Pulsoksymetry wykupione w całym kraju

Magdalena Gronek, Kacper Reszczyński, Bartłomiej Pawlak, Anna Gumułka, Ewa Bąkowska, Anna Machińska, Sylwia Wieczeryńska, Zbigniew Kopeć, Marek Szczepanik, Piotr Doczekalski, Alicja Skiba

W całym kraju wzrosło zainteresowanie zakupem pulsoksymetrów. W większości miejsc w Polsce nie ma ich nie tylko w aptekach i w sklepach ze sprzętem medycznym, ale także w hurtowniach – wynika z informacji przekazanych w środę PAP.


Fot. istockphoto.com

W piątek szef resortu zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział, że w opiece nad pacjentami skąpo lub bezobjawowymi będą wykorzystywane pulsoksymetry, czyli urządzenia do pomiaru saturacji krwi. Mają je otrzymywać osoby z dodatnim wynikiem na obecność koronawirusa, wskazane przez lekarzy rodzinnych. Koszt urządzenia waha się między 119 zł a 130 zł.

Wypowiedź szefa resortu zdrowia spowodowała wzrost zainteresowania kupnem pulsoksymetrów wśród mieszkańców większości regionów kraju. Farmaceutka w aptece w Starogardzie Gdańskim powiedziała PAP, że niestety w jej aptece skończył się już zapas i czeka na dostawę nowych urządzeń. W podobnym tonie wypowiadali się też pracownicy aptek w Gdańsku.

– O ile w poprzednich okresach najczęściej sprzedawano pojedyncze sztuki urządzeń, tak w ostatnim miesiącu zauważyć można nawet trzy- czterocyfrowy wzrost popytu na nie. Pokazuje to skalę zapotrzebowania. W związku z ograniczoną dostępnością jesteśmy w stałym, intensywnym kontakcie z dystrybutorami, aby zapewnić ciągłość dostaw – powiedziała dyrektor ds. zakupów w Gemini Polska Jagoda Kańkowska-Berke.

Zwiększone zainteresowanie pulsoksymetrami można zaobserwować także w Lublinie. – Nie ma ich w tej chwili. Nigdy dotąd nie było ich w naszej aptece, ale w ubiegłym tygodniu zamówiliśmy cztery na próbę. Sprzedały się. Zamówiliśmy kolejną dostawę, mają być w przyszłym tygodniu – powiedziała farmaceutka z apteki przy ul. Szopena.

W hurtowni farmaceutycznej Slavex w Lublinie nie ma pulsoksymetrów. – Nie mieliśmy dotąd ich w ofercie, apteki nie były zainteresowane tym towarem, ale ostatnio pojawiły się zapytania. Zamówiliśmy je, mają być jeszcze w tym tygodniu – powiedziała pracownica działu zakupów hurtowni.

Jedna z pracownic białostockich sklepów ze sprzętem medycznym powiedziała, że we wtorek przyszła dostawa 300 sztuk. Dodała, że odbiera wiele telefonów z pytaniami o dostępność i cenę, ale też np. o możliwość rezerwacji. Urządzenie kosztuje ok. 130 zł.

W olsztyńskich aptekach pacjenci o pulsoksymetry pytają od tygodnia. Urządzeń nie ma ani w małych, osiedlowych aptekach, ani w dużych sieciowych. – Odbieramy telefony od osób, które w ich poszukiwaniu obdzwaniają wszystkie apteki w mieście. Wielu ludzi pyta naraz o pulsoksymetry i szczepionki na grypę. Niestety, ani jednego, ani drugiego nie mamy – powiedziała pani Anna z apteki w dzielnicy Zatorze.

Pracownica apteki w dzielnicy Jaroty poinformowała, że każdego dnia pracownicy apteki pytają o pulsoksymetry w pięciu hurtowniach medycznych, z którymi współpracują. – Wszystkie hurtownie mówią, że pulsoksymetrów nie mają i nie są w stanie nawet podać, kiedy je będą mieli – wyjaśniał aptekarka.

Prezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Łodzi Paweł Stelmach przekazał, że w ostatnim czasie znacznie wzrosło zainteresowanie klientów pulsoksymetrami, w związku z czym urządzeń nie ma w większości aptek województwa. – Aptekarze zgłaszają taki problem – powiedział szef łódzkiej OIA. Wyjaśnił, że trudno powiedzieć, kiedy wrócą one na apteczne półki, bo zapasy sprzętu pokończyły się też w hurtowniach.

W ostatnich tygodniach duże zainteresowanie sprzętem jest także w woj. zachodniopomorskim. – Mimo zwiększonej sprzedaży pulsoksymetrów nie ma na razie problemów z ich dostępnością na rynku – poinformowano PAP w sklepie medycznym Leo w Szczecinie.

Przedstawiciele śląskich hurtowni sprzętu medycznego przyznają, że odbierają wiele telefonów z zapytaniami o sprzęt. Hurtownia Medicus w Tychach tygodniowo otrzymuje od dostawcy 10-15 takich urządzeń, ale popyt jest dwukrotnie większy.

– Wśród klientów zamawiających większe ilości pulsoksymetrów są domy pomocy społecznej. Rośnie też cena, która jest z dostawy na dostawę wyższa o 10-15 proc. – powiedziała Iwona Dudek z hurtowni Medicus.

Przedstawicielka sklepu ze sprzętem medycznym Patron Sp. z o.o. przy ul. Mostowej w Kaliszu powiedziała, że jeszcze kilka dni temu miała na stanie 100 sztuk pulsoksymetrów. – W sprzedaży zostały mi tylko trzy sztuki – poinformowała. Pulsoksymetry za 119 zł od sztuki kupiły przychodnie, domy pomocy społecznej i osoby prywatne.

W opolskich aptekach pulsoksymetry, które leżały tygodniami na półkach obecnie są towarem deficytowym. W kilku aptekach w centrum miasta na pytanie o przyrząd, farmaceuci odpowiadają: były, ale już nie ma i nie wiadomo, kiedy będą. W aptece w opolskiej dzielnicy AK jeszcze do niedawna były dwa egzemplarze w cenie 150 zł za sztukę, jednak po informacji ministerstwa zostały sprzedane, a klienci systematycznie dopytują się o nowe dostawy.

Na problem z dostępnością pulsoksymetrów zwrócił uwagę Robert Gocał z kieleckiej okręgowej izby aptekarskiej. – Słyszałem o przypadkach, że apteki próbowały kupić pulsoksymetry w hurtowniach i takie zamówienia były limitowane, a zamówienia sprzed kilku tygodni dotarły do nich dopiero teraz – powiedział Gocał.

Zaznaczył, że sam również prowadzi aptekę i w ostatnich dniach w hurtowaniach, w których zaopatruje się w leki, pulsoksymetrów już nie było. – Kiedy pojawiła się informacja o tym, że pulsoksymetry będą jednym z podstawowych urządzeń do diagnostyki jest poruszenie. Pulsoksymetrów w hurtowaniach, w których się zaopatrujemy, już nie ma. Szukamy ich innymi kanałami – dodał.

Na zainteresowanie klientów pulsoksymetrami wskazują także stołeczni aptekarze. Pracownica Cefarmu na Ochocie powiedziała, że mieli kilkadziesiąt sztuk, które klienci wykupili je w ostatnich kilku dniach. – Zostały zamówione, być może będą w przyszłym tygodniu – wyjaśniła.

Do apteki całodobowej przy metrze Centrum ostatnia dostawa ok. 20 sztuk pulsoksymetrów trafiła w piątek. Wszystkie zostały wykupione przez weekend. – Nie wiemy, kiedy przyjdą kolejne. Być może pod koniec tego tygodnia albo tuż po weekendzie, w poniedziałek bądź wtorek – powiedziała farmaceutka.

Sprzedawca z apteki całodobowej przy rondzie Starzyńskiego potwierdził, że jeszcze nigdy takiego zainteresowania pulsoksymetrami nie było. – I nic dziwnego, że wszędzie tych urządzeń brakuje, bo jak zaspokoić takie zapotrzebowanie. Oczywiście u nas też wszystkie sztuki zostały wykupione. Nie wiemy jeszcze, kiedy przyjdą kolejne – być może w piątek – przekazał.

05.11.2020
Zobacz także
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta