×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Jak przekonać połowę Polaków do szczepień przeciwko COVID-19?

Małgorzata Solecka
Kurier MP

Przeciwko COVID-19 zaszczepił się co drugi Polak. W Portugalii odsetek zaszczepionych co najmniej 1 dawką wynosi 85%, w Hiszpanii – 78%, we Francji – 72%. W Izraelu, który najwcześniej rozpoczął realizację szczepień – ok. 70%. Szczepienia przyspieszyły też w Stanach Zjednoczonych. I eksperci, i decydenci zastanawiają się, jak przekonać nieprzekonanych. Sprawdzili to specjaliści.

Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Warszawski Uniwersytet Medyczny wraz z ACR Rynek i Opinia przebadały 1016 osób w wieku 18–65 lat niechętnych szczepieniom. Badanie zrealizowano metodą CAWI na grupie Polaków reprezentatywnej pod względem płci, wieku, wielkości miejscowości zamieszkania, wykształcenia oraz regionu.

Wnioski nie są optymistyczne. Co trzeci Polak (32%) w wieku 18–65 lat przyznaje, że nie zamierza się szczepić przeciwko COVID-19. Aż 27% badanych deklaruje, że nic nie przekona ich do zmiany zdania, a 5% dopuszcza pewne argumenty, które mogłyby ich przekonać do zmiany decyzji. Co dziesiąty Polak planuje zaszczepić się przeciwko COVID-19 w ciągu najbliższych 6 miesięcy.

Odsetek osób, które nie planują się zaszczepić jest bardzo duży i wynosi 32%. Wśród przeciwników szczepienia przeciwko COVID-19 jest więcej kobiet niż mężczyzn (37 vs 27%), osób w wieku 25–34 lat (41%) i z podstawowym wykształceniem (41%). Wśród przeciwników szczepień najmniej jest osób z najstarszej grupy wiekowej (do 65 lat, wiadomo, że przeciwników szczepień ubywa wraz z wiekiem) oraz z wyższym wykształceniem.

Jako główną przyczynę nieszczepienia się badani podają brak takiej potrzeby oraz brak zaufania i negatywne nastawienie do szczepienia. Niemal co piąty respondent uważa, że szczepionka nie jest skuteczna i obawia się skutków ubocznych.

Co może przekonać sceptyków? Są trzy argumenty, które przemówiłyby do części osób, które obecnie nie zamierzają się szczepić. Jeśli uznają, że szczepionki są skuteczne, jeśli za szczepienie otrzymają pieniądze lub nagrody. Skutecznym argumentem byłby też prawny obowiązek szczepień, jednak takie rozwiązanie – wobec całej populacji – jest niemal niemożliwe, i to nie tylko dlatego, że w obozie rządzącym bardzo silnie reprezentowane są poglądy przeciwne obowiązkowym szczepieniom osób dorosłych (i nie tylko). Dał im wyraz w ostatnich dniach prezydent Andrzej Duda, który przy okazji poniedziałkowej Rady Gabinetowej przestrzegał rząd przed ewentualnymi decyzjami idącymi w kierunku obowiązkowych szczepień dla uczniów (które i tak nigdy nie były rozważane) i mówił, że szczepienie jest kwestią indywidualnej decyzji i odpowiedzialności. Z kolei w środę, na inaugurację roku szkolnego, prezydent apelował do rodziców, by podjęli decyzję o szczepieniu swoich dzieci.

– Wyniki tego badania nie są zbyt optymistyczne. Pokazują one, że możliwość osiągnięcia progu odporności zbiorowiskowej nie jest możliwe przy tak dużej grupie osób, które deklarują, że się nie zaszczepią. Jest to grupa niemal 30% spośród osób najbardziej mobilnych, czyli do 65-tego roku życia. Z takim problemem mierzy się nie tylko Polska, lecz również wiele innych krajów. Okazuje się, że grupa osób przeciwna szczepieniom i sceptyczna wobec nich jest spora. Powstaje więc pytanie, co w tej sytuacji można zrobić. Pierwszym czynnikiem wskazywanym przez niechętnych szczepieniom, który mógłby ich zachęcić do zmiany decyzji są dowody skuteczności. Być może tutaj jakimś rozwiązaniem byłoby odpowiednie komunikowanie tego, że szczepionka być może nie zapobiega w 100% zakażeniu, zachorowaniu na COVID-19, ale po jej przyjęciu przebiega ono zdecydowanie łagodniej i co najważniejsze szczepionka chroni przed zgonem. Jednym z argumentów jest też przymus, regulacje prawne – czyli opcja wprowadzenia modelu francuskiego ograniczającego możliwość korzystania z gastronomii czy wydarzeń kulturalnych. Może się okazać, że takie ograniczenia nie zostaną przez osoby przeciwne szczepieniom uznane za uciążliwe. Jedną z możliwości jest wprowadzenie konieczności szczepienia dla osób z określonych grup zawodowych, które mają dużą styczność z innymi ludźmi, np. pracowników handlu lub komunikacji miejskiej. Na pewno, przy tym nastawieniu społeczeństwa i grożącej kolejnej fali koronawirusa, jakieś decyzje w tym temacie będą musiały być podjęte – komentuje dr nauk społecznych Adam Czarnecki z ARC Rynek i Opinia.

Trudno uznać te wyniki za przełomowe, bo na przykład ograniczenia dla osób niezaszczepionych, jakie już wprowadziła Francja, Włochy lub Grecja, już przełożyły się – zwłaszcza we Francji i we Włoszech – na utrzymanie dużego tempa szczepień. Wymóg posiadania certyfikatu covidowego (szczepienie jest jednym ze sposobów, ale za to najbardziej dogodnym) przy korzystaniu z usług (we Włoszech jest wymagany nawet przy przejazdach pociągami!) podziałał na wyobraźnię znaczącej części społeczeństwa – we Francji odsetek osób, które zarejestrowały się na szczepienie po słynnym przemówienia prezydenta Emanuela Macrona i w kolejnych tygodniach sięga już niemal 10 pkt proc.!

Z kolei na wyobraźnię mieszkańców Izraela najwyraźniej podziałało drastyczne zwiększenie liczby zakażeń, również hospitalizacji: w kraju, który szczepienia rozpoczął jako pierwszy, bardzo długo – do lipca – odsetek zaszczepionych utrzymywał się na poziomie nieco ponad 60%. W ostatnich tygodniach widać radykalne odbicie zarówno pod względem liczby podawanych dziennie dawek (choć tu statystyki obrazują również podawanie trzeciej dawki szczepionek niektórym grupom), jak i przede wszystkim pojawienie się sporej (obecnie wynoszącej 6%) grupy osób oczekujących na drugą dawkę szczepionki. Podobne zjawisko obserwujemy w Stanach Zjednoczonych – tam również w pewnym momencie szczepienia bardzo zwolniły, ale wraz ze zwiększeniem się liczby zakażeń (i wprowadzaniem lokalnych obostrzeń dla niezaszczepionych) nastąpiło zwiększenie zainteresowania szczepieniami. W pełni zaszczepionych jest ok. 63%. mieszkańców Stanów Zjednoczonych, w tym prawie 82% osób w wieku co najmniej 65 lat (dane z końca sierpnia).

Polska, poszukując odpowiedzi na pytanie o to, jak skutecznie prowadzić akcję szczepień, powinna jednak przede wszystkim patrzeć na Półwysep Iberyjski, którego dwa kraje nie przestają zadziwiać wynikami: w Portugalii co najmniej 1 dawką zaszczepiono już 85% blisko 10-milionowej populacji (blisko 10 proc. czeka na drugą dawkę, co pokazuje, że realizacja programu szczepień jeszcze się nie kończy), Hiszpania – 78% (7 proc. oczekuje na drugie szczepienie, więc również bardzo dużo). W Polsce na drugą dawkę szczepionki czeka zaledwie ok. 1,3%. Zarówno Portugalia, jak i Hiszpania, mają wzorcowo, na poziomie 100% lub znacząco powyżej 95%, zaszczepione grupy szczególnie narażone na ciężki przebieg COVID-19, czyli osoby powyżej 60. roku życia. Portugalia zaszczepiła co najmniej 1 dawką 97 proc. osób z grupy 50-59 (lekarze również tę grupę wskazują jako potencjalnie bardziej narażoną), Hiszpania – niemal 94%.

02.09.2021
Zobacz także
  • Działania niepożądane szczepionek przeciwko COVID-19
  • Jak się przygotować do szczepienia przeciwko COVID-19?
  • Kwestie medyczne dotyczące szczepienia przeciwko COVID-19
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta