Młodzieżowe fora internetowe pełne są opisów odmiennych stanów świadomości, doświadczanych po zażyciu dużej dawki syropu czy tabletek. - Coraz częściej powodem samego nadużywania staje się nie tylko ciekawość "jak to jest po" lub poddanie się presji otoczenia, ale rzeczywista chęć wprowadzenia się w stan euforii, dobrostanu lub stymulacji psychoruchowej - mówi dr n. med. Piotr Hydzik, Kierownik Oddziału Toksykologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
- Z czasem, aby uzyskać ten sam efekt, człowiek potrzebuje przyjmować coraz większą dawkę. Stopniowo organizm uzależnia się psychicznie i fizycznie. Pojawia się przymus brania, zaczyna się sięgać i eksperymentować z innymi substancjami psychoaktywnymi. Bardzo trudno jest z tego wyjść - ostrzega dr Hydzik.
- Z punktu widzenia toksykologa szczególnie niebezpieczne jest niekontrolowane przyjmowanie leków już w stanie zawężenia świadomości spowodowanego wcześniejszym ich nadużyciem lub też mieszania leków z alkoholem. W tych sytuacjach najczęściej dochodzi do ostrego zatrucia, będącego już stanem bezpośredniego zagrożenia zdrowia, a nawet życia - dodaje toksykolog.
- Jeszcze innym przykładem jest nadużywanie substancji psychostymulujących zawartych w popularnych lekach na przeziębienie, które w połączeniu z nadmierną aktywnością psychoruchową podczas imprezy mogą doprowadzić do odwodnienia i zaburzeń elektrolitowych. Serce przyśpiesza, rośnie ciśnienie krwi, może w skrajnych przypadkach dochodzić do niebezpiecznych zaburzeń rytmu serca, skurczu naczyń wieńcowych, mózgowych i w konsekwencji zmian niedokrwiennych - wyjaśnia specjalista.