"Jesteśmy ciągle na wysokiej fali zakażeń"

Szymon Zdziebłowski

Uważamy, że jesteśmy jeszcze ciągle na wysokiej fali zakażeń. Pilotażowo, regionalnie, można by w kwietniu otworzyć klasy I-III w szkołach podstawowych – powiedział w środę w RMF FM prof. Miłosz Parczewski, specjalista chorób zakaźnych i członek Rady Medycznej przy premierze.


Fot. pixabay.com

Prof. Miłosz Parczewski mówił w RMF FM, że jeżeli region spełni dość wyśrubowane normy małej liczby zakażeń na 100 tys. mieszkańców, to można by spróbować regionalnie, pilotażowo, wrócić do szkół dzieci z klas I-III. Proszony o sprecyzowanie normy powiedział: "To są współczynniki poniżej 50, poniżej 30 przypadków na 100 tysięcy osób. To już po stronie ministerstwa, jak to będzie zrobione" – podkreślił.

W jego ocenie w Polsce "jesteśmy jeszcze ciągle na wysokiej fali zakażeń". Prof. Parczewski odniósł się też do zamknięcia salonów fryzjerskich. "Wiele krajów nigdy ich nie zamknęło. Nie ma dobrych danych (pokazujących – PAP), że ta decyzja była dobra" – przyznał. Dodał, że rada nie dysponuje badaniami, które pokazywałyby, jak rozprzestrzenia się koronawirus w salonie fryzjerskim czy w żłobku. "Jedyne badanie, które się pojawiło w ostatnim tygodniu i jest istotne epidemiologicznie, to to, że na zewnątrz nie dochodzi do istotnej liczby zakażeń. Noszenie masek na dworze jest bez sensu" – ocenił.

Prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski, komentując decyzję o obostrzeniach, powiedział, że jest ona słuszna. "Wydaje się, że nie było innej możliwości, żeby cokolwiek zmienić. Jesteśmy jeszcze epidemiologicznie na bardzo wysokiej trzeciej fali pandemii. Spodziewałem się tego typu decyzji. Uważam ją obecnie za słuszną" – powiedział.

Przyznał, że rząd wysłał sygnał dotyczący ograniczenia mobilności w kraju, podejmując decyzję o zamknięciu hoteli również w czasie majówki – do 3 maja.

"Wydaje się to słuszne, ale z drugiej strony pozwoliłem sobie dla celów doświadczenia sprawdzić, jak wygląda baza hotelowa na Mazurach, nad morzem – wszystko jest zarezerwowane na majówkę" – zauważył. Sutkowski ocenił, że "w dalszym ciągu bawimy się w ciuciubabkę". Dodał, że otwarcie niektórych pensjonatów jest dla niego niezrozumiałe, bo w ten sposób działa się wbrew m.in. systemowi ochrony zdrowia i zdrowiu publicznemu.

Pytany o to, dlaczego zdecydowano się na otwarcie przedszkoli od 19 kwietnia, wskazał na nieco zmniejszającą się liczbę nowych zakażeń i umożliwienie powrotu do pracy młodych rodziców, których jest w Polsce ok. 2 mln. "Wydaje się, że wzgląd społeczny został wzięty pod uwagę. Jednocześnie, gdyby była taka sytuacja, że będzie w dalszym ciągu źle, to na pewno wrócą obostrzenia dotyczące dzieci" – podkreślił.

"Na tę chwilę nie widzę szans, aby otworzyć szkoły i pozwolić na swobodne uczęszczanie starszych dzieci do szkół. Zwłaszcza że obecnie nie chorują już osoby starsze, a pokolenie 40–50-latków" - powiedział wirusolog prof. Włodzimierz Gut w wywiadzie dla czwartkowego "Super Expressu".

Pytany przez "SE" jak można rozwiązać problem rodziców narzekających, że nie mają z kim zostawić dzieci, które w normalnym trybie uczęszczałyby do podstawówki, prof. Gut zwrócił uwagę, że "w związku z tym, iż dzieci zostały w domach, to mobilność rodziców uległa ograniczeniu". Według niego, "to zjawisko korzystne".

Pytany, czy popiera utrzymanie obowiązujących zasad przez rząd, ocenił, że "zagrożenie epidemiczne nie jest wyeliminowane, więc obostrzenia muszą pozostać". "Oczywiście im więcej osób zostanie zaszczepionych, tym łatwiej będzie luzować obostrzenia. Musimy pamiętać, że Polska plasuje się na wysokim miejscu w rankingu zgonów" - podkreślił.

Odpowiadając na pytanie dlaczego tak źle wygląda sytuacja, jeśli chodzi o zgony, gdyż 700–800 osób, które dziennie umierają z powodu koronawirusa, to ogromne liczby, wirusolog stwierdził, że "pacjenci trafiają do lekarza, gdy jest za późno". "Dlatego ważne, aby szybko reagować. Kiedy zauważymy u siebie pierwsze objawy, należy niezwłocznie skontaktować się z lekarzem" - zaapelował w rozmowie z "SE".

Prawidłowość polega na tym, że najpierw mamy istotne wzrosty liczby zakażonych, w ślad za tym po 7-10 dniach pojawia się fala pacjentów w szpitalach i z opóźnieniem 2-3 tygodni rośnie liczba zgonów - mówił w TVN24 gen. rez. dr Andrzej Trybusz, były Główny Inspektor Sanitarny. - W tej chwili jest szczyt hospitalizacji, ale niestety musimy się liczyć w następnych dniach, że kolejną konsekwencją będzie rosnąca liczba zgonów - stwierdził.

- Mówienie o zapaści systemu ochrony zdrowia w skali kraju jest trudne, mamy bardzo istotne zróżnicowanie regionalne - zauważył dr Trybusz. Jak tłumaczył no. w woj. śląskim ochrona zdrowia poziom swojej wydolności przekroczyła w sytuacji, gdy trzeba stamtąd przewozić chorych do innych województw. - Póki co, na szczęście, chorzy jeszcze miejsca w szpitalach znajdują. Jest zapas respiratorów. Jestem głęboko przekonany, że nie dojdzie do sytuacji takiej, w której chory potrzebujący pomocy takiej pomocy nie otrzyma - zaznaczył dr Trybusz.

Były szef GIS zastanawiał się też czy słuszną decyzją jest otwarcie od 19 kwietnia żłobków i przedszkoli w skali całego kraju. - Za tym idzie pójście rodziców do pracy, a więc zwiększenie mobilności i stworzenie przesłanek do zakażania się - zauważył dodając, że w przypadku żłobków i przedszkoli można było zdecydować się na regionalizację łagodzenia dotyczących ich obostrzeń.

15.04.2021
Zobacz także
  • Przedłużenie większości restrykcji do 25 kwietnia
  • Koronawirus bardziej niebezpieczny w pomieszczeniach niż na świeżym powietrzu
  • WHO: pandemia jeszcze długo się nie skończy
  • Ponura statystyka zgonów na COVID-19 w Polsce
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta