×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Choroba Pompego – potrzebne badania przesiewowe noworodków

Pacjenci, którzy nie mają wczesnej postaci choroby Pompego, powinni pozostać pod stałym nadzorem w ośrodku referencyjnym. W tym ośrodku zespół specjalistów będzie mógł wybrać optymalny moment, w którym pacjent wymaga wdrożenia terapii – stwierdził prof. Zbigniew Żuber, kierownik Katedry Pediatrii Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego i przewodniczący Rady Ekspertów ds. Chorób Rzadkich Medycznej Racji Stanu.


Prof. Zbigniew Żuber. Fot. MP

  • Choroba może ujawnić się już u noworodka, który albo rodzi się już w ciężkim stanie, albo w pierwszym roku życia rozwija się u niego kardiomiopatia i silne osłabienie mięśni
  • Druga postać choroby ujawnia się u młodzieży i młodych dorosłych – choć postać ma dużo łagodniejszy i wolniejszy przebieg, ostatecznie może prowadzić do ciężkich powikłań
  • Obecnie wielu pacjentów z chorobą Pompego pozostaje nierozpoznanych, dlatego ważne jest wprowadzenie badań przesiewowych noworodków w kierunku tej choroby

Choroba Pompego jest chorobą metaboliczną, tzw. lizosomalną chorobą spichrzeniową, powodowaną przez mutację genu kwaśnej alfa-glukozydazy (GAA) kodującego maltazę kwasową. Niedobór tego enzymu prowadzi do zaburzeń metabolizmu glikogenu w tkankach organizmu, zwłaszcza w mięśniach szkieletowych i sercu. Ciężkość choroby różni się m.in. w zależności od wieku zachorowania oraz stopnia zajęcia narządów. Choroba występuje z częstością od 1 na 40 tys. do 1 na 50 tys. żywych urodzeń.

Jak wyjaśnił prof. Zbigniew Żuber, kierownik Katedry Pediatrii Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego i przewodniczący Rady Ekspertów ds. Chorób Rzadkich Medycznej Racji Stanu, choroba może ujawnić się już u noworodka, który albo rodzi się już w ciężkim stanie, albo w pierwszym roku życia rozwija się u niego kardiomiopatia i silne osłabienie mięśni. U dzieci nieleczonych dochodzi do wczesnych zgonów z powodu niewydolności krążeniowo-oddechowej.

– Druga postać choroby ujawnia się u młodzieży i młodych dorosłych. Objawy pojawiają się już w okresie młodzieńczym, ale ci pacjenci nieco tylko odstają od swoich rówieśników. Występuje u nich szybsza męczliwość, niechęć do wysiłku fizycznego, w tym, co ważne i typowe, na zajęciach wychowania fizycznego – mówił prof. Żuber. Powoli rozwija się niesprawność, a obraz kliniczny choroby ujawnia się w wieku dorosłym.

– Choć ta postać ma dużo łagodniejszy i wolniejszy przebieg, ostatecznie może prowadzić do ciężkich powikłań, jak niewydolność oddechowa i niepełnosprawność. Dlatego wprowadzenie badań przesiewowych noworodków jest tu bardzo ważne – podkreślił prof. Żuber.

Obecnie wielu pacjentów z chorobą Pompego pozostaje nierozpoznanych, nawet po pojawieniu się objawów zagrażających życiu, zaznaczył specjalista.

Przypomniał, że na świecie prowadzi się badania przesiewowe u noworodków w kierunku choroby Pompego przed wystąpieniem objawów. Ponieważ enzymatyczna terapia zastępcza jest w Polsce dostępna i refundowana dla chorych, warto pokusić się o wprowadzenie badań przesiewowych – może to prowadzić do znaczącej poprawy efektów leczenia, przeżywalności i poprawy jakości życia pacjentów dotkniętych chorobą, w porównaniu z tymi, u których rozpoznanie ustalono późno, dopiero na podstawie objawów choroby.

Jak zaznaczył prof. Żuber, na podstawie genetycznego badania wykonanego w ramach przesiewu noworodków nie można w pełni ocenić, jaki będzie przebieg choroby. Pacjenci, którzy nie mają wczesnej postaci choroby Pompego, powinni pozostać pod stałym nadzorem w ośrodku referencyjnym. W tym ośrodku zespół specjalistów będzie mógł wybrać optymalny moment, w którym pacjent wymaga wdrożenia terapii.

Prof. Żuber zwrócił uwagę, że przykładem doskonałego rozwiązania w Polsce, jeśli chodzi o diagnostykę i leczenie choroby rzadkiej jest mukowiscydoza. – Mamy test przesiewowy, a noworodki, które zostały „wyłapane” w tym badaniu, są kierowane do ośrodków referencyjnych. Przynajmniej jeden taki ośrodek działa w każdym województwie. Ten system działa znakomicie. Ponadto w tej chwili mamy dodatkowe możliwości terapii, i to znakomitych terapii. To jest modelowe rozwiązanie – tłumaczył specjalista.

Podczas debaty Medycznej Racji Stanu nt. chorób rzadkich pod koniec września prof. Dorota Sands, prezes Polskiego Towarzystwa Mukowiscydozy zaznaczyła, że kwalifikacja do programu lekowego dla chorych na mukowiscydozę przebiega obecnie dobrze. W zależności od ośrodka włączonych zostało od 50 do 80 proc. kwalifikujących się do terapii pacjentów. Dodała, że program ten stawia Polskę bezwzględnie „w pierwszej lidze krajów, które mają dostępność leczenia przyczynowego”.

– Mamy nadzieję, że powoli też, na bazie tego programu, będziemy mogli rozbudować sieć ośrodków dla dorosłych (…), w związku z lepszym rokowaniem, dłuższą przeżywalnością pacjentów – mówiła prof. Sands. Dodała, że eksperci mają tez ogromną nadzieję na rozszerzenie programu według wskazań Europejskiej Agencji Leków (EMA).

W związku z decyzją Komisji Europejskiej o rozszerzeniu wskazań dla terapii trójcząsteczkowej (iwakaftor/tezakaftor/eleksakaftor) został złożony wniosek o refundację publiczną tej terapii w Polsce. Zawarto w nim także nowe wskazania refundacyjne: większa liczba mutacji oraz niższy wiek pacjentów, od którego mogą stosować leczenie (od 6 lat, obecnie dla tej terapii jest to 12 lat). – Wszyscy na to czekają, bo leczenie przyczynowe jest dzieciom z mukowiscydozą ogromnie potrzebne – powiedziała prof. Sands.

Podczas debaty eksperci zwracali uwagę, że w ostatnich latach bardzo poprawił się dostęp pacjentów z chorobami rzadkimi do skutecznych terapii. Refundację nowych leków otrzymali chorzy na: chorobę Fabry’ego, rdzeniowy zanik mięśni (SMA), nowotwory krwi, akromegalię, chorobę Wilsona, hemofilię A i B u dzieci oraz inne choroby. Z danych ministra zdrowia z 2021 r. wynika, że refundacją objęto 29 cząsteczek w chorobach rzadkich, a w okresie do września 2022 r. refundacją objęto 32 cząsteczki w chorobach rzadkich.

Wciąż jednak pojawiają się nowe terapie w kolejnych rzadkich schorzeniach. Przykładem jest alfa-mannozydoza. Jest to ultrarzadka (występuje z częstością ok. 1 na 500 000 żywych urodzeń), dziedziczna choroba metaboliczna, wynikającą z braku lub niedoborów aktywności alfa-mannozydazy – enzymu o kluczowym znaczeniu w procesie degradacji glikoprotein. – To są substancje potrzebne do prawidłowej budowy tkanki łącznej, która jest w całym organizmie – powiedział prof. Żuber.

Do głównych objawów choroby należą: niedobór odporności (objawiający się nawracającymi infekcjami, szczególnie w pierwszej dekadzie życia), nieprawidłowości szkieletu, upośledzenie słuchu, stopniowe upośledzenie funkcji intelektualnych i mowy. Często chorobie towarzyszą również napady psychozy.

Pierwszym zarejestrowanym lekiem modyfikującym przebieg alfa-mannozydozy jest welmanaza alfa. Została ona zarejestrowana w marcu 2018 r., jako enzymatyczna terapia zastępcza w leczeniu objawów pozaneurologicznych u pacjentów z łagodną do umiarkowanej alfa mannozydozą.

Jak podkreślił prof. Żuber, lek ten jest refundowany w wieku krajach europejskich, jak Niemcy, Włochy, Rumunia i Słowacja, a na podstawie zgód indywidualnych: w Austrii, Danii, Grecji, Litwie i Czechach. Zaznaczył, że dobrym źródłem finansowania tej terapii mógłby być w Polsce Fundusz Medyczny.

15.11.2022
Zobacz także
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta