×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Pokonać smog

Karolina Krawczyk

Kraków nie jest już symbolem smogu, a raczej symbolem skutecznej walki z nim. Jestem przekonany, że już za 4–5 lat w Krakowie, jako jedynym mieście w Polsce, odetchniemy czystym powietrzem również podczas okresu grzewczego. Choć jesteśmy dopiero w połowie drogi – mówi Maciej Ryś, założyciel i lider Smogathonu.

O Smogathonie kilka słów

Karolina Krawczyk: Jak najprościej wyjaśnić ideę Smogathonu?


Maciej Ryś. Fot. K. Krawczyk

Maciej Ryś: Smogathon to inicjatywa, której celem jest walka ze smogiem, podejmowana za pomocą najnowocześniejszych technologii i innowacji. Forma smogathonu zmienia się co roku – staramy się, aby odpowiadała ona bieżącym potrzebom. W tym roku smogathon przybrał formę data hackatonu, czyli weekendowego spotkania, podczas którego uczestnicy projektowali – w oparciu o udostępnione im dane – nowe, antysmogowe rozwiązania technologiczne.

Skąd pochodzą dane i co zawierają?

W tym roku swoje zasoby udostępnili m.in. Miasto Kraków, Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego, aplikacja Airly, Europejska Agencja Kosmiczna, Komisja Europejska czy chociażby GUS. Ponadto każdy z uczestników mógł skorzystać z tych danych, które są ogólnodostępne w Internecie.

Smogathon odbywa się w Krakowie, mieście, w którym często występuje zanieczyszczenie powietrza. Bywa, że stężenia pyłów są rekordowe w skali całego kraju.

Kraków to takie nasze miasto „testowe”. Prawie każde rozwiązanie wprowadzone tutaj można bez przeszkód skalować i implementować w innych miejscach w kraju i na świecie. Już dziś, dzięki wprowadzeniu zakazu palenia węglem i drewnem, obserwujemy zmianę jakości powietrza na lepsze. To sprawia, że Kraków jest ciekawym przypadkiem do analiz.

Forma hackatonu, polegająca na udostępnianiu danych i pracy z nimi sprawia, że dokonana zostaje identyfikacja kolejnych konkretnych problemów i rozpoczyna się poszukiwanie rozwiązań oraz metod ich wdrożenia. Jestem przekonany, że już za 4-5 lat Kraków stanie się przykładem miejsca, gdzie walkę ze smogiem wygrano. Choć jesteśmy dopiero w połowie drogi, jeszcze mnóstwo pracy przed każdym z nas.

Co możemy powiedzieć o efektach poprzednich edycji?

Chyba najbardziej znanym rozwiązaniem jest platforma Airly, dzięki której powszechna stała się wiedza na temat zanieczyszczeń w Polsce, a zwłaszcza w Małopolsce. Tylko w Małopolsce Airly ma około 300 czujników pomiaru jakości powietrza. Ponadto udało się przekazać 33 urządzenia służące do oczyszczania powietrza, które zostały zainstalowane w miejscach użyteczności publicznej, m. in. w Szpitalu im. S. Żeromskiego czy w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej.
Ogólnie przez 5 lat działalności dotarliśmy do 40 milionów osób, a projekty związane ze Smogathonem działają nie tylko w Krakowie czy Polsce, ale w 50 krajach na prawie wszystkich kontynentach.

Ilu uczestników wzięło udział w tegorocznych zmaganiach?

Zakwalifikowanych zostało ponad 170 osób i ponad 40 zespołów, co przerosło nasze najśmielsze oczekiwania. Gdy planowaliśmy tegoroczną edycję, sądziliśmy, że ze względu na specyficzną formę i wysokie wymagania aplikacyjne, będzie z nami około 100 osób.

Jak ocenia Pan poziom tegorocznego hackatonu?

Są konkrety i to jest najcenniejsze. Ta edycja pokazuje potencjał, jaki drzemie w połączeniu danych z rozwojem technologicznym. Przykład? Uczestnicy tegorocznej edycji – niezależnie od siebie – oszacowali, że według przeanalizowanych danych około 15–20% zanieczyszczeń w powietrzu na terenie Krakowa spowodowane jest tzw. „obwarzankiem”, czyli działaniami gmin ościennych. Ważne jednak, żeby na tym nie poprzestać i tak dopracować swoje projekty, aby można było je wdrożyć, a w efekcie – doprowadzić do zmiany jakości powietrza na lepsze.

Jedną z kategorii, w której odbywała się rywalizacja, brzmiała „Zdrowotne skutki zanieczyszczenia powietrza”.

Wiemy, że zanieczyszczone powietrze ma ogromny wpływ na zdrowie. Każdy, kto choć trochę interesuje się tym tematem, zadaje sobie pytania o koszty szpitalne czy apteczne. Smogathon to okazja do tego, by poszukać odpowiedzi na pytania dotyczące np. konsumpcji leków przeciwbólowych w dni smogowe, o zaostrzenia choroby, o objawy, z jakimi w tym czasie pacjenci zgłaszają się do lekarza. Uczestnicy zastanawiają się także and tym, czy rządzącym bardziej opłaca się inwestować w rozwiązania antysmogowe czy raczej przekazać fundusze placówkom medycznym.

Z nadzieją w przyszłość

Jak władze lokalne podchodzą do inicjatywy i działań smogathonu?

Od samego początku pracujemy z Urzędem Miasta Krakowa. To nigdy nie była łatwa współpraca, ale to zupełnie naturalne. Budowanie wzajemnego zaufania musi trochę potrwać. Z perspektywy tych kilku lat widzę zmiany na lepsze. Kraków, o czym już wspominałem, staje się symbolem walki ze smogiem. Kielce, Warszawa, Tarnów - te miasta powoli chcą przeszczepić nasze krakowskie rozwiązania do swoich środowisk. To efekt domina, który pokazuje, że Kraków już jest wzorem do naśladowania. Czy Kraków mógł zrobić więcej? Oczywiście, że mógł. Ale mógł też nie zrobić nic, jak większość innych miast w naszym kraju.

Teraz pozostaje pytanie: co dalej?

W Krakowie udało się wyeliminować źródło największego zanieczyszczenia, czyli piece węglowe. Do tej pory pozbyto się około 25 tys. z nich, pozostało zaledwie 3-4 tysiące. To naprawdę ogromny krok naprzód. Teraz musimy zastanowić się, jak zachęcić gminy wokół Krakowa do podobnych działań. Jestem przekonany, że bez wsparcia Rządu nie wydarzy się nic spektakularnego. Dlatego z radością obserwujemy każdą inicjatywę podejmowaną przez władze lokalne, jak chociażby dopłaty do wymiany pieców.

Wspomniał Pan, że jednym z kamieni milowych na drodze zmian jest presja, jaką społeczeństwo wywiera na decydentach.

Bo rzeczywiście tak jest. Działania ruchów takich jak np. Krakowski Alarm Smogowy (KAS) czy „Biznes kontra smog” nie kończą się tylko na informowaniu społeczeństwa o stanie jakości powietrza. Jako aktywiści kładziemy ogromny nacisk na edukację, bo bez niej, podobnie jak bez działań infrastrukturalnych, takich jak np. wymiana pieców i bez wsparcia technologicznego oraz wdrażania innowacji – zmian nie będzie. Im częściej o wpływie zanieczyszczonego powietrza będzie mówić się w mediach, w szkołach czy instytucjach zdrowia publicznego, tym lepiej.

Jestem pewny, że gdyby w Krakowie nie działał KAS, nie mielibyśmy dziś zakazu palenia węglem. Gdy KAS zaczynał swoją działalność, mało kto wiedział o wpływie zanieczyszczenia na zdrowie, o niskiej emisji czy w ogóle o istnieniu smogu! Dziś świadomość społeczna sięga ponad 90% obywateli. A jeśli społeczeństwo jest świadome konieczności zmian, to one następują. Nie jest to łatwy proces, ale – co widać po efektach – warty każdego wysiłku.

Rozmawiała Karolina Krawczyk

13.12.2019
Zobacz także
  • Smogathon – historia ważnej inicjatywy
  • Smogowi liderzy
  • Smog zwiększa liczbę zawałów, udarów i ataków astmy
  • Opublikowano rozporządzenie ws. ostrzejszych przepisów dot. alarmowania o smogu
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta

Polecają nas