Resort wydał producentom kolejne zgody i w przyszłym tygodniu na rynek powinno trafić 50–70 tysięcy dawek skojarzonej szczepionki przeciwko odrze śwince i różyczce.
Fot. iStock.com
Od końca października służby sanitarne odnotowały 87 zachorowań na odrę w całym kraju, połowę z nich na Mazowszu. Niepokojące sygnały napływają również z zachodniej Ukrainy: tylko w ostatnim tygodniu do szpitali we Lwowie i okolicach trafiło ponad 200 pacjentów chorych na odrę, a w całym kraju odnotowano ponad 1,5 tysiąca przypadków.
Zwiększająca się liczba zachorowań w kraju, praktycznie codziennie pojawiające się zarówno w mediach ogólnopolskich jak i lokalnych informacje o przypadkach odry w Polsce i w krajach sąsiadujących powodują, że zwiększa się zainteresowanie szczepieniami. Do przychodni w całym kraju zgłaszają się rodzice dzieci, które do tej pory nie zostały zaszczepione przeciwko odrze. W niektórych większych miastach terminy wizyt szczepiennych są wyznaczane nawet na 2019 rok, przede wszystkim ze względu na brak lekarzy.
Pojawia się również problem z dostępnością samych szczepionek. Dla dzieci są one zabezpieczone w ramach obowiązkowego Programu Szczepień Ochronnych, natomiast w niektórych rejonach kraju szczepionek brakuje dla dorosłych, którzy chcieliby się zaszczepić lub uzupełnić brakujące dawki szczepienia przeciwko odrze. Duża część chorych na odrę to dorośli, którzy albo w ogóle nie byli szczepieni (dotyczy to zarówno Polaków jak i obywateli Ukrainy) lub byli szczepieni tylko jedną dawką (Polacy w wieku ok. 35–40 lat). Szczepienie przeciwko odrze (1 dawka) wprowadzono w 1975 roku, drugą dawkę w roku 1991. Przyjmuje się, że osoby około 50. roku życia i starsze przechorowały odrę w dzieciństwie (przed wprowadzeniem szczepień przeciwko na odrę chorowały niemal wszystkie dzieci), nie dotyczy to jednak wszystkich.
Największą możliwą ochronę przed zachorowaniem zapewnia szczepienie w schemacie 2-dawkowym (min. 4 tygodnie odstępu pomiędzy dawkami). Tymczasem w aptekach i przychodniach brakuje szczepionek. W środę minister zdrowia informował, że na rynek w tym tygodniu trafi 20 tysięcy dawek – i tak się stało, jednak to o wiele za mało (p. MZ: 20 tysięcy szczepionek przeciwko odrze trafi do dystrybucji). Wiceminister Marcin Czech poinformował w piątek, że resort wydał producentom kolejne zgody i w przyszłym tygodniu na rynek powinno trafić 50–70 tysięcy dawek szczepionki. Ministerstwo zapewnia, że jeśli chodzi o zapasy szczepionki, jesteśmy absolutnie bezpieczni i nie ma zagrożenia, że zabraknie jej dla tych, którzy powinni się zaszczepić.