Rząd ogłosił szczegóły Narodowego Programu Szczepień przeciw COVID-19 – w formie projektu. Do soboty potrwają konsultacje. Przedstawiciele rządu podkreślali we wtorek, że liczą zarówno na „ciepłe przyjęcie” jak i krytykę. Apelowali też, by potraktować sam program jako największe wyzwanie 2021 roku i wznieść się ponad polityczne podziały.
Fot. istockphoto.com
Szczepienia mają ruszyć w styczniu, choć dokładny termin zależy od tego, kiedy producent uzyska wszystkie niezbędne pozwolenia. I – przynajmniej w pierwszych kilku, może nawet kilkunastu tygodniach – od tempa dostaw szczepionek. Potem największym wyzwaniem będą, jak się wydaje, możliwości placówek medycznych w zakresie realizacji szczepień.
Zapowiedziany na wtorkowej konferencji prasowej dokument zostanie udostępniony na stronie Kancelarii Premiera i Ministerstwa Zdrowia. Liczy 34 strony i zawiera następujące rozdziały: wprowadzenie, bezpieczeństwo szczepionek, proces zakupu i finansowanie, dystrybucja i logistyka, zalecenia medyczne, organizacja punktów szczepień, kryteria doboru osób, komunikacja publiczna, monitoring i przebieg szczepień.
– Do soboty do godz. 10:00 będziemy zbierali wszystkie uwagi i informacje, na podstawie których ten dokument będziemy chcieli dopracować i ewentualnie ulepszyć, aby 15 grudnia Rada Ministrów mogła już go przyjąć – zapowiedział szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk. – Wiedza, bezpieczeństwo i dobrowolność to są elementy, które przyświecały temu dokumentowi – powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski. Według ministra najważniejsza w procesie szczepienia i programie szczepień będzie wiedza, bo to ona pozwoli podejmować świadome decyzje dotyczące zaszczepienia się. – Dlatego naszą rolą jest przekonywanie do szczepienia na podstawie rzeczowych argumentów, które znajdują potwierdzenie w dorobku naukowym – powiedział Niedzielski.
Wiedzę rząd zamierza propagować w mediach, ale nie tylko. – Będziemy tworzyli specjalny serwis poświęcony szczepieniom, aby każdy obywatel mógł zdobyć niezbędną wiedzę na temat szczepionki. Dodatkowo będzie uruchomiona również infolinia dla obywatela – powiedział szef resortu.
Również bezpieczeństwo będzie traktowane priorytetowo. – Jeżeli jakikolwiek lek wchodzi do Polski, my gwarantujemy jego bezpieczeństwo. To dotyczy dopuszczenia szczepionki do obrotu. Obowiązują tutaj standardowe procedury, które odbywają się z naszym udziałem – stwierdził.
W celu monitorowania bezpieczeństwa szczepień przeciwko COVID-19 zostanie utworzony centralny rejestr osób zaszczepionych, m.in. w celu analizy ewentualnych niepożądanych odczynów poszczepiennych. – Wszystkie informacje będą gromadzone i jawne na poziomie statystyk, tak byśmy wszyscy mieli do nich dostęp – powiedział Niedzielski. – Bezpieczeństwo to nie tylko kwestia produkcji, dopuszczenia do obrotu oraz monitorowania – to też wyznacznik kryteriów w wyborze kolejnych grup do szczepienia. Gwarantujemy bezpieczeństwo łańcucha dystrybucji – dodał.
W pierwszej kolejności mają być szczepieni pracownicy sektora ochrony zdrowia, potem pracownicy i pensjonariusze domów pomocy społecznej, osoby >60. roku życia oraz policja i służby mundurowe. – Kolejne grupy to personel niemedyczny, często narażony na kontakt z wirusem, m. in.: nauczyciele, pracownicy tzw. sektora krytycznego, pracownicy transportu publicznego, osoby w wieku <60. roku życia, które mają choroby współistniejące – powiedział prof. Norbert Maliszewski, szef Centrum Analiz Strategicznych. W dalszej kolejności rząd chce zaszczepić pozostałą dorosłą populację Polski.
Minister Michał Dworczyk przypomniał, że w zeszłym tygodniu rozpoczął się nabór podmiotów do prowadzenia punktów szczepień. – 11 grudnia zakończy się pierwszy etap naboru. Do tej pory mamy zgłoszenia, które pozwolą szczepić ok. 180 tys. osób tygodniowo – powiedział szef Kancelarii Premiera. Do 15 grudnia na specjalnej stronie internetowej ma się pojawić mapa punktów, które będą wykonywały szczepienia. Będzie ona oczywiście aktualizowana. Minister Niedzielski podkreślał, że do programu zgłosiły się zarówno placówki POZ, jak i szpitale, przychodnie specjalistyczne, a także sieci komercyjne. Wyjaśniał, że placówki, które zadeklarowały realizację szczepień na poziomie 180 osób tygodniowo, nie powinny się obawiać tego, że mniej osób w tygodniu zgłosi się na szczepienia – nie będzie to oznaczało wykluczenia z programu.
Na jakie „benefity” będą mogły liczyć osoby zaszczepione dwiema dawkami? Na pewno będą zwolnione z obowiązku kwarantanny po kontakcie z osobą zakażoną, a także nie będą podlegać kwarantannie po powrocie z podróży do kraju dużego ryzyka zakażenia SARS-CoV-2. Nie będą uwzględniane w limitach w ramach domowych przyjęć czy spotkań. ¬– To jest taki pakiet minimum na tę chwilę – powiedział szef resortu. Pakiet może się zmienić w zależności od charakterystyki szczepionek, które trafią na nasz rynek. Raczej nie będzie w tym pakiecie zwolnienia z obowiązku zasłaniania nosa i ust – chyba że zostanie potwierdzone, że szczepionka chroni przed zakażaniem (na razie wiadomo, że chroni przed zachorowaniem na COVID-19). – Wystarczającym benefitem dla osób powyżej 60. roku życia powinien być fakt, że szczepienie uchroni je przed chorobą, a dla osób młodszych to, że nie będą przenosiły zakażenia na rodziców czy dziadków – podkreślał prof. Andrzej Horban, konsultant krajowy w dziedzinie chorób zakaźnych. Potwierdzenie szczepienia będzie można uzyskać od lekarza pierwszego kontaktu w formie wydruku lub poprzez wygenerowanie kodu QR.
