W sobotę 6 lutego do Polski ma trafić pierwsza dostawa ok. 120 tys. dawek wektorowej szczepionki „oksfordzkiej” przeciwko COVID-19 firmy AstraZeneca. Wydaje się jednak, że nie wszystko w rządowych planach zostało dobrze przemyślane.
Fot. Piotr Skórnicki/ Agencja Gazeta
W sobotę 6 lutego br. do Polski ma trafić pierwsza dostawa ok. 120 tys. dawek wektorowej szczepionki „oksfordzkiej” przeciwko COVID-19 firmy AstraZeneca. Od poniedziałku 8 lutego br. nauczyciele i osoby bezpośrednio pracujące z dziećmi w placówkach opiekuńczych będą mogli zapisywać się – w swoich miejscach pracy – na szczepienia, które w pierwszej kolejności obejmą pracowników żłobków, przedszkoli, klas 1–3, a także tych, którzy w tej chwili pracują z dziećmi i młodzieżą stacjonarnie.
Zapisy będą prowadzić dyrektorzy placówek oświatowych i opiekuńczych, oni również będą przekazywać swoim pracownikom informacje dotyczące miejsca i terminu szczepienia (wiadomo, że szczepienia nauczycieli będą prowadzić szpitale węzłowe, w których ciągle trwają szczepienia w ramach etapu 0). Szczepienia nauczycieli mogą ruszyć już 12 lutego, nie obejmą jednak pracowników administracyjnych, woźnych, kucharek, dozorców. Na szczepienie mogą natomiast liczyć osoby zatrudnione na stanowiskach pomocy nauczyciela lub wychowawcy.
Wydaje się, że nie wszystko w rządowych planach zostało dobrze przemyślane. Minister Michał Dworczyk poinformował, że zgodnie z rekomendacjami Rady Medycznej osoby do 60. roku życia będą szczepione preparatem firmy AstraZeneca (p. „Oksfordzka” szczepionka przeciwko COVID-19 na razie dla osób do 60. rż. ). Odpowiadając na pytanie dziennikarza dotyczące dwóch ścieżek szczepień z użyciem różnych preparatów – bo starsi nauczyciele mają być szczepieni szczepionkami mRNA (firmy Pfizer lub Moderna) – minister Dworczyk stwierdził, że nauczyciele po 60. roku życia będą szczepieni w ramach swojej kohorty wiekowej (czyli razem z osobami po 60., ale przed 70. roku życia). To jednak oznaczałoby, że najstarsi nauczyciele – a więc najbardziej narażeni na ciężki przebieg COVID-19 – mają czekać na szczepienie co najmniej do kwietnia – bo z całą pewnością przez cały kwiecień, zakładając deklarowaną dostępność szczepionek mRNA firmy Pfizer i Moderna, będą szczepieni seniorzy po 70. roku życia, z których większość nie mogła zapisać się na terminy, rozpisane do końca marca.
Obecny podczas czwartkowej konferencji minister edukacji Przemysław Czarnek stwierdził, że decyzja o powrocie starszych klas do nauczania stacjonarnego nie jest uzależniona od tego, jak będzie przebiegać program szczepień nauczycieli.
Od poniedziałku na szczepienie będą mogli się zapisywać wszyscy uprawnieni, natomiast w pierwszej kolejności szczepieni będą ci, którzy już w tej chwili pracują stacjonarnie. Jest niemal pewne, że nauczanie zdalne w starszych klasach szkół podstawowych oraz w szkołach ponadpodstawowych potrwa jeszcze co najmniej do końca lutego.
Ponieważ do końca lutego do Polski ma trafić ponad milion dawek szczepionki firmy AstraZeneca, można założyć, że dla wszystkich chętnych, uprawnionych do skorzystania z puli szczepień dla nauczycieli (obejmie ona również pracowników poradni psychologiczno-pedagogicznych czy pracowników placówek pieczy zastępczej) i spełniających kryterium wieku, szczepionek będzie aż nadto. – Mamy nadzieję, że w ciągu miesiąca uda nam się zaszczepić nauczycieli i przejdziemy do dalszych szczepień z etapu 1c – powiedział pełnomocnik rządu ds. programu szczepień. Michał Dworczyk potwierdził, że szczepionką firmy AstraZeneca będą też szczepieni inni uprawnieni w etapie 1, m.in. policjanci oraz żołnierze. Natomiast osoby z chorobami przewlekłymi, wymienione w rozporządzeniu ministra zdrowia – m.in. pacjenci onkologiczni – otrzymają szczepionki firmy Pfizer i Moderna.
