W alergologii olej terpentynowy zaliczany jest, obok kalafonii, balsamu peruwiańskiego i dziegci drzewnych, do tzw. balsamów zestawu podstawowego. Olej ten, popularnie zwany terpentyną, jest otrzymywany z kilku gatunków sosny (np. Pinus palustris i Pinus caribaea).
Istotne dla alergologii właściwości preparatów produkowanych w poszczególnych krajach są odmienne z 2 powodów. Głównym – są różnice biologiczne pomiędzy drzewami rosnącymi w odmiennych klimatach, dodatkowym – niejednakowy sposób otrzymywania oleju terpentynowego. W rezultacie już dawno było wiadomo, że francuska terpentyna uczula słabiej od szwedzkiej. W dodatku obie niekiedy nieswoiście drażnią skórę. Przez wiele lat głównymi źródłami omawianej nadwrażliwości były farby do malowania, pasty do butów i podłóg oraz środki do czyszczenia ubrań na sucho. Terpentyna była też używana jako składnik lakierów, atramentów drukarskich i jako rozpuszczalnik gumy. Szczególnie bardzo silnie uczulała się niewielka grupa osób zawodowo czyszczących pomniki.
Z biegiem lat pojawiło się wiele innych przyczyn omawianej nadwrażliwości, ale ostatnio terpentyna jest stosowana znacznie rzadziej niż dawniej, gdyż zastępują ją tańsze rozpuszczalniki, szczególnie otrzymywane z benzyny. W latach 70. XX wieku w Londynie spośród pacjentów znających przyczynę wyprysku najwięcej było malarzy (głównie rzemieślników, choć również artystów) i drukarzy, a także osób pracujących z obuwiem. W tych latach terpentyna alergizowała jeszcze dość często jako lek zewnętrzny. Długo przechowywane próbki uczulają silniej niż świeżo przyrządzone, a terpentyna niezabezpieczona przed promieniami słonecznymi nabiera silnych właściwości alergizujących.
W 1969 roku w wieloośrodkowych badaniach kilku klinik zachodniej Europy u prawie 5000 kolejnych chorych z wypryskiem na terpentynę było nadwrażliwych 5,9%. Odsetek uczulonych był nieco większy wśród kobiet (6,4) niż wśród mężczyzn (5,2), a szczególnie duży w Kopenhadze (najmniejszy obserwowano wówczas w Holandii). Później jednak nadwrażliwość ta stała się znacznie rzadsza we wszystkich krajach, a terpentynę nazwano "zanikającym alergenem". Pojawiły się nawet głosy, że powinna być wycofana z zestawów alergenów kontaktowych przeznaczonych do testowania ogółu chorych na wyprysk.
Alergeny terpentyny
Najważniejszym alergenem terpentyny jest alfa-pinen. Występuje on w produktach wszystkich krajów, zarówno północnych, jak i południowych. Olej otrzymany w Portugalii zawiera go 78%, w Grecji – 96%, we Francji – 73%, w Rosji – 63%, a w Szwecji – 57%. Nieraz alergizuje, chociaż znacznie słabiej, również beta-pinen.
Drugą istotną z punktu widzenia alergologii składową, charakterystyczną dla krajów Europy Północnej i Wschodniej, jest delta3-karen. Dużo tego alergenu zawiera także terpentyna indonezyjska. Terpentyna szwedzka zawiera 32% delta3-karenu, rosyjska – 24%, francuska – tylko 0,8%, a w portugalskiej i greckiej związek ten w ogóle nie występuje. Znanych jest jednak wiele innych uczulających składowych terpentyny, z których część jest też obecna w olejkach eterycznych. Tymi dodatkowymi, rzadko alergizującymi w terpentynie związkami, są m.in. limonen i kamfen. Dzięki nim pomiędzy terpentyną a substancjami zapachowymi zachodzą odczyny krzyżowe. Moje własne dane wskazują, że odczyny te są najczęstsze z olejkami eterycznymi sosnowym i jodłowym, a inni autorzy opisywali je z olejkami lawendowym i anyżowym. Skórka owoców cytrusowych zawiera związki bardzo zbliżone do niektórych składowych terpentyny. Współistnienie nadwrażliwości na terpentynę i inne balsamy zestawu podstawowego (w tym na kalafonię, także otrzymywaną z sosny) jest bardzo rzadkie.