Pytanie nadesłane do redakcji
Witam, od ponad 4 lat rok w rok choruję na zapalenia oskrzeli w okresie od stycznia do maja. Zwykle kuracja trwa około dwóch miesięcy i przyjmuję wszelkie dostępne na rynku antybiotyki. Dziś mamy 3 stycznia, a mnie już furczy w oskrzelach. Zawsze zaczyna się tak samo, kilka dni infekcji zatok, potem gardło lub krtań i na końcu oskrzela. Mam stwierdzoną astmę oskrzelową, choć nigdy nie miałam świstów, jedynie furczenia i rzężenia, zaostrzony szmer pęcherzykowy. Jestem alergiczką. Moje pytanie brzmi: czy można mieć astmę, nie mając świstów, a jedynie czasem ucisk w klatce piersiowej, brak tchu i kaszel? Czy te zapalenia oskrzeli to po prostu astma? Zawsze są tylko furczenia, okropny kaszel, bez gorączki. Zapalenia oskrzeli pojawiają się co roku, niezależnie czy biorę leki na astmę, czy nie. Nie wiem czy należy łączyć astmę z zapaleniami oskrzeli. Nie jestem też pewna diagnozy astmy, choć padła ona 6 lat temu, ale próba z metacholiną nie wyszła jednoznacznie, świstów nigdy lekarze nie wysłuchują. Czy takie zmiany w oskrzelach bez chorobowego samopoczucia i temperatury można leczyć jakoś inaczej niż antybiotykami? Co o tym wszystkim sądzić? Pozdrawiam Agata
Odpowiedziała
lek. med. Iwona Witkiewicz
specjalista chorób płuc
Ordynator Oddziału Chorób Płuc i Gruźlicy Specjalistycznego Szpitala im. prof. A. Sokołowskiego w Szczecinie
Konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób płuc i gruźlicy województwa zachodniopomorskiego
Szanowna Pani Agato,
objawy, które Pani opisuje jak najbardziej pasują do astmy oskrzelowej. W astmie bardzo często dominują furczenia i nie zawsze muszą być słyszalne świsty. Ucisk w klatce piersiowej, brak tchu i kaszel, zwłaszcza u osoby z alergią, jak najbardziej przemawiają za rozpoznaniem astmy oskrzelowej. Brak gorączki w okresie "infekcji" może przemawiać za zaostrzeniami nieinfekcyjnymi astmy, a nie prawdziwymi infekcjami czy infekcyjnymi zaostrzeniami astmy. Podobnie sezonowość objawów sugeruje bardziej zaostrzenia astmy niż nawracające infekcje. Jeżeli rozpoznano u Pani alergię, to prawdopodobnie miała Pani wykonywane testy alergiczne warto do nich wrócić i sprawdzić czy nie jest Pani uczulona właśnie na te drzewa i krzewy, które zaczynają pylić już w okresie zimowym (leszczyna) i pylą do maja, co wyjaśniałoby sezonowość Pani objawów. Jeżeli objawy pojawiają się niezależnie od branych leków, może warto omówić z Pani lekarzem (alergologiem/pulmonologiem) zasadność zwiększania dawek już od grudnia, aby niejako wyprzedzić kolejne zaostrzenia. W tym miejscu warto przypomnieć, że chorzy na astmę powinni zwiększać dawki stosowanych leków, a zwłaszcza steroidów wziewnych w każdym zaostrzeniu, także wtedy, gdy zaostrzenie jest wywołane infekcją bakteryjną czy wirusową, a więc zwiększenie dawek leków przeciwastmatycznych od stycznia nie zaszkodzi Pani nawet w tym przypadku, jeżeli zaostrzenia zimowo-wiosenne są wywołane infekcjami.
Problem czy można łączyć astmę z zapaleniami oskrzeli, jest bardzo złożony bowiem astma niezależnie od jej tła, sama w sobie stanowi formę zapalenia oskrzeli (eozynofilowego) i jak pisałam wcześniej, miewa zaostrzenia infekcyjne, które nie sa niczym innym, jak zapaleniem oskrzeli u chorego na astmę.
Niepewność co do diagnozy wypływa pewnie u Pani z faktu, że w przypadku astmy, jak rzadko której choroby, nie ma jednoznacznych badań, które w sposób ewidentnie jednoznaczny takie rozpoznanie potwierdzą. Jak powszechnie wiadomo astma może być alergiczna i potwierdzają ją wtedy m.in. dodatnie testy, wysokie stężenie IgE, ale w przypadku astmy niealergicznej badania te wypadają ujemnie. Za rozpoznaniem astmy przemawia dodatni test odwracalności obturacji, wykonany podczas badania spirometrycznego, ale test ten wypada czasem dodatnio również w innych chorobach (zwłaszcza w POChP). Immanentną cechą astmy jest dodatnia próba z metacholiną (lub histaminą), tzn. próba ta wypada dodatnio u wielu osób, w tym również zdrowych, ale ujemna próba wyklucza astmę. Nie wiem w jakim stopniu próba z metacholiną wypadła u Pani "niejednoznacznie", bo jest to próba dość dobrze wystandaryzowana.
I ostatni problem również bardzo ważny, to problem leczenia antybiotykami. Bardzo martwi mnie fakt, że rokrocznie jest Pani w sposób przewlekły leczona antybiotykami, zwłaszcza że według rekomendacji Narodowego Programu Ochrony Antybiotyków nie zaleca się rutynowego podawania antybiotyków w zapaleniu oskrzeli, szczególnie u młodych chorych w dobrym stanie ogólnym, nieodkrztuszających ropnej plwociny. Nadużywanie antybiotyków prowadzi w prosty sposób do narastania oporności bakterii na kolejne grupy antybiotyków, a ponadto zaburza prawidłową florę bakteryjną organizmu, prowadząc do kolejnych zakażeń i osłabienia odporności chorego. Według mojego zdania przy objawach, które Pani opisuje, a zwłaszcza przy braku poczucia choroby nie powinna być Pani leczona antybiotykami. Warto w tym okresie zmniejszyć aktywność, zwiększyć dawki leków przeciwastmatycznych, dużo pić i ewentualnie przyjmować leki wykrztuśne i rozrzedzające wydzielinę oskrzelową.
Piśmiennictwo:
Fal A. (red.): Alergia, choroby alergiczne, astma. Tom 1; Medycyna Praktyczna, Kraków 2010.Kuna P., Pierzchała W., Jankowski M.: Astma i POChP w pytaniach i odpowiedziach. Medycyna Praktyczna, Kraków 2008.
Światowa strategia rozpoznawania, leczenia i prewencji astmy. Medycyna Praktyczna ? wydanie specjalne 5/2009.