×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Żeby nie pozostawała tylko opieka paliatywna

Jerzy Dziekoński
Kurier MP

Rozpoczął się IX Europejski Tydzień Nowotworów Głowy i Szyi. Tym razem organizatorzy apelują do pacjentów, żeby nie lekceważyli objawów i bez względu na warunki pandemiczne jak najszybciej szukali pomocy i zgłaszali się do lekarza.

Prof. Wojciech Golusiński. Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Gazeta

W Polsce akcja prowadzona jest przez Polskie Towarzystwo Nowotworów Głowy i Szyi, które jest członkiem European Head and Neck Society oraz ściśle współpracuje z International Federation of Head & Neck Oncologic Societies (IFHNOS).

Inicjatorem Kampanii w Polsce jest prof. Wojciech Golusiński, kierownik Katedry i Kliniki Chirurgii Głowy, Szyi i Onkologii Laryngologicznej WCO w Poznaniu, Twórca Ogólnopolskiego Programu Profilaktyki Nowotworów Głowy i Szyi, prezydent EHNS.

Kampania Zrozumieć Nowotwory Głowy i Szyi (ang. Make Sense) prowadzona jest w 21 europejskich krajach oraz w Brazylii, Korei i Australii już od dziewięciu lat. W jej ramach nawiązano ścisłą współpracę z Parlamentem Europejskim, towarzystwami onkologicznymi i organizacjami pacjenckimi, zorganizowano liczne spotkania edukacyjne dla szkół, pacjentów oraz personelu medycznego, rozpoczęto prężną międzynarodową kampanię medialną prowadzącą do opublikowania ponad 1200 artykułów prasowych podczas ostatniego Europejskiego Tygodnia Profilaktyki, rozdystrybuowano liczne materiały informacyjne dotyczące choroby, przeprowadzono dwie paneuropejskie ankiety dotyczące świadomości społeczeństwa na temat nowotworów głowy i szyi oraz wykonano ponad 70 tysięcy badań przesiewowych w Europie na przestrzeni trzech lat. Mimo to wiedza społeczeństwa w tym zakresie pozostaje nadal na bardzo niskim poziomie.

– Świadomość istnienia nowotworów głowy i szyi jest bardzo niska, tymczasem lokują się na 6. miejscu najczęściej występujących nowotworów na świecie – mówiła podczas inauguracji kampanii prof. Ewa Sierko, specjalistka terapii onkologicznej z Oddziału Radioterapii I Białostockiego Centrum Onkologii. – Według danych Krajowego Rejestru Nowotworów 8% wszystkich nowotworów rozpoznanych u mężczyzn i 5% u kobiet to właśnie nowotwory głowy i szyi. Specjaliści uważają jednak, że są do dane mocno zaniżone, co wynika z niedoskonałego systemu raportowania.

Świadomość istnienia tych chorób jest bardzo istotna choćby z tego powodu, że mamy wpływ na ich unikanie. Główne przyczyny zachorowań to palenie tytoniu, niewłaściwa dieta, używanie alkoholu oraz zakażenie wirusem brodawczaka ludzkiego (human papilloma virus – HPV).

Uważa się, że u osób, które nie spożywają alkoholu można zapobiec jednej czwartej przypadków zachorowania na nowotwory głowy i szyi tylko poprzez niepalenie papierosów.

Najnowsze dane pokazują, że istotnym czynnikiem etiologicznym jest wirus HPV, który w Europie Zachodniej i Skandynawii odpowiada już za połowę przypadków zachorowań na nowotwory głowy i szyi.

Zmienił się również profil pacjentów. – Jeszcze w końcówce XX wieku byli to głównie mężczyźni w wieku powyżej 60 lat, palący papierosy i nadużywający alkoholu, o niskim statusie materialnym – mówiła prof. Sierko. – Dzisiaj są to często wiodący zdrowy tryb życia i aktywni seksualnie młodzi mężczyźni.

Dzisiejsze metody diagnostyczne pozwalają na identyfikację zakażenia HPV u osób z grup ryzyka oraz u osób, u których już zdiagnozowano nowotwór (infekcja jest ważnym czynnikiem rokowniczym). Dostępne są również szczepienia przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego, które niestety wciąż nie są w Polsce refundowane.

Problem z nowotworami głowy i szyi w Polsce polega również na tym, że 60% przypadków rozpoznaje się w III i IV stopniu zaawansowania klinicznego choroby. Pokrywa się to z najbardziej dramatycznymi statystykami dotyczącymi zgonów – ponad 60% pacjentów mimo podjętego leczenia umiera. W okresie pandemii statystyki te są jeszcze bardziej dramatyczne.

– Kiedy nowotwór rozpoznawany jest we wczesnym stopniu zaawansowania jesteśmy w stanie zapewnić przeżycie pacjentom w bardzo wysokim odsetku – rzędu 80–90%. Można wówczas zastosować takie leczenie, które nie wpłynie na pogorszenie jakości życia albo wpłynie w niewielkim stopniu – wyjaśniała prof. Ewa Sierko.

Ma to ogromne znaczenie, ponieważ ta grupa nowotworów może prowadzić do utraty mowy, pogorszenia procesu komunikacyjnego, do zniekształceń twarzy i deficytów w obszarze zmysłów.

Tymczasem, zgodnie z wynikami badań jakie przeprowadziło Wielkopolskie Centrum Onkologii, porównując miesiące marzec–maj 2020 z tym samym okresem w 2019 roku, w tym czasie wydano o jedną czwartą mniej kart DiLO. Wydłużył się również czas oczekiwania na badania obrazowe – rezonansem magnetycznym o 55%, a tomografią komputerową o 25%. W 64% ankietowanych ośrodków dochodziło do odwoływania i przesuwania wizyt z powodu pandemii.

Poza tym na pytanie, „czy twoje leczenie lub diagnostyka były odwoływane lub odraczane ze względu na pandemię”, aż 36% ankietowanych odpowiedziało twierdząco.

– Z tego powodu widzimy dzisiaj przypadki bardzo zaawansowanych nowotworów, w przypadku których nasze możliwości leczenia są bardzo ograniczone – powiedział podczas swojej prezentacji prof. Wojciech Golusiński.

Przed pandemią przypadki w III i IV stopniu zaawansowania raka dotyczyły 67% pacjentów. Dzisiaj to już 73%.

Ponadto wydłużył się czas od zebrania zespołu interdyscyplinarnego do rozpoczęcia leczenia – o 23%; podobnie czas od pierwszej wizyty do rozpoczęcia leczenia – o 21%.

– Szczególnie niepokojący jest wzrost odsetka pacjentów zdyskwalifikowanych z leczenia chirurgicznego, kwalifikujących się tylko do radioterapii paliatywnej. Przed COVID-19 było to 20%, w okresie pandemii jest to już niemal 33% – mówił profesor. – Jeszcze większy wzrost dotyczy pacjentów zdyskwalifikowanych z jakiegokolwiek leczenia, dla których pozostało jedynie leczenie paliatywne – z 5% do 21%.

Beata Małecka-Libera, przewodnicząca Senackiej Komisji Zdrowia wskazywała na znaczenie profilaktyki pierwotnej i wtórnej.

– Oprócz wczesnego wykrywania i dostępu do lekarza, chciałabym mocno zwrócić uwagę na możliwości, które mamy, które są dostępne i które powinny być wykorzystane, a nie są – mówiła Małecka-Libera. – Obecnie profilaktyka to 1,7% budżetu NFZ, co obrazuje jakie środki wydajemy na zapobieganie. Od 2015 roku realizowany jest Narodowy Program Zdrowia, który powinien być sztandarowym programem dbania o nasze zdrowie. (…) Okazuje się, że po pięciu latach od jego rozpoczęcia nie osiągnęliśmy zakładanych celów. Dzisiaj mamy kolejną edycję, w której zmieniono niewiele, mimo że diametralnie zmieniło się otoczenie. Z obawą patrzę na to, czy te środki zostaną wydane efektywnie – wskazywała senator, która poruszyła także temat szczepień przeciwko HPV: – Wbrew obiegowej opinii, nie są to szczepionki służące profilaktyce raka szyjki macicy u kobiet, ale także mają swoją rolę profilaktyczną w odniesieniu do nowotworów głowy i szyi. Od roku mamy w Polsce wdrożoną krajową Sieć Onkologiczną i Narodową Strategię Onkologiczną. Niestety nie określono ani metody wprowadzenia szczepień przeciwko HPV, ani sposobu ich finansowania. Były zapewnienia, że szczepienia będą dostępne w refundacji od stycznia 2021 roku. W tej chwili w dalszym ciągu rekomendacji w kwestii wprowadzenia tych szczepień nie ma. Założeniem Narodowej Strategii Onkologicznej było wyszczepienie do roku 2028 co najmniej 60% populacji dziewczynek i chłopców w wieku 12 lat. Jeśli już mamy rok poślizgu i nadal nie wdrożyliśmy szczepień, to obawiam się, czy będziemy w stanie sprostać postawionemu zadaniu. Myślę, że będzie z tym kłopot, tym bardziej, że wciąż prowadzone są dyskusje, czy mają to być bezpłatne, całkowicie refundowane szczepienia.

Przewodnicząca Senackiej Komisji Zdrowia przyznała, że jej zdaniem szczepionki powinny być w 100% refundowane i powszechnie dostępne w punktach szczepień.

– Chcąc mieć efekt zdrowotny, szczepienia te muszą być refundowane i – jak w przypadku szczepień przeciw COVID-19 – dostępne powszechnie, a nie tylko poprzez sieć aptek – uzasadniała swoje zdanie.

Prof. Sierko przytoczyła przykład Australii, gdzie wprowadzenie powszechnych szczepień przeciw HPV doprowadziło do wyeliminowania zachorowań na raka szyjki macicy.

– Jako środowisko czekamy na refundację tych szczepień, bo wiemy, że nie każdego na nie stać. Realizowaliśmy ankietę w województwie podlaskim wśród maturzystów dotyczącą wiedzy na temat szczepień HPV. Okazało się, że tylko 2% maturzystów miało świadomość tego, że takie szczepienie istnieje i jest dostępne – powiedziała.

Dr Paweł Różanowski, kierownik oddziału Onkologii Klinicznej i Immunoonkologii WCO oprócz konieczności wprowadzenia powszechnych szczepień wskazał na problemy organizacyjne leczenia nowotworów głowy i szyi – brak asystentek medycznych oraz utrudniony dostęp do badań.

– Mamy problem z badaniami obrazowymi – mówił. – Pacjent ze skierowaniem może pójść do jakiego ośrodka chce i dlatego ośrodki onkologiczne są tak obciążone. Pacjent nieonkologiczny zapycha kolejkę w ośrodku onkologicznym. Bo miał kiedyś operację kolana i w ramach kontroli musi zrobić rezonans lub tomografię. I nie ma możliwości, żeby pacjenta onkologicznego przesunąć w kolejce. To jest poważny błąd systemowy. Pacjent w trakcie leczenia onkologicznego, np. w trakcie immunoterapii, musi mieć tomografię co 8 lub 12 tygodni. Taki jest wymóg NFZ i programu lekowego. W wielu miejscach w Polsce bardzo trudne jest regularne wykonywanie badań, ponieważ chory za każdym razem musi czekać w kolejce od nowa, mimo że jest od dawna w trakcie leczenia onkologicznego.

Więcej informacji na temat IX Europejskiego Tygodnia Profilaktyki Nowotworów Głowy i Szyi znajdą Państwo na stronach www.makesensecampaign.eu, www.oppngis.pl, www.glowaiszyja.pl/aktualnosci oraz na Facebooku – Profilaktyka Nowotworów Głowy i Szyi w Wielkopolskim Centrum Onkologii; GlowaiSzyja.

21.09.2021
Zobacz także
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta