Do połowy kwietnia dane o liczbie zachorowań na odrę w pierwszym kwartale przekazały 170 kraje, które łącznie zgłosiły 112 163 przypadki odry. W ubiegłym roku 163 kraje zgłosiły 28 124 przypadki.
Fot: www.istockphoto.com/jarun011
Informacja na temat liczby przypadków odry obiegła wszystkie światowe media. Jest ona niepokojąca tym bardziej, że jak zakłada Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), rzeczywista liczba zachorowań na odrę może być nawet 10-krotnie większa – zwłaszcza w krajach rozwijających się zgłaszana jest stosunkowo mała liczba przypadków odry.
Aktualnie epidemie odry występują w Europie, Stanach Zjednoczonych, Afryce i Azji. Odra dotknęła w ostatnim czasie szczególnie Demokratyczną Republikę Konga, Etiopię, Gruzję, Kazachstan, Kirgistan, Madagaskar, Birmę, Filipiny, Sudan i Tajlandię. Jednym z krajów najbardziej dotkniętych wirusem odry nadal pozostaje Ukraina. Notuje się dużą liczbę przypadków śmiertelnych – tylko na Madagaskarze, jednym z najbiedniejszych krajów świata w ostatnich miesiącach z powodu odry zmarło ponad 1,2 tysiąca osób.
Wirus odry może się rozprzestrzeniać, ponieważ od kilku lat poziom wyszczepialności dwiema dawkami szczepionki przeciwko odrze nie przekracza 85 proc., przy minimalnym wymaganym poziomie 95 proc. (który zapewnia przerwanie transmisji wirusa w populacji).
WHO przypomina, że jeszcze w 1980 roku, przed wprowadzeniem szczepionki, zachorowania na odrę były przyczyną zgonów 2,6 miliona ludzi rocznie. W 2016 roku z powodu odry zmarło około 100 tys. osób na świecie, głównie w biedniejszych krajach.
WHO podkreśla, że odra jest problemem zarówno w biednych, jak i w najbardziej rozwiniętych krajach świata, gdzie poziom wyszczepialności jest stosunkowo wysoki – jak na przykład w Stanach Zjednoczonych. Tam choroba szybko rozprzestrzenia się wśród osób niezaszczepionych. WHO zwraca uwagę, że jednym z powodów, dla których poziom wyszczepialności się zmniejsza, są teorie spiskowe na temat szczepień, rozsiewane przez ruchy antyszczepionkowe. Na przykład w ostatnich dniach w Nowym Jorku ogłoszono stan zagrożenia zdrowia publicznego w niektórych częściach Brooklynu z powodu wybuchu epidemii odry w ortodoksyjnej społeczności żydowskiej. Zgłoszono tam ponad 300 przypadków odry. Władze nałożyły na rodziców obowiązek zaszczepienia dzieci pod karą grzywny.
Z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-Państwowego Zakładu Higieny (NIZP-PZH) wynika, że w pierwszych trzech miesiącach 2019 roku w Polsce zgłoszono 554 zachorowania na odrę. W analogicznym okresie w 2018 roku – 32. W najnowszym raporcie European Centre for Disease Prevention and Control (ECDC) dotyczącym zachorowań na odrę w krajach Unii Europejskiej/Europejskiego Obszaru Gospodarczego (dane nie obejmują Ukrainy) Polska wskazana jest jako jeden z krajów (obok Francji, Czech, Belgii, Bułgarii oraz Irlandii), w których obserwuje się znaczne zwiększenie liczby zachorowań na odrę oraz jako jeden z krajów (obok Francji, Włoch, Czech oraz Belgii), w których w pierwszych dwóch miesiącach 2019 roku zgłoszono największą liczbę zachorowań na odrę.
