MZ: wskaźnik wykrywalności koronawirusa rośnie

Wskaźnik wykrywalności koronawirusa w Polsce rośnie, bo wykonujemy obecnie testy głównie osobom z objawami chorobowymi – wyjaśnił rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Dodał, że epidemia się rozwija i musimy być na to gotowi.

Rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz. Fot. Maciek Jaźwiecki/ Agencja Gazeta

Badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 1587 osób – to największy dobowy wzrost zakażeń od początku epidemii. Z powodu COVID-19 zmarły kolejne 23 osoby. Najwięcej nowych przypadków potwierdzono w piątek w woj. mazowieckim – 295 i w małopolskim – 241.

Komentując najnowsze dane, Andrusiewicz powtórzył, że to nie jest wynik dużych ognisk zakażeń, ale „naszego powrotu do normalności, do codziennego funkcjonowania w otaczającej nas rzeczywistości”.

– To, co państwo wszyscy obserwujecie na co dzień: mamy korki na ulicach, ludzi w tramwajach, w autobusach, mamy powrót do pracy bezpośredniej z pracy zdalnej. Tych kontaktów, interakcji na co dzień jest dużo więcej niż na wiosnę i w lecie, kiedy oczywiście byliśmy na wypoczynku letnim i spotykaliśmy się nad morzem, nad jeziorami, ale nie spotykaliśmy się na ulicach miast, w pracy. Dzisiaj tych interakcji jest dużo więcej – wyjaśnił.

Zaznaczył, że obecnie ogniska zakażeń są rozproszone. – To często są ogniska z imprez domowych, rodzinnych, ogniska z większych zakładów opieki zdrowotnej, szpitali, gdzie mamy do czynienia też z pacjentami COVID-owymi, mamy do czynienia z szeregiem mniejszych ognisk w zakładach pracy (...). Nie możemy powiedzieć, że dominuje jakieś jedno ognisko zakażeń – powiedział.

Dodał, że liczba zakażeń jest także efektem odwiedzin w domach pomocy społecznej. Poinformował, że MZ poprosiło Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej o decyzję w sprawie zablokowania odwiedzin w domach opieki społecznej.

Jednocześnie zauważył, że wskaźnik zakażalności, tzw. reprodukcji wirusa w Polsce, obrazujący, ile jedna osoba chora zaraża innych osób, wynosi w tej chwili powyżej 1. – To znaczy, że ta epidemia się rozwija. Na to musimy być gotowi – ocenił.

Zaapelował po raz kolejny o przestrzeganie zasad sanitarnych: noszenie maseczek, zachowanie dystansu i dezynfekcje. Jednocześnie zaznaczył, że obecnie resort nie przewiduje problemów z dostępem w szpitalach do łóżek dla pacjentów zakażonych koronawirusem. Dodał, że zagwarantowanych jest ponad 6,3 tys. tych łóżek.

– Dziś mówimy o zajętości łóżek na poziomie 30 proc., tych, które mamy do dyspozycji. Ale cały czas podkreślamy, że mamy bufor stworzenia nowych łóżek, nowych oddziałów i tak też będziemy czynić, jeżeli nagle wzrosłaby liczba osób hospitalizowanych – powiedział rzecznik MZ.

Jak zapowiedział Andrusiewicz, w ramach przyjętej strategii „punktowego reagowania” na epidemię minister zdrowia w przyszłym tygodniu zaproponuje nowe obostrzenia w strefach czerwonych i żółtych. Mają one dotyczyć spotkań międzyludzkich. Dopytywany o to, czego będą nowe restrykcje dotyczyć, odpowiedział dziennikarzom: – Przekonacie się państwo w przyszłym tygodniu.

– Każdy z nas może przewidywać, obserwując to, co się dzieje w innych państwach, choćby w Europie, jakie są wprowadzane restrykcje, raczej dotyczące większych zbiorowisk, tam, gdzie więcej osób się organizuje, gdzie się spotyka. To już minister Adam Niedzielski przedstawi – powiedział rzecznik.

Przekazał, że obecnie w resorcie zdrowia trwa spotkanie ministra Adama Niedzielskiego z zespołem do spraw opiniowania zmian w zakresie ochrony zdrowia w Polsce.

– Między innymi dyskutowana jest realizacja bieżącej strategii walki z koronawirusem. Trwają teraz dosyć gorące, bo z nich wychodzę, narady ze specjalistami, w jakim zakresie jeszcze bardziej wprowadzić zalecenia, które mogłyby nas chronić przed zakażeniami oraz pomóc lekarzom w obsłudze pacjentów – powiedział Andrusiewicz.

Podkreślił, że większość testów na wykrycie wirusa wykonywana jest nadal w ramach NFZ, a nie komercyjnie. Zwrócił też uwagę, że w tej chwili wykonuje się testy u osób objawowych, a nie – jak w pierwszych miesiącach epidemii – również u osób podejrzanych o zakażenie np. z kwaratantanny. Oznacza to, że efektywność wykrywania koronawirusa wzrosła.

– Dzisiaj mamy gros z tych testów celowane, więc, jak widzimy, przy tym samym poziomie wykonywanych testów rośnie na wskaźnik wykrywalności koronawirusa – wyjaśnił. Zaznaczył, że w tej chwili nie są prowadzone badania przesiewowe. – Nie mają one obecnie większego sensu, bo nie mamy jakieś jednej celowanej grupy zawodowej, gdzie by koronawirus przebiegał inaczej.

Ostatniej doby wykonano ponad 24,2 tys. testów na obecność koronawirusa. Ogółem przebadano dotąd 3 225 733 próbki pobrane od 3 095 373 osób. W czwartek resort informował o wykonaniu 23,7 tys. testów, w środę – 22 tys., we wtorek 22,5 tys. testów, a w poniedziałek o 12,2 tys. Resort informuje, że dobowo laboratoria przygotowane są na przeprowadzanie 50-60 tys.

Pytany o szczepionki przeciw grypie Andrusiewicz powiedział, że kolejna pula ponad 0,5 mln dawek (oprócz 2 mln, o których resort informował wcześniej – PAP) w najbliższych miesiącach, począwszy od października będzie rozdystrybuowana. – One w niedługim czasie się pojawią – zaznaczył.

25.09.2020
Zobacz także
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta