Minister daleki od optymizmu

MSol
Kurier MP

Wiosną 2020 roku jednym z miejsc, które wpłynęły na rozwój pandemii, był stadion San Siro, gdzie rozgrywała mecz Atalanta Bergamo. Nie chciałbym, byśmy w marcu mówili, że trzecia fala pandemii rozpoczęła się w Polsce na zakopiańskich Krupówkach – powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski.


Minister zdrowia Adam Niedzielski. Fot. Sławomir Kamiński/ Agencja Gazeta

Resort zdrowia zwołał nadzwyczajną konferencję prasową na temat sytuacji epidemicznej nietypowo, bo w poniedziałek, gdy raporty dotyczące liczby nowych zakażeń i zgonów tradycyjnie nie są alarmujące – godzinę przed konferencją ministerstwo informowało o nieco ponad 2,5 tysiącach nowych przypadków zakażeń i 25 zgonach.

Ale minister Adam Niedzielski był daleki od optymizmu. Nie zaczął, bynajmniej, od wątku weekendu walentynkowego i obrazków z Zakopanego, ale od informacji, że niezależnie od poweekendowych niewielkich, stosunkowo, liczb obrazujących stan pandemii w Polsce, ostatni tydzień przyniósł odwrócenie trendu. – Przez kilka tygodni mieliśmy do czynienia z niewielkim, ale stałym spadkiem średniej tygodniowej, jeśli chodzi o liczbę nowych zakażeń, ale też liczbę przeprowadzanych testów oraz wystawianych w POZ zleceń. W ostatnim tygodniu ta średnia zwiększyła się zauważalnie, o kilka procent – poinformował. O tym, że może dziać się coś niepokojącego, świadczy również fakt, że wolniej niż w poprzednich tygodniach spada liczba zajętych łóżek covidowych.

W tym kontekście wydarzenia, do jakich dochodziło przez weekend głównie w Zakopanem, przede wszystkim na Krupówkach, jak mówił minister Niedzielski „trudno nawet komentować”. – Ponieważ od policji wiemy, że tylko za brak maseczek nałożono ponad sto mandatów, można założyć, że w niewłaściwy sposób, z pominięciem zasad sanitarnych, zachowywały się w skali weekendu tysiące osób – stwierdził. To zaś przypomina, według ministra, wydarzenia z początku pierwszej fali pandemii, gdy na mediolańskim San Siro drużyna Atalanty Bergamo podejmowała gości z Walencji w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów. Trzy, cztery tygodnie po tym meczu Bergamo było epicentrum pandemii COVID-19, miasto i region stały się wręcz symbolem śmiertelnego zagrożenia, a wirusa zabrali ze sobą do Hiszpanii również kibice z Półwyspu Iberyjskiego. – Nie chciałbym, żeby w marcu okazało się, że Krupówki są polskim San Siro – mówił wyraźnie rozgoryczony Niedzielski. Zwracał też uwagę, że zagrożenie – podobnie jak we Włoszech rok temu – wcale nie jest regionalne, bo do Zakopanego przyjechali goście z całej Polski.

Czy pijackie burdy, beztroskie tańce i śpiewy w tłumie imprezowiczów (bez maseczek, co udokumentowane jest w licznych filmikach krążących w sieci) przełożą się na wzrost zakażeń? – To będziemy wiedzieć najwcześniej za tydzień, kiedy okaże się, czy weekend walentynkowy ma konsekwencje dla przebiegu pandemii – podkreślał Niedzielski.

Minister nie chciał odpowiedzieć wprost, czy wydarzenia z Zakopanego mogą skutkować wycofaniem się rządu z planów luzowania obostrzeń lub czy nawet już zdjęte obostrzenia mogą być przywrócone. Być może, zasugerował, będą podejmowane decyzje o lokalnych lockdownach – hotelarze z Zakopanego już w sobotę i niedzielę komentowali w mediach, że obawiają się przełożenia zachowania gości i turystów na decyzje o zamknięciu ich biznesów. Apelowali, podobnie jak minister, o odpowiedzialność, by mogli pozostać otwarci.

Adam Niedzielski przyznał, że akurat biznes hotelarski do otwarcia przygotował się bardzo solidnie, a prowadzący kontrole sanepid nie stwierdził większych naruszeń zasad sanitarnych. Problemem jest natomiast zachowanie przyjezdnych i fakt, że część osób skorzystała z decyzji o otwarciu hoteli i stoków, by wyjechać na narty, co niemożliwe było w ferie – korzystając z utrzymania nauki zdalnej.

Dziennikarze pytali, jakie są perspektywy powrotu starszych uczniów do nauczania stacjonarnego. Minister poinformował, że z przeprowadzonych wśród nauczycieli testów przesiewowych (na próbie kilka razy mniejszej niż w styczniu) wynika, że utrzymuje się stały, dwuprocentowy, odsetek aktywnie zakażonych, co – jego zdaniem – wskazuje, iż działające w reżimie sanitarnym szkoły nie generują dużej liczby zakażeń. To zaś może być czynnikiem sprzyjającym podjęciu decyzji o powrocie do szkół, choć jeszcze nie przesądza o jej podjęciu.

Adam Niedzielski przekazał również informacje o szczepieniach. Zapewniał, że wbrew pojawiającym się sygnałom nie ma niebezpieczeństwa opóźnień w podawaniu drugiej dawki, choć niewielkie odchylenia są możliwe ze względu – jak wyjaśniał – na problemy logistyczne. Każde opóźnienie, nawet kilkugodzinne, lądowania samolotu z transportem dawek przekłada się na opóźnienie w uruchomieniu łańcucha dostaw do wszystkich punktów szczepień, w efekcie dawki mogą docierać we wtorki, a nie w poniedziałki. Ale rząd nie zamierza rezygnować z poniedziałkowych terminów szczepień mimo tych perturbacji.

Tymczasem prezes Agencji Rezerw Materiałowych zapowiedział, niemal w tym samym czasie, że szczepień w poniedziałki, co do zasady, nie będzie. - W tej chwili prosiliśmy, aby te osoby przepisywać, aby były zapisywane od wtorku do piątku - tłumaczył na antenie TVN24 Michał Kuczmierowski, zapowiadając, że ARM podejmie „bardziej drastyczne środki”. Pytany, co to oznacza, stwierdził: - Wydamy zakaz zapisów na poniedziałki.

16.02.2021
Zobacz także
  • MZ: rośnie ryzyko przyspieszenia epidemii
  • Koronarestrykcje w Europie
  • Barometr epidemii (45)
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta