Jak Europa radzi sobie z pandemią?

Małgorzata Solecka
Kurier MP

Zarówno podczas pierwszej jak i drugiej fali pandemii SARS-CoV-2 kraje europejskie nie były do niej przygotowane – twierdzą autorzy raportu OECD „Health at a Glance 2020”. Raport potwierdza, że część systemów ochrony zdrowia okazała się bardziej odporna na skutki pandemii.


Fot. Jakub Orzechowski/ Agencja Gazeta

Tegoroczny raport skupia się wyłącznie na Europie. Pandemii SARS-CoV-2 poświęcono cały jeden rozdział – obejmuje on czas od początku roku do końca października. W tym czasie zakażenie koronawirusem potwierdzono u ponad 10 milionów ludzi, ponad 265 tys. zmarło z powodu COVID-19. „Liczba ta nadal gwałtownie rośnie” – podkreślają autorzy raportu.

„Najważniejsza lekcja wyniesiona z pandemii COVID-19 polega na uświadomienia sobie znaczenia związków między zdrowiem publicznym i gospodarką. To naczynia połączone. Kondycja gospodarki zależy od zdrowia obywateli. Wiemy, że wzmocnienie systemów opieki zdrowotnej będzie wymagać dodatkowych zasobów. Konieczne są zatem dodatkowe inwestycje, które przyniosą zwrot w postaci dobrobytu ludzi i lepszego funkcjonowanie gospodarek oraz społeczeństw” – komentowała wyniki raportu Stela Kyriakides, europejski komisarz do spraw zdrowia.

Zdrowie i gospodarka to system naczyń połączonych, dlatego autorzy raportu podkreślają, że w tej chwili – do czasu upowszechnienia szczepionki czy też szczepionek przeciw koronawirusowi – jedyną skuteczną bronią są obostrzenia, ale stosowane tak, by gospodarki poszczególnych krajów mogły funkcjonować na maksymalnych możliwych obrotach.

Wyliczają też optymalne środki zaradcze: zakazywanie dużych zgromadzeń, powszechne stosowanie masek w miejscach publicznych (a także na prywatnych spotkaniach, zwłaszcza gdy uczestniczą w nich osoby z grup ryzyka), ograniczenia liczby gości lokali gastronomicznych, sklepów, kin czy teatrów. – Niedawne wiadomości o szczepionce są zachęcające, ale walka z tą pandemią to maraton, a nie sprint – przypominał sekretarz generalny OECD Angel Gurría. – Współpraca międzynarodowa będzie kluczem do zapewnienia masowej produkcji i szerokiej dystrybucji szczepionki. Jednak kraje muszą również wzmocnić swoje wsparcie dla sektora opieki zdrowotnej i pracowników, a także rozszerzyć skalę i skuteczność polityk testowania, śledzenia i izolacji.

Polska jest wymieniona wśród krajów, które podczas wiosennej fali pandemii poradziły sobie dobrze – czyli uniknęły dużej liczby zakażeń i zgonów – dlatego, że zawczasu wprowadziły daleko idące obostrzenia. Zawczasu, czyli długo przed tym, jak liczba zgonów z powodu COVID-19 osiągnęła 10 w przeliczeniu na liczbę mieszkańców. Jednak raport zauważa, że już w czasie drugiej fali te same państwa przestały sobie radzić tak dobrze – tu przykładem są zwłaszcza Czechy, które znalazły się w zestawieniu krajów najbardziej dotkniętych przez pandemię w całym 2020 roku, choć wiosną były europejskim prymusem.

Pozytywnie w Europie wyróżniają się przede wszystkim Norwegia i Finlandia, którym udało się (na pewno bardziej niż innym) powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa, „częściowo z powodu czynników geograficznych (niższa gęstość zaludnienia), ale także z powodu większej gotowości oraz szybkich i skutecznych testów, i wdrożenia strategii śledzenia kontaktów” oraz dzięki większemu zaufaniu społeczeństwa do państwa i autorytetów medycznych, co przekłada się na przez obywateli zasad i zaleceń rządowych. Poza Europą cztery kraje OECD w regionie Azji i Pacyfiku (Korea, Japonia, Australia i Nowa Zelandia) z powodzeniem opanowały epidemię COVID-19. Kraje te – jak podkreślają autorzy raportu – szybko wprowadziły skuteczne metody testowania, śledzenia i izolacji, a także zbudowały zaufanie i postawiły na przestrzeganie zasad dystansu społecznego i innych kluczowych wytycznych.

90 proc. zgonów podczas pierwszej fali pandemii dotyczyło osób powyżej 60. roku życia, a około połowa lub więcej zgonów z powodu COVID-19 w wielu krajach europejskich dotyczyła osób mieszkających w domach opieki. „Środki służące izolowaniu potwierdzonych przypadków w domach opieki uległy poprawie, chociaż izolowanie mieszkańców z pewnymi schorzeniami, takimi jak zaburzenia neurologiczne, takie jak choroba Alzheimera i inne demencje, pozostaje wyzwaniem, bez dalszego zwiększania ich niepokoju psychicznego” – stwierdzają autorzy.

Obszerny wątek raportu dotyczącego pandemii jest poświęcony kadrom medycznym. „Pandemia uwydatniła również niedobory pracowników służby zdrowia w wielu krajach przed kryzysem, a także potrzebę stworzenia dodatkowych rezerw, które można szybko zmobilizować w czasie kryzysu” – ocenia OECD, analizując jakie kroki podjęły poszczególne kraje, by zwiększyć zasoby kadrowe do walki z pandemią – od czysto administracyjnych decyzji, poprzez mobilizację emerytowanych medyków (na to zdecydowały m.in. Włochy) czy – na przeciwległym biegunie – studentów kierunków lekarskich i pielęgniarskich po podjęte próby ściągania lekarzy zza granicy.

Sytuację kadrową – w zakresie liczby lekarzy i pielęgniarek – w covidowej części raportu ilustruje podział krajów europejskich na cztery grupy: państwa, w których jest więcej niż wynosi średnia europejska lekarzy i pielęgniarek m.in. Norwegia, Szwajcaria, Niemcy, Szwecja), kraje, w który lekarzy jest więcej, ale pielęgniarek mniej (Grecja, Portugalia, Austria), kraje, w których lekarzy jest mniej, ale pielęgniarek jest więcej (Holandia, Francja, Belgia), i kraje, w których mniej jest i lekarzy i pielęgniarek. Polska nie tylko znalazła się – całkowity brak zaskoczenia – w ostatniej grupie, ale wyraźnie odstaje od pozostałych państw. Marnym pocieszeniem jest fakt, że w tej samej grupie, choć z wyraźnie lepszym wynikiem jeśli chodzi o liczbę lekarzy, znalazła się również Wielka Brytania (poza licznymi krajami byłego bloku wschodniego).

Raport zwraca też uwagę na jeden z podstawowych problemów pandemii, czyli zablokowanie dostępu do leczenia wielu pacjentom z chorobami przewlekłymi i innymi schorzeniami (poza COVID-19). „Wiele osób nie było w stanie uzyskać dostępu do potrzebnej opieki podczas pierwszego szczytu pandemii wiosną 2020 r. Dostęp do podstawowej opieki zdrowotnej i opieki specjalistycznej musi być utrzymany, aby zaspokoić wszystkie potrzeby związane z opieką i zminimalizować wszelkie komplikacje i pośrednie zgony w wyniku pandemii” – apelują eksperci, przypominając, że jeszcze przed wybuchem pandemii w wielu krajach europejskich wydłużał się czas oczekiwania na planowaną operację, ponieważ popyt na leczenie wzrasta szybciej niż podaż. „Ten czas oczekiwania prawdopodobnie jeszcze się wydłuży w kilku krajach, ponieważ wiele planowych operacji oraz diagnoz i terapii raka zostało odroczonych podczas pandemii”.

27.11.2020
Zobacz także
  • Premier o gratyfikacji dla oddających osocze
  • Wciąż daleko od strefy komfortu
  • Badania przesiewowe będą dobrowolne
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta