Barometr epidemii (30)

Małgorzata Solecka
Kurier MP

Tydzień rekordów – największa liczba zgonów, największa liczba zakażeń i największa liczba testów. W czwartek wykonano ich niemal 80 tysięcy, ale dobę później – niespełna 60 tysięcy. Wkrótce jednak liczba testów powinna się znacząco zwiększyć. Polska, wzorem innych krajów, zrównuje testy PCR z testami antygenowymi. Osoba z objawami zakażenia, z dodatnim wynikiem testu antygenowego, znajdzie się w statystykach zakażonych. Te więc, niewykluczone, wkrótce również wystrzelą.


Odział zakaźny w szpitalu wojewódzkim w Zgierzu. Fot. Tomasz Stańczak/ Agencja Gazeta

Największa porażka. Nadmiar złych zdarzeń. Naprawdę trudno wybrać, czy dla kontroli albo braku kontroli nad przebiegiem pandemii większe znaczenie będą mieć wielotysięczne protesty przetaczające się przez ulice większych i mniejszych miast i miejscowości po wyroku Trybunału Konstytucyjnego delegalizującego przesłankę związaną z trwałym uszkodzeniem płodu, czy pogrążanie się rządzących w decyzyjnym chaosie, którego koronnym przykładem jest ogłoszenie o 16.00 w piątek, że od soboty do poniedziałku cmentarze będą nieczynne. Efekt? W wielu miastach, na żądanie osób, które rzuciły wszystko i tłumnie ruszyły pod nekropolie, były one otwarte aż do północy!

Czy decyzja o zamknięciu cmentarzy na te trzy dni jest słuszna? Oczywiście, dlatego od tygodni (!) domagali się jej epidemiolodzy. Powinna być jednak ogłoszona najpóźniej na początku tygodnia, tak, by dać kilka dni tym, którzy nie wyobrażają sobie uczczenia pamięci zmarłych bez odwiedzenia ich grobów. Rząd złożony z ludzi deklarujących głębokie przywiązanie do tradycji powinien wykazać się większym zrozumieniem – również mechanizmów rządzących ludzką psychiką. Wygłoszone w piątkowe popołudnie słowa premiera zadziałały dokładnie na odwrót, jeśli chodzi o wizyty na samych cmentarzach. Oczywiście, zapewne dzięki tej decyzji uda się uniknąć wyjazdów i spotkań rodzinnych, zwłaszcza że świąteczny weekend nie został przedłużony (nie sposób tu nie przywołać niedawnych wypowiedzi rzecznika prasowego GIS, który twierdził, że rząd rozważa wprowadzenie dodatkowego dnia wolnego – to dopiero byłaby wpadka! Na szczęście ktoś zdusił ten pomysł w zarodku).

Największe wyzwanie. Strategia 3.0. Rząd, minister zdrowia, starają się przekonywać, że zmiany strategii (na przestrzeni dwóch miesięcy mamy już trzy!) wymusza dynamika pandemii. Zmienia się sytuacja, więc wybitni (w domniemaniu) stratedzy dopasowują koncepcję walki z przebiegłym wrogiem. Problem polega na tym, że pierwsza strategia okazała się totalnym bublem, z którego Ministerstwo Zdrowia musiało się wycofać, zanim na dobre weszła w życie. Strategia 2.0 to – jak pisaliśmy – kilka slajdów sprawiających wrażenie w pośpiechu skleconej prezentacji. Zarówno epidemiolodzy oceniający przebieg walki z pandemią z dystansu jak i zaangażowani w walkę na pierwszej linii frontu lekarze z SOR-ów, oddziałów zakaźnych, szpitali covidowych, mówią jednym głosem: żadnej strategii nie ma.

Strategia 3.0 ma być przedstawiona w najbliższym tygodniu. Zapowiedzi – pulsoksymetr dla każdego zakażonego bezobjawowo i skąpoobjawowo, który będzie izolować się w domu – brzmią nieco podejrzanie, bo sugerują, że wszyscy objawowi pacjenci mogą liczyć na miejsce w szpitalu (a co najmniej w izolatorium). Tak zaś nie jest – osoby z dusznościami, znajdujące się w grupie ryzyka ze względu na choroby towarzyszące, nie mogą się doprosić przyjazdu karetki i transportu do szpitala. Są pacjenci, którzy duszą się w karetkach, czekając na podjazdach pod izbami przyjęć. Nie warto jednak oceniać dnia przed zachodem słońca, a strategii przed jej prezentacją. Być może resort zdrowia czymś pozytywnie zaskoczy?

Największy błąd. Dodatki i pieniądze. Nawet dzieci wiedzą, że „kto daje i odbiera, ten się w piekle poniewiera”, ale tu sprawa jest daleko bardziej poważna. Nerwowe ruchy rządu – Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia – w sprawie zasad wynagradzania pracowników walczących z COVID-19 oraz finansowania świadczeń z zakresu COVID -19 mogą oznaczać tylko jedno: w finansach NFZ i budżetu państwa dzieje się bardzo źle. Sytuacja musi być trudna, skoro ktoś – warto byłoby poznać nazwisko – wymyślił, że uchwalona przez Sejm ustawa wraz z poprawką Senatu dotyczącą dodatków, będzie kosztować 40 mld zł. Wymyślił, bo nie policzył. Fakt, że tezę wygłosił sam prezes PiS, miał – prawdopodobnie – przeciąć wszelkie spekulacje na ten temat, bo nie od dziś Jarosława Kaczyńskiego zdaje się otaczać nimb nieomylności.

Ale ta kwota nie ma żadnego uzasadnienia – choćby dlatego, że nie przedstawiono cienia wyliczeń. Opozycja twierdzi (też nie przedstawiając symulacji, gwoli sprawiedliwości), że koszt byłby dziesięciokrotnie niższy. Nie w tym jednak największy problem – zasady dodatkowego wynagradzania są niejasne, a udzielane przez ministra zdrowia gwarancje, że mimo braku ustawowych zapisów dodatki de facto zostaną wypłacone wszystkim, każą zadawać pytanie: o co tu chodzi? A wiadomo, że jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze.

A raczej ich brak. Dokładnie tak samo, jak w przypadku obniżenia stawek za leczenie pacjentów z COVID -19. Obniżenie przez podwyższenie, bo Ministerstwo Zdrowia jak oka w głowie pilnuje dobrego PR. Rosną więc stawki za najciężej chorych pacjentów, przebywających na OIT-ach (o ok. 20 proc.), zaś o kilkadziesiąt procent spadają stawki za pozostałych – również tych, którzy są w stanie na tyle ciężkim, że bezwzględnie wymagają hospitalizacji. A że łóżka OIT stanowią mniej niż 10 proc. wszystkich łóżek covidowych, skutki finansowe dla szpitali łatwo policzyć.

Największa zagadka. Jak długo jeszcze wytrzymają: szpitale, personel medyczny, cały system ochrony zdrowia?

01.11.2020
Zobacz także
  • Barometr epidemii (29)
  • Barometr epidemii (28)
  • Barometr epidemii (27)
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta