Do Polski dotarły szybkie testy

Karolina Kropiwiec

Do Polski po raz pierwszy dotarły tzw. szybkie testy na obecność koronawirusa, które można wykonywać w ciągu 15 minut - poinformował w sobotę wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Dodał, że tzw. szybkie testy w pierwszej kolejności trafią m.in. do pracowników służby zdrowia. Poinformował też, że w ciągu doby w Polsce wykonano 13,2 tys. testów na obecność koronawirusa.


Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Fot. MZ

Kraska na konferencji prasowej przekazał, że w piątek do Polski dotarł kolejny transport testów na obecność koronawirusa. "Także po raz pierwszy dotarły do nas tzw. testy szybkie. Są to testy antygenowe, które wykonujemy w ciągu 15 minut. Testy te będą dzisiaj walidowane, czyli będzie sprawdzana ich czułość w Państwowym Zakładzie Higieny i w dwóch szpitalach warszawskich - w jednoimiennym i szpitalu zakaźnym" - powiedział wiceszef MZ.

"Chcemy wiedzieć, jak te testy będą się sprawdzały u osób, które są w tej chwili zakażone koronawirusem. Chcemy mieć pewność, że są one wiarygodne" - podkreślił wiceminister.

Przyznał, że z tzw. szybkimi testami są wiązane duże nadzieje. "Zdecydowanie usprawniłoby to wykonywanie testów u pracowników służby zdrowia, u pensjonariuszy pomocy domów społecznych" - powiedział.

Chcemy skierować te testy także na izby przyjęć i na szpitalne i oddziały ratunkowe, gdzie przyjeżdżają karetkami pacjenci z podejrzeniem koronawirusa i innymi schorzeniami" - dodał Kraska. Zaznaczył, że testy w pierwszej kolejności trafią do pracowników służby zdrowia.

Jak mówił, testy pochodzą z Korei Południowej i są szeroko stosowane w tym kraju. "Myślę, że także u nas te testy zdadzą egzamin. Nie tak łatwo było je zdobyć, bo cały świat ich potrzebuje" - podkreślił.

Kraska mówił także o nowym leczeniu chorych na koronawirusa osoczem krwi tzw. ozdrowieńców. "Przed nami otwiera się nowa możliwość leczenia zakażonych na koronawirusa. To jest przetaczanie osocza zawierającego przeciwciała u osób, które przechorowały już to schorzenie. (...) W tej chwili trwają prace nad izolowaniem tego osocza z przeciwciałami. Myślę, że w najbliższych dniach będzie to podawane pacjentom, mam nadzieję, że z dobrym efektem" - powiedział wiceszef MZ.

Jesienią druga fala

Wiceszef MZ podczas konferencji prasowej był pytany, na ile wiarygodne są badania amerykańskich naukowców, którzy stwierdzili, że Polska ma już za sobą szczyt epidemii koronawirusa, a liczba zgonów z powodu COVID-19 w naszym kraju wyniesie mniej niż przypuszczano.

Kraska podkreślił, że resort nie przywiązuje dużej wagi do tych analiz. "Tych różnych prognoz spływa do naszego ministerstwa kilkanaście. Niestety wszystkie się od siebie różnią. Ja bym bardzo się cieszył, gdyby ta prognoza naukowców amerykańskich się sprawdziła, ale niestety inne prognozy pokazują, że to jeszcze przed nami. Wszystko jest w naszych rękach, dlatego powinniśmy przestrzegać tego reżimu, który jest w tej chwili" - powiedział.

Jak dodał, mimo zniesienia od poniedziałku ograniczeń dotyczących wychodzenia do lasów i parków, nadal obowiązuje zasada - zostań w domu. Zaapelował o rozsądek.

Wiceminister zaznaczył, że wszystkie prognozy, mówią, że jesienią może pojawić się druga fala zachorowań na koronawirusa. "Co gorsza ta druga fala może się skumulować z epidemią grypy. Byłoby to bardzo niepokojące i złe, ponieważ jak wiemy, co roku także grypa w Polsce zbiera swoje śmiertelne żniwo. Skumulowanie tych dwóch chorób byłoby bardzo złe" - podkreślił.

Wiceminister zdrowia był także pytany, czy są planowane zmiany w rozporządzeniu dot. zasłaniania nosa i ust w związku ze zbliżającym się latem. "Ja już jestem 30 lat chirurgiem i pracuje na co dzień w maseczce podczas zabiegu operacyjnego. Jesteśmy pod lampami, które bardzo grzeją. Rzeczywiście długi okres czasu trudno jest w tej maseczce wytrzymać, ale niestety mamy taki czas. Musimy zacisnąć zęby i przetrwać to" - powiedział Kraska.

Zapewnił, że sytuacja - także pod kątem, zmian w rozporządzeniach - będzie na bieżąco analizowana. "Rzeczywiście w czasie upałów w tej maseczce dość ciężko się oddycha, ale zapewnienie bezpieczeństwa osobie i osobom w pobliżu jest ważniejsze od naszego komfortu. Ale na pewno jest to trudne"- przyznał.

Wybory

Kraska podczas konferencji odniósł się także do rekomendacji ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego w sprawie wyborów prezydenckich. Szumowski przekazał w piątek, że zaplanowane na 10 maja wybory prezydenckie w Polsce w tradycyjnej formie mogłyby się odbyć dopiero za dwa lata, gdy świat poradzi sobie z wirusem. Dlatego w obecnej sytuacji epidemii rekomenduje wybory korespondencyjne, które są bezpieczniejsze.

"Wybory korespondencyjne, jeżeli do nich dojdzie, są najbezpieczniejszą formą zagłosowania. Szczegóły, w jaki sposób te pakiety będą przekazywane, w jaki sposób będą potem dezynfekowane w drodze powrotnej, to już jest rzecz techniczna. Jeżeli otrzymamy takie instrukcje, wydamy rekomendacje na temat technicznego bezpieczeństwa przeprowadzenia wyborów" - powiedział Kraska.

20.04.2020
Zobacz także
  • Opublikowano rozporządzenie dot. częściowego znoszenia ograniczeń
  • Szczyt zachorowań w Polsce 27 kwietnia?
  • Samorząd lekarski: testujcie!
  • Pierwszy polski test wejdzie do produkcji w przyszłym tygodniu
  • Prezes NRL: testy tańsze niż kwarantanna
  • MZ: Wykonujemy 8 tys. testów na dobę. Naprawdę?
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta