Ministerstwo Zdrowia rozwiewa wątpliwości: pacjenci z podejrzeniem zakażenia koronawirusem powinni w pierwszej kolejności być kierowani do nowo powołanych szpitali jednoimiennych. Niemniej dotychczasowe oddziały i szpitale zakaźne wciąż mogą przyjmować chorych.
Fot. Jakub Orzechowski/Agencja Gazeta
Kiedy do redakcji MP.PL zaczęły napływać pytania dotyczące miejsc kierowania pacjentów z podejrzeniem zakażenia koronawirusem, zwróciliśmy się o wyjaśnienie do Głównego Inspektora Sanitarnego. Mimo że to właśnie m.in. służby sanitarne powinny udzielać pacjentom informacji, dokąd zgłosić się w przypadku kontaktu z osobami zakażonymi, nie otrzymaliśmy jednoznacznej odpowiedzi. Zostaliśmy odesłani do algorytmu konsultanta krajowego w dziedzinie chorób zakaźnych oraz do Ministerstwa Zdrowia.
Algorytm przygotowany przez prof. Andrzeja Horbana oraz prof. Roberta Flisiaka, prezesa Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, określa jedynie, że w przypadku spełnienia określonych kryteriów powinien nastąpić kontakt z najbliższym oddziałem zakaźnym dedykowanym COVID-19.
Wątpliwości nie pozostawia w tej kwestii Ministerstwo Zdrowia.
– W pierwszej kolejności pacjenci z podejrzeniem zakażenia koronawirusem są kierowani do szpitali jednoimiennych, ale szpitale i oddziały zakaźne nadal także przyjmują takich pacjentów – poinformowała Agnieszka Pochrzęst-Motyczyńska z Biura Komunikacji Ministerstwa Zdrowia.