×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Alergia na białka zapasowe. Nie lekceważyć, nie panikować

Ewa Stanek-Misiąg

Białka zapasowe są odporne na gotowanie, trawienie, na wszelkie szkodliwe czynniki. A że soja, czy zboża występują w wielu produktach, alergicy mogą się na nie natknąć na każdym kroku. Zwykle największe zdziwienie budzi to, że kiełbasa zawiera soję, wobec czego może uczulać – opowiada prof. Krzysztof Buczyłko.


Prof. Krzysztof Buczyłko. Fot. MP

Ewa Stanek-Misiąg: Jakie objawy nakazują myśleć o możliwości alergii na białka zapasowe (spichrzeniowe)?

prof. Krzysztof Buczyłko: Jest ich bardzo wiele, od nagłego zasłabnięcia, przez wymioty i biegunkę, napad duszności (wywołany skurczem oskrzeli), katar po pokrzywkę, czy zaostrzone atopowe zapalenie skóry. Zwykle reakcja występuje natychmiast po spożyciu alergenu, ale czasami się trochę spóźnia, następuje np. po dwóch godzinach i więcej. Nie jest jasne z czego wynika to opóźnienie.
Dziś miałem 2-letniego pacjenta, którego mama opowiadała, że dziecko co jakiś czas, nie wiadomo dlaczego, słabnie, „leci przez ręce” i wygląda, jakby gorzej oddychało. Za radą lekarki podejrzewającej anafilaksję po spożyciu orzechów, mama zrobiła badanie ALEX-2 oraz badanie diaminooksydazy (DAO) w surowicy. Diaminooksydaza to enzym rozkładający histaminę, u niektórych ludzi jest go za mało. Z kolei ALEX-2 to nowoczesne badanie, które potrafi wytropić w organizmie po incydencie anafilaksji jej przyczynę, jeśli ma ona podłoże alergiczne. ALEX-2 wykrywa 295 alergenów, a także białka uczulające, które znajdują się we wnętrzu alergenów. We wnętrzu arachidów rozpoznajemy 9 białek. Niektóre są bardzo niebezpieczne, inne mniej. Nowoczesny lekarz powinien je wszystkie znać, rozróżniać i diagnozować. Obecnie nie rozpoznajemy już alergii na orzecha laskowego, czy orzecha ziemnego, rozpoznajemy alergie na znajdujące się w ziarenkach białka, w tym zapasowe.
Te białka przez szereg miesięcy czy nawet lat chronią nasiona przed zgniciem, rozpadem, pleśnią oraz wydziubaniem ich zbyt dużej ilości przez ptaki, czy zjedzeniem przez ludzi. Jednocześnie ludzie bardzo potrzebują tych białek. Zboża, mąka, kasza to bardzo ważne produkty w diecie człowieka. Niestety niektórzy ludzie są na nie uczuleni.
Do głównych białek zapasowych należą albuminy (rozpuszczalne w wodzie o neutralnym pH), globuliny i prolaminy. Do prolamin należą m.in. gluten, czy inne gluteniny rozpuszczalne w roztworach kwaśnych czy zasadowych, do globulin – wicylina i legumina rozpuszczalne w roztworach solnych (to dlatego ktoś może zareagować silniej, gdy orzeszki są solone). Albuminy występują w ziarnach słonecznika, rzepaku, soi, grochu, orzechach brazylijskich. Mam pacjentkę, która reaguje alergicznie na olej rzepakowy. Ale nie każdy. Rektyfikowany, przeznaczony do smażenia, jej nie szkodzi. Uczula ją natomiast olej świeży, virgin, z pierwszego tłoczenia. Globuliny znajdziemy w bobie, groszku, lucernie, konwalii.
Białka zapasowe mogą spowodować wstrząs anafilaktyczny, a nawet zgon osoby uczulonej. Nie wolno nam ich lekceważyć. Ale nie można też panikować. Niektórzy lekarze po stwierdzeniu uczulenia na globulinę nakazują, by nie jeść niczego, co zawiera globuliny.

Nie zgadza się Pan z takim podejściem?

Na szczęście dla pacjentów uczulonych na globuliny, czy albuminy, białka te – należąc do jednej klasy – różnią się między sobą. To są subtelne, nie do końca jeszcze rozpoznane różnice. Nazywamy je epitopami. Ponieważ epitopy globulin, czy epitopy albumin różnią się od siebie, niekoniecznie musi być tak, że uczulenie na jedną globulinę ziaren oznacza alergię na wszystkie ziarenka.
Może się też okazać przy alergii na prolaminy – należy do nich gliadyna (znajdująca się w pszenicy i życie), hordeina (w jęczmieniu), zeina (w kukurydzy) – że u kogoś nie krzyżują się tak, jak się tego obawiamy.
Jak mówiłem, białka zapasowe stanowią dla nas ważny surowiec odżywczy. Jeśli ktoś ma wstrząs po zjedzeniu chleba, to oczywiście nie może jeść chleba, ale powinniśmy szybko znaleźć coś, co ten chleb zastąpi.

Przetwarzanie nie łagodzi białek zapasowych?

Białka zapasowe są odporne na gotowanie, trawienie, na wszelkie szkodliwe czynniki. A że soja, czy zboża występują w wielu produktach, alergicy mogą się na nie natknąć na każdym kroku. Zwykle największe zdziwienie budzi to, że kiełbasa zawiera soję, wobec czego może uczulać.

Czy każda ilość białek zapasowych, nawet śladowa, ma znaczenie?

Wielu lekarzy uważa, że sama obecność białka zapasowego wystarczy, by wywołać reakcję alergiczną. Tak nie jest. Mamy możliwość zbadania profilu alergii. Służy do tego badanie ALEX-2 albo panel rekombinantów orzecha ziemnego. Oba pokazują reakcję pacjenta na różne białka w mieszaninie protein występującej w danym pokarmie, czyli dają wiedzę o tym, którego białka pacjent powinien się bać bardziej, a którego mniej. Zawsze warto to sprawdzić. Czasami jest tak, że alergia na orzechy przypomina alergię na jabłko, to znaczy ugotowany orzech już nie szkodzi. Albo mamy układ, w którym ktoś ma 70 jednostek alergii na gluten, ale tylko 1 jednostkę na albuminę.
Można też przeprowadzić próbę w warunkach szpitalnych. W szpitalach dziecięcych na oddziałach alergologii robimy takie próby prowokacyjne, żeby ustalić jaką ilość białka zapasowego dziecko może przyjąć. Na tej podstawie ustalamy dietę.
Podejście, by obawiać się wszystkiego, co może potencjalnie uczulać obalono 2–3 lata temu, uznano za metodę niesłuszną. Należy robić testy. Zalecanie diety bez rozpoznania czego pacjent naprawdę nie może jeść, uważam za błąd w sztuce medycznej.

Tak czy inaczej, zalecenie sprowadza się do unikania pewnych produktów?

W zasadzie tak, nie będzie to jednak długa lista produktów z różnych grup spożywczych. Długa lista grozi tym, że trudno jest przestrzegać tego rodzaju zalecenia.
Jeśli wiemy, które dokładnie białko uczula, możemy wskazać produkty, w których to białko występuje. I dodać do tego ważną informację: występowanie białka w różnych składnikach wcale nie musi uczulać, ponieważ nie zawsze występują reakcje krzyżowe, nawet jeśli stwierdzamy alergię.
Mój dzisiejszy pacjent ma wyraźną alergię na albuminy 2S orzecha ziemnego, ale nie ma alergii na teoretycznie podobne albuminy w papryce, pszenicy, życie. Na tym polega dokładne badanie. Ono ma nam pozwolić uchronić pacjenta przed ewentualnym wstrząsem anafilaktycznym, gdy ma dramatycznie silną alergię, ale też zapobiec niepotrzebnemu ograniczaniu diety.
Nieuzasadnione wykluczanie spotyka często gluten. W skład glutenu wchodzą dwa białka zapasowe, glutenina i gliadyna. Niektóre osoby reagują alergicznie na mąkę pszenną, jest grupa chorych z nadwrażliwością na gluten, to jednak nie oznacza, że gluten jest niewskazany dla wszystkich.

Czy alergicy z katarem siennym są predysponowani do reakcji uczuleniowych na białka zapasowe?

Alergia na białka zapasowe nie ma związku z katarem siennym. Osobie uczulonej na białka brzozowe (Bet v 1), po kontakcie z alergenem spuchną wargi, spuchnie język, rzadko kiedy gardło i na tym się kończy. U osoby uczulonej na białka zapasowe puchną wargi, twarz, gardło, potem brakuje powietrza i następuje wstrząs. Na 100 chorych, którzy reagują na Bet v 1, jedna osoba zareaguje też na białka zapasowe. Na szczęście jest to rzadka alergia.

Czy alergia może mieć charakter postępujący? Zaczynamy od uczulenia na pyłki, a z biegiem czasu rozwijamy alergię na białka transportujące lipidy (LTP) i potem na białka zapasowe?

Moim zdaniem tzw. marsz alergiczny nie istnieje. Mój dzisiejszy pacjent ma 2 lata i ciężką alergię wyłącznie na białka zapasowe. Żadne brzozy, żadne trawy. Tak jak są różne choroby płuc, różne choroby skóry, tak są różne choroby alergiczne.

Czy odczulaniem można się pozbyć reakcji na białka zapasowe?

Odczulanie jest skuteczne w przypadku reakcji krzyżowych z białkami brzozy, to znaczy możemy doprowadzić do tego, że one w znacznym stopniu na skutek odczulania ustąpią. Nie ma natomiast, jak na razie, opracowanych metod odczulania w przypadku białek zapasowych. Ale one na pewno powstaną. Sądzę, że najdalej w ciągu 10 lat. Prace trwają.

Czy alergia na białka zapasowe może osłabnąć, zniknąć sama z siebie?

Chciałbym odpowiedzieć twierdząco. W tej chwili nie mamy innego sposobu, jak unikanie alergenów i noszenie ze sobą strzykawki z adrenaliną.
Na szczęście w Polsce nie ma wielu ludzi silnie uczulonych na białka zapasowe. Należymy do profilu skandynawsko-europejskiego, a nie włosko-europejskiego. W Hiszpanii, we Włoszech dużo częściej niż u nas zdarzają się nieszczęścia związane z alergiczną reakcją na brzoskwinie czy orzechy.
Większość Polek i Polaków jest uczulona na pyłki brzozy i na część orzecha związaną z pyłkiem brzozy, co daje niegroźne objawy.

Rozmawiała Ewa Stanek-Misiąg

Profesor dr hab. n. med. Krzysztof Buczyłko – specjalista alergolog od 30 lat kieruje Centrum Alergologii w Łodzi, wykłada w Państwowej Uczelni Zawodowej we Włocławku oraz w Szkole Astmy.

10.05.2021
Zobacz także
  • Czego nie lubią jeść rodzice. O alergii krzyżowej
  • Pokarmowe alergie krzyżowe
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta