Czy dyskusja parlamentarna w obszarze szczepień ochronnych w tej kadencji Sejmu będzie się toczyć w zespołach czy raczej przewodniczącemu parlamentarnej Komisji Zdrowia, posłowi Tomaszowi Latosowi z PiS uda się przenieść dyskusje i prace nad tym obszarem do Komisji?
Budynek Sejmu. Fot. istockphoto.com/MikeMareen
Na razie powstały dwa zespoły: Zespół ds. szczepień i promocji zdrowia, utworzony jeszcze w listopadzie przez posłów Koalicji Obywatelskiej i Lewicy oraz Zespół ds. bezpieczeństwa szczepień ochronnych dzieci i dorosłych, w skład którego wchodzi 3 posłów Konfederacji. Zespół Konfederacji ukonstytuował się w miniony czwartek. W jego skład wchodzą Janusz Korwin-Mikke, Grzegorz Braun oraz Konrad Berkowicz. Członków zespołu, oprócz przynależności do Konfederacji, łączy to, że żaden z nich nie ma nic wspólnego z medycyną, chemią, farmacją, biologią – a więc dziedzinami powiązanymi z tematyką szczepień. To zresztą kontynuacja „tradycji” z poprzedniej kadencji, w której również funkcjonował zespół pod taką samą nazwą, utworzony przez przeciwników obowiązkowych szczepień ochronnych. Zniesienie obowiązku szczepień to jeden z kluczowych punktów programu Konfederacji.
Na drugim biegunie pozycjonuje się zespół utworzony przez posłów Lewicy i Koalicji Obywatelskiej (może ulec rozszerzeniu). W jego składzie również dominują osoby niezwiązane z tematem szczepień ochronnych i medycyną – wyjątkiem jest poseł KO Jerzy Hardie-Douglas. Obydwa ugrupowania w kampanii wyborczej zapowiadały radykalne rozszerzenie Programu Szczepień Ochronnych (PSO) i wprowadzenie do puli szczepień bezpłatnych nowoczesnych szczepionek w tej chwili nierefundowanych ze środków publicznych. Można się spodziewać, że zespół będzie wywierał presję na Ministerstwo Zdrowia i rząd, pilnując np., aby realizowane były już złożone obietnice.
Skład Zespołu ds. szczepień i promocji zdrowia pokazuje również, że mimo deklaracji składanych przez wszystkie (poza Konfederacją) partie polityczne, tematów zdrowia, systemu ochrony zdrowia i zdrowia publicznego, nie da się wyjąć z kontekstu politycznego. Siła oddziaływania zespołu byłaby o wiele większa, gdyby w jego skład weszli posłowie Prawa i Sprawiedliwości, wśród których również nie brakuje gorących zwolenników rozszerzania i wzmacniania PSO. Brak posłów partii rządzącej można jednak tłumaczyć tym, że już na początku kadencji przewodniczący Komisji Zdrowia z PiS, Tomasz Latos, zadeklarował chęć przesunięcia ciężaru dyskusji i prac parlamentarnych z zespołów do Komisji Zdrowia (w poprzedniej kadencji to zespoły zdominowały dyskusję w obszarze zdrowia, a w Komisji Zdrowia toczyły się przede wszystkim prace nad projektami ustaw i dokumentami sprawozdawczymi).
