×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Most, którym pokonamy problem. Gdzie szukać pomocy w kryzysie?

Ewa Stanek-Misiąg

Rozmowa z Mariuszem Pankiem – prezesem i Beatą Walter wiceprezes Fundacji Leonardo, która prowadzi m.in. Środowiskowe Centrum Zdrowia Psychicznego dla dorosłych w Wieliczce.


Mariusz Panek. Fot. arch. wł.

Ewa Stanek-Misiąg: Co najmniej 25% społeczeństwa doświadcza kryzysów psychicznych. Co je najczęściej wywołuje?

Mariusz Panek: Z naszego doświadczenia wynika, że rozstania, zarówno w małżeństwach, jak i w związkach nieformalnych, utrata pracy, utrata kogoś bliskiego, wypadek samochodowy, długotrwała choroba. Zwykłe życiowe sprawy, z którymi jedni sobie radzą, a inni nie są w stanie unieść takiego wyzwania.

 


Beata Walter. Fot. arch. wł.

Beata Walter: Kryzys psychiczny może być też objawem poważnej choroby. Choroba psychiczna budzi lęk, stygmatyzuje, dlatego często używamy słowa „kryzys”, bo kryzys może się przydarzyć każdemu.

MP: Kryzysy warto zaopiekować. Co to znaczy? Zrozumieć, znaleźć sens, spróbować odnieść jakąś korzyść, bo kryzysy mogą nieść ze sobą coś wartościowego. Nie mówię, że łatwego i przyjemnego. Wartościowego. Kryzys pozostawiony sam sobie niesie ryzyko, że będzie się powtarzać, a to grozi rozwojem choroby psychicznej.

BW: W trudnych chwilach wielu z nas może liczyć na wsparcie rodziny, przyjaciół. Czasem jednak następuje pogorszenie stanu zdrowia. Osoba, która tego doświadcza nie wie, co się z nią dzieje. Zwykle wtedy wycofuje się z relacji społecznych. Rodzina, która chce pomóc, często jest uznawana za wroga, przypisywane są jej złe intencje – że się czepia, ma wygórowane oczekiwania, kontroluje.
Naprawdę, najlepszym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest wizyta u specjalisty: psychologa, lekarza – rozmowa o tym, co człowieka dręczy i niepokoi, jak sypia, jak wywiązuje się ze swoich obowiązków.

Opór wobec szukania pomocy psychologicznej słabnie w ostatnich latach?

MP: Społeczeństwo się zmienia, na pewno dziś jest lepiej niż 5 lat temu. Mam nadzieję, że za jakiś czas pomoc psychologiczna, psychiatryczna stanie się standardem rozwiązywania trudnych problemów życiowych. Każdemu może się na drodze życiowej przytrafić dołek. Pomoc specjalisty – psychologa, psychoterapeuty, psychiatry, asystenta zdrowienia – jest jak most, którym pokonamy problem, przejdziemy nad kryzysem, nie wpadniemy głębiej.

Kim jest asystent zdrowienia?

BW: Jest to ekspert, który przez własne, przepracowane doświadczenie kryzysu psychicznego wspiera proces zdrowienia innych osób, które doświadczają kryzysu. To osoba, która przeszła odpowiednie przeszkolenie i pozostaje w stałym kontakcie ze swoim lekarzem psychiatrą, psychologiem. Zawodowo pracuje w zespołach multidyscyplinarnych, np. w Centrach Zdrowia Psychicznego, Środowiskowych Domach Samopomocy. Rola asystenta zdrowienia w zespołach terapeutycznych jest nieoceniona, gdyż wnosi on swoją unikatową perspektywę, a przede wszystkim daje osobom w poważnym kryzysie psychicznym nadzieję, że wyzdrowienie jest możliwe. Ale też dla nich samych jest to bardzo ważne. Ktoś, kto od losu dostaje „podarunek” pod tytułem „F20” (kod F20 oznacza w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób, ICD-10 schizofrenię), choruje przez kilkanaście lat, teraz ma szansę uwierzyć w siebie, dostrzec swoje zasoby. W pracy z osobami w kryzysie psychicznym ważne jest przekonanie ich, by postrzegały kryzys/chorobę jako zdarzenie, które je „zatrzymało” z jakiegoś ważnego powodu, a ten powód należy przepracować, korzystając z profesjonalnego wsparcia. Powtarzam im: „choroba to jest tylko cząstka Ciebie, to nie jesteś cały Ty”.
Osoba w kryzysie, która szuka pomocy może zadzwonić do takiego Centrum, jak prowadzony przez Państwa ośrodek i umówić się na spotkanie?

BW: Tak. Przyjmuje ją zespół pierwszego kontaktu, który przeprowadza wywiad. Rozpoznaje potrzeby i oczekiwania takiego klienta. Po wstępnej diagnozie proponuje formy pomocy, kierując taką osobę do Zespołu Mobilnego lub obejmując ją wsparciem psychologicznym, psychoterapeutycznym. Dziś już wiemy, że bardzo duża grupa osób potrzebuje pomocy doraźnej i psychoterapii indywidualnej.
Zespoły Mobilne – to pracownicy Centrum, psycholog i pracownik pionu oparcia społecznego, np. pracownik socjalny – działają w terenie, docierają do rodzin zgłoszonych, np. przez osoby bliskie czy ośrodek pomocy społecznej. Co ważne, mamy wyznaczony czas wykonania takiej usługi. Nie może on przekraczać 72 godzin. Nie możemy też nikomu w powiecie, w którym działamy, jej odmówić.

MP: Podstawą pracy z naszymi klientami jest plan terapii i zdrowienia. Wypracowujemy go wspólnie: klient, jego rodzina i zespół terapeutyczny. Diagnoza to nie wszystko. Musimy się dowiedzieć od klienta, jak chce żyć, co jest dla niego ważne. Cel terapeutyczny musi być celem klienta, inaczej będzie mu się trudno zaangażować. Zawsze oceniamy poczucie bezpieczeństwa klienta, pytamy o relacje społeczne i to, czy ma poczucie wpływu na swoje życie. Te czynniki mówią o jakości życia.
Osobom, które chorują od dawna i długie lata przyjmują leki, czasem trudno jest uwierzyć, że mogą żyć bardziej komfortowo niż do tej pory. A przecież ludzie mają cukrzycę i żyją. Ludzie mają raka i żyją! Ludzie cierpiący z powodu z zaburzeń psychicznych mogą osiągnąć satysfakcjonujący poziom życia. Mogą pełnić wszelkie role społeczne. Muszą tylko na nowo się do tego przygotować, zrozumieć istotę choroby, nauczyć się siebie w czasie nawrotu choroby i remisji.
Diagnozując klienta, przyglądamy się wielu obszarom jego życia. Filarami planu terapeutycznego są zasoby wewnętrzne klienta, jego możliwości, umiejętności, a także środowisko, w którym na co dzień funkcjonuje – przyjaciel, matka, mąż, sąsiad, zdarzało się nawet, że pracodawca. Osoba, do której nasz klient ma zaufanie, ma dać mu znak, gdy zauważy, że coś niepokojącego się z nim dzieje. Budując plan działania w procesie zdrowienia, ustalamy nawet hasło rozpoznawcze.

Czy to jest elementem Otwartego Dialogu? Na czym polega podejście Otwartego Dialogu?

BW: Otwarty Dialog pozwala włączyć w proces terapeutyczny rodzinę klienta, jego sieć społeczną.
Wczoraj mieliśmy sesję Otwartego Dialogu. Spotkanie miało związek z osobą, która w ramach naszego wsparcia skorzystała z interwencyjnego miejsca noclegowego. Trafiła tam, ponieważ bała się o własne życie. Źródłem napięcia w domu były awantury w związku z traumatycznymi przeżyciami rodziny. Uczestnikami spotkania była klientka, dwójka jej dorosłych dzieci (jedno z dzieci pracuje za granicą, połączyło się z nami przez internet), moderatorka i dwuosobowy zespół reflektujący. Celem było omówienie zasad powrotu do domu. Każdy z członków rodziny mógł powiedzieć, co czuje i jak chciałby, żeby się sprawy potoczyły. Czuwamy nad tym, aby uczestnicy takich spotkań nie oceniali się, nie obwiniali, byli otwarci na siebie i się nawzajem usłyszeli. Moderatorka prowadzi rozmowę, zadaje otwarte pytania i co jakiś czas prosi zespół reflektujący, który siedzi poza kręgiem, o refleksje na temat tego, co usłyszał, jakie emocje wywołały wypowiadane słowa. Taka informacja zwrotna od osoby z zewnątrz ma ogromne znaczenie, może zmienić czyjąś perspektywę, dać do myślenia, ułatwić podjęcie ważnych decyzji.

Reforma psychiatrii dorosłych przebiega sprawniej niż dzieci i młodzieży? Cały czas słyszymy o przepełnionych oddziałach, braku miejsc.

MP: W obu dużo się zmienia. W ramach systemowej reformy pod nadzorem Biura Pilotażu powołanego przez Ministerstwo Zdrowia powstały 33 Centra Zdrowia Psychicznego zapewniające kompleksową opiekę zdrowotną w miejscu zamieszkania. Do 2027 roku ma ich być 300, docelowo w każdym powiecie. Równolegle prowadzona jest reforma psychiatrii dzieci i młodzieży. Ona się opiera na trzech poziomach. Najniższy stanowią poradnie psychologiczno-psychoterapeutyczne, czyli placówki przedmeedyczne. Potem są Centra Zdrowia Psychicznego dla dzieci i młodzieży. Wreszcie leczenie szpitalne. W ramach pierwszego poziomu, od wiosny ubiegłego roku do tej pory powstało 250 placówek.

„Dzięki” pandemii pewno będą miały co robić.

MP: Szereg zaburzeń psychicznych bierze się z kłopotów relacyjnych. Coraz częściej mówi się o tym, że odpowiedzialność za zaburzenia psychiczne ponoszą bardziej czynniki środowiskowe niż genetyczne. Dobre, wspierające relacje z rodzicami, rówieśnikami, osobami znaczącymi to podstawa harmonijnego rozwoju dla dziecka. Jeśli te relacje mają destrukcyjny charakter, to oznacza kłopoty. Mamy badania, które pokazują, że udzielenie wsparcia rozwojowego dziecku w budowaniu relacji, w bezpieczeństwie między 4. a 9. rokiem życia, pozwala uniknąć zaburzeń psychicznych w dorosłości.
Jeśli tylko nic nie zatrzyma reformy, to za 5–6 lat dotrzemy do europejskiego poziomu funkcjonowania. Zachęcamy do podpisywania petycji w sprawie przyszłości Centrów Zdrowia Psychicznego i do udziału w III Kongresie Zdrowia Psychicznego.

Rozmawiała Ewa Stanek-Misiąg

Gdzie szukać pomocy?

https://czp.org.pl/index.php/o-czp/
https://www.mapawsparcia.pl/

13.05.2021
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta