Szacuje się, że z chorobą afektywną dwubiegunową (ChAD) na co dzień mierzy się od 3 do 5 proc. populacji ogólnej i około 2 proc. dzieci oraz młodzieży. Pomimo postępu w ostatnich latach, Polska wciąż ma obszary wymagające poprawy, jeśli chodzi o sytuację osób cierpiących na ChAD.
Fot. Adobe Stock
- Zazwyczaj pierwsze objawy ChAD obserwowane są już w późnym okresie dojrzewania lub wczesnej dorosłości
- Pierwszymi i najważniejszymi diagnostami są osoby dorosłe, mające codzienną styczność z nastolatkiem
- Wahania nastroju i zmiany w zachowaniu powodują, że osobom z rozpoznaniem ChAD może być trudniej utrzymać stabilne relacje
- Codzienne funkcjonowanie z ChAD wymaga stałego leczenia
- W farmakologicznym leczeniu ChAD głównym celem jest „uporządkowanie” zakłóconych procesów przekaźnictwa w mózgu
- Lek skuteczny w leczeniu epizodów depresji (najczęstszych w ChAD) u dzieci nie doczekał się wciąż w naszym kraju refundacji
- Obecnie refundacja obejmuje kilka preparatów stosowanych w epizodach maniakalnych oraz epizodach mieszanych
Choroba afektywna dwubiegunowa to zaburzenie charakteryzujące się występowaniem skrajnych wahań nastroju: od depresji po hipomanię. Jak w większości tego typu chorób niezwykle istotne dla zdrowia i komfortu życia pacjenta jest uzyskanie prawidłowej diagnozy i rozpoczęcie skutecznego leczenia na możliwie wczesnym etapie. ChAD może wystąpić w każdym wieku, choć zazwyczaj pierwsze objawy obserwowane są już w późnym okresie dojrzewania lub wczesnej dorosłości, częściej przybierając formę epizodów depresji niż hipomanii.
– Bardzo często powtarzam, że pierwszymi i najważniejszymi diagnostami są osoby dorosłe, mające codzienną styczność z nastolatkiem: rodzice, opiekunowie, nauczyciele – tłumaczy dr Aleksandra Lewandowska, krajowa konsultant w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży. – Zaalarmowani zmianą jego zachowania, impulsywnością czy pogorszeniem wyników w nauce, powinni nie bać się zgłaszać do specjalistów. Zdecydowanie lepiej się pomylić, niż przeoczyć bardzo poważny problem medyczny.
Życie z ChAD wiąże się z koniecznością zachowywania stałej czujności. Osoby cierpiące na ChAD często zadają sobie pytanie: jaka reakcja emocjonalna jest „prawdziwa” i „uzasadniona”, a jakie reakcje są objawami zaburzenia?
– Wahania nastroju i zmiany w zachowaniu powodują, że osobom z rozpoznaniem ChAD może być trudniej utrzymać stabilne relacje – zaznaczają Urszula Szybowicz i dr Katarzyna Gustavsson z Fundacji Nie Widać Po Mnie, zajmującej się psychoedukacją w zakresie zdrowia psychicznego. – Dodatkowo nadal utrzymują się liczne uprzedzenia i błędne przekonania związane z zaburzeniami i chorobami psychicznymi, co może utrudniać otwarte szukanie pomocy.
Codzienne funkcjonowanie z ChAD wymaga stałego leczenia – nie tylko oddziaływań psychospołecznych, lecz także właściwie dobranej terapii farmakologicznej.
– Jeśli lekarz błędnie włączy farmakoterapię depresji, to niestety konsekwencje są bardzo poważne: dochodzi wówczas do nasilenia objawów związanych z ChAD. Nieadekwatne czy opóźnione leczenie wiąże się także z pogorszeniem jakości życia, a także gorszą współpracą z pacjentem i rodziną – wyjaśnia dr Aleksandra Lewandowska.
W farmakologicznym leczeniu ChAD głównym celem jest „uporządkowanie” zakłóconych procesów przekaźnictwa w mózgu, głównie dopaminergicznego, noradrenergicznego i glutaminergicznego. Podstawą jest farmakoterapia, gdyż bez osiągnięcia remisji lub znacznej redukcji objawów niemożliwe jest wdrożenie odpowiedniego oddziaływania psychospołecznego – pacjent nie jest w stanie współpracować ze specjalistami.
Szacuje się, że z ChAD na co dzień mierzy się od 3 do 5 proc. populacji ogólnej i około 2 proc. dzieci oraz młodzieży. Nawet w przypadku trafnej i szybkiej diagnozy najmłodsi polscy pacjenci i ich bliscy zderzają się z olbrzymim problemem, ponieważ lek skuteczny w leczeniu epizodów depresji (najczęstszych w ChAD) u dzieci nie doczekał się wciąż w naszym kraju refundacji.
Chodzi o jedyny zarejestrowany przez FDA (Agencja Żywności i Leków) preparat zawierający cząsteczkę czynną lurazydon, rekomendowany przez towarzystwa naukowe do leczenia epizodów depresji w przebiegu choroby afektywnej dwubiegunowej już od 10. roku życia. Obarczony jest on najmniejszym ryzykiem działań niepożądanych, ponieważ ma znikomy wpływ na przyrost masy ciała oraz na układ sercowo-naczyniowy.
Obecnie refundacja obejmuje kilka preparatów stosowanych w epizodach maniakalnych oraz epizodach mieszanych, jednak żaden z nich nie jest przeznaczony do stosowania w epizodach depresji u pacjentów młodzieżowych w przebiegu ChAD, czyli na etapie, kiedy włączenie farmakoterapii jest bezwzględnie wskazane. I choć psychiatrzy zalecają preparat zawierający lurazydon, to bez refundacji jego cena dla większości rodzin pacjentów jest zbyt wysoka.
– W przypadku dorosłych pacjentów w leczeniu epizodów depresji w ChAD mamy jeszcze kilka preparatów, które są rekomendowane, mają rejestrację i refundację. W przypadku dzieci jednak takie alternatywy po prostu nie istnieją – dodaje krajowa konsultant w dziedzinie psychiatrii dziecięcej i młodzieżowej.
Co istotne, omawiany preparat doczekał się rejestracji w Unii Europejskiej, a nawet objęcia refundacją polskiego Funduszu, tyle że przy leczeniu schizofrenii u dzieci od 13. roku życia. W ChAD powszechnie stosuje się go w Stanach Zjednoczonych. O podobne rozszerzenie jego dostępności apelują dziś polscy lekarze i pacjenci z ChAD.
– Pomimo postępu w ostatnich latach Polska wciąż ma obszary wymagające poprawy, jeśli chodzi o sytuację osób cierpiących na ChAD. Przede wszystkim chodzi o kwestię innowacji w leczeniu, które wciąż są w naszym kraju dostępne z opóźnieniem lub w ograniczonym zakresie – ocenia dr Katarzyna Gustavsson.
Eksperci zgodnie podkreślają, że szansa na podjęcie skutecznego leczenia nie może zależeć od kodu pocztowego, zamożności czy wieku pacjenta. – Środowisko lekarskie nieustannie apeluje o zniesienie barier prawnych i finansowych, uniemożliwiających większości rodzin borykających się z ChAD dostęp do odpowiedniej terapii – konkluduje dr Aleksandra Lewandowska.