W piątek 14 maja br. w Dzienniku Ustaw opublikowano rozporządzenie, które – między innymi – przewiduje skrócenie z 3 miesięcy do 30 dni odstępu między otrzymanie dodatniego wyniku badania w kierunku zakażenia SARS-CoV-2 a możliwością zaszczepienia się przeciwko COVID-19. Rozporządzenie umożliwia również rejestrację na szczepienie młodzieży urodzonej w latach 2004–2005: w poniedziałek 17 maja br. e-skierowania wystawiono wszystkim osobom, które już ukończyły 16 lat.
Fot. pixabay.com
Dla tych, którzy 16 lat będą kończyć w kolejnych miesiącach 2021 roku, skierowania będą wystawiane po dacie urodzin, w tygodniowych odstępach (do czasu, gdy rząd podejmie decyzję o rozszerzeniu programu szczepień również na młodszą grupę nastolatków, tj. po 12. rż., wówczas starszym e-skierowania zostaną wystawione automatycznie, a zasada wystawiania skierowań na szczepienie po urodzinach będzie dotyczyć najmłodszego rocznika).
Od 17 maja br. obowiązują również nowe, krótsze odstępy czasowe między dawkami szczepionek – wynoszą dla wszystkich preparatów 5 tygodni. Co do zasady dotyczy to tych, którzy będą szczepieni od 17 maja, ale osoby, które już otrzymały pierwszą dawkę mogą (jak zapewnia rząd) starać się o przyspieszenie terminu podania drugiej.
Pełnomocnik rządu ds. szczepień, Michał Dworczyk, podsumował w niedzielę w mediach społecznościowych ostatni tydzień: w ciągu siedmiu dni udało się wykonać – po raz pierwszy – ponad 2 miliony szczepień. Padł też nowy rekord dobowy – 434 tysięcy wykonanych szczepień. - Cieszy tendencja wzrostowa, przed nami „Ostatnia prosta” – napisał na Twitterze Dworczyk.
„Ostatnia prosta” to kampania mająca na celu zwiększyć frekwencję, którą w piątek zainaugurował na Stadionie Narodowym premier Mateusz Morawiecki. Jak mówią politycy PiS „największa kampania profrekwencyjna w historii” ma zachęcić do szczepień przeciwko COVID-19. – Żeby już to lato było normalne, a jesień żeby również była powrotem do normalności, żebyśmy nie doświadczyli czwartej fali. Jest to w zasięgu naszej ręki – przekonywał premier. Szczepienia promować będzie kilkudziesięciu sportowców i aktorów.
Czy rekordy ubiegłego tygodnia zmieniły naszą sytuację na tle innych krajów Unii Europejskiej? Niewiele. Jeśli chodzi o odsetek zaszczepionych co najmniej jedną dawką Polska (30,4 proc.) znajdowała się poniżej unijnej średniej (31,2 proc.), wyprzedzając jedynie Francję, która od kilku tygodni notuje wyraźną zadyszkę w programie szczepień. Niemcy wyprzedzają nas już o 6 pkt proc.. Jeśli chodzi o odsetek zaszczepionych dwiema dawkami (12 proc.), również jesteśmy poniżej unijnej średniej (12,7 proc.), ale tym razem przed Niemcami (10,8 proc.). Wyraźnie lepiej radzą sobie Hiszpania (14,9 proc.) i Włochy (14 proc.).
