"Dzisiejsza liczba zakażeń źle prognozuje"

Szymon Zdziebłowski

Dzisiejsza liczba potwierdzonych zakażeń źle prognozuje na przyszłość, czyli kolejne dwa tygodnie, bo liczba zgonów będzie zbliżona do tych odnotowywanych dzisiaj - powiedziała w środę prof. Joanna Zajkowska z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.


Fot. pixabay.com

Ministerstwo Zdrowia poinformowało w środę o 32 874 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. Z powodu COVID-19 zmarło 151 osób, a 502 z powodu współistnienia COVID-19 z innymi chorobami. W sumie to 653 zgony. Tydzień temu w środę podano, że badania potwierdziły 29 978 przypadków zakażenia koronawirusem. Z kolei dwa tygodnie temu resort informował o zakażeniach koronawirusem u 25 052 osób, 453 chorych z COVID-19 zmarło.

"To nadal bardzo wysoka liczba dziennych zakażeń i jest to bardzo niepokojąca sytuacja" - powiedziała prof. Joanna Zajkowska z kliniki chorób zakaźnych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Zwracając uwagę na wysoką liczbę zgonów - 653 - podkreśliła, że jest to efekt zachorowań sprzed tygodnia i dwóch tygodni, bo część osób nie umiera od razu po trafieniu do szpitala.

"Dzisiejsza liczba potwierdzonych zakażeń źle prognozuje na przyszłość, bo pewien odsetek będzie umierał i przy takich liczbach będzie pewnie zbliżony do liczb odnotowywanych dzisiaj" - zaznaczyła.

Największa liczba zachorowań na COVID-19 ma miejsce obecnie w woj. śląskim (ponad 6 tys.), mazowieckim (ponad 4,8 tys.) i wielkopolskim (ponad 3,6 tys.). "Tam jest największe zagęszczenie ludności, największą mobilność i co za tym idzie, największa transmisja wirusa" - zauważyła.

Natomiast zdecydowanie mniej jest zakażeń np. w woj. pomorskim (ponad 1,4 tys.), gdzie wcześniej wprowadzono zaostrzone restrykcje. "Oznacza to, że wprowadzone restrykcje zaczęły działać. Dokładnie tak samo jest w woj. warmińsko-mazurskim" - podkreśliła. Prof. Zajkowska przypomniała, że są trzy metody ograniczania epidemii: wpływanie na transmisję wirusa, uodpornienie wrażliwej populacji i identyfikacja osób zakażonych.

Z kolei na efekty obostrzeń wprowadzonych w pozostałej części kraju należy - według ekspertki - poczekać jeszcze około dwóch tygodni. "Nie wiem, czy przy tak dużej liczbie zakażeń obostrzenia nie będą jeszcze bardziej zaostrzone w okresie okołoświątecznym" - dodała.

Według niej, szczególny nacisk należy położyć na edukację - zwracanie uwagi, że zakażenia następują najczęściej w gronie rodziny, w zamkniętym pomieszczeniu - tam ryzyko zakażenia jest wielokrotnie większe niż na świeżym powietrzu.

Ekspertka przyznała, że wyższe temperatury są sprzymierzeńcem w walce z epidemią, bo aerozol szybciej wysycha. "Jeżeli ktoś ma ogromną potrzebę spotkania z rodziną, to najlepiej zrobić to w parku, na spacerze. Ryzyko zarażenia jest wtedy zdecydowanie mniejsze" – dodała.

31.03.2021
Zobacz także
  • Znów potrzeba osocza od ozdrowieńców
  • GIS: bądźmy fair w stosunku do innych ludzi
  • Dziennie więcej mutacji niż rok temu miesięcznie
  • "Incydenty mogą zaprzepaścić cały trud"
  • "Jesteśmy przerażeni tym, co widzimy"
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta