta