– Brytyjskie szkoły muszą sprawdzać, czy wszyscy uczęszczający do nich uczniowie zostali zaszczepieni. Są przecież kraje, w których takie zaświadczenia od dawna są wymagane – pisze w liście skierowanym do resortu zdrowia grupa prominentnych lekarzy, wśród których jest np. były doradca rządu w kwestiach zdrowia publicznego.
Fot. www.istockphoto.com/ dolgachov
Do listu dotarli dziennikarze „Guardiana”. – Także w Wielkiej Brytanii moglibyśmy wprowadzić wymóg przedstawiania w szkołach zaświadczenia o szczepieniu, pozwalając jednocześnie na wyjątki dla osób, które nie mogą być szczepione z przyczyn medycznych, czy dla osób, którym nie pozwala na to wyznawana ideologia – proponują autorzy listu skierowanego do ministra zdrowia Matta Hancocka i szefa resortu edukacji Gavina Williamsona.
Chodzi przede wszystkim o obowiązek szczepienia przeciwko odrze, śwince i różyczce. Sygnatariusze twierdzą, że żadna brytyjska podstawówka nie powinna przyjmować dzieci, które nie otrzymały wymaganych dwóch dawek szczepionki przeciwko tym chorobom. Przekonują, że wprowadzenie takiego rozwiązania pozwoli zawalczyć z niebezpiecznym „brakiem świadomości zagrożeń” powszechnym wśród rodziców, którzy nie szczepią dzieci.
Przypominają też, że Wielka Brytania, kraj znany ze swobody wyboru i dużego przywiązania do wolności osobistych, raz wprowadziła obowiązkowe szczepienia: – W naszej historii istnieje precedens – obowiązkowe szczepienie przeciwko czarnej ospie dla wszystkich dzieci urodzonych po 1853 roku.
Obecny minister zdrowia Wielkiej Brytanii jest nie tylko gorącym zwolennikiem szczepień, ale również bez pardonu atakuje ruchy antyszczepionkowe. – Ci ludzie mają krew na rękach – oznajmił niedawno. Minister stwierdził, że nie wyklucza wprowadzenia wymogu przedstawiania zaświadczeń o szczepieniach we wszystkich szkołach podstawowych. – Myślę, że musimy rozważyć wszystkie opcje. Nie chciałem sięgać po przymusowe szczepienia, ale dziś nie możemy niczego wykluczyć.
W Wielkiej Brytanii problem z małym wskaźnikiem wyszczepialności szczepionką MMR wyraźnie się zwiększa – i równocześnie zwiększa się liczba zachorowań na odrę i świnkę.
Pomysł wprowadzenia obowiązku szczepień dzieci wywołuje gorącą dyskusję – również wśród samych lekarzy. Zwolennicy utrzymania dobrowolności szczepień argumentują, że najlepszym i jedynym sposobem zachowania dużego zaufania nie tylko wobec szczepień, ale również między pacjentem (rodzicami) a lekarzem, jest przekazywanie wiedzy, w oparciu o którą podejmowane są przez pacjenta (lub jego rodziców i opiekunów) wszystkie decyzje. Wprowadzenie obowiązku szczepień, zdaniem części lekarzy rodzinnych i pediatrów, może naruszyć fundament tego zaufania.
Obowiązek przedstawiania zaświadczeń o szczepieniach przy zapisywaniu dzieci do placówek opiekuńczych i szkolnych wprowadziły, m.in. Włochy i Francja, a także – z powodu ogromnej liczby zachorowań na odrę – Ukraina. Takie rozwiązanie będzie również obowiązywać w Niemczech, choć do zmiany prawa jeszcze nie doszło.
Przypomnijmy również, że zgodnie z decyzją Komisji Weryfikacyjnej ds. Eradykacji Odry i Różyczki Europejskiego Regionu WHO, Wielka Brytania straciła status kraju wolnego od rodzimych zachorowań na odrę (p. WHO odbiera statusy kraju wolnego od odry).