Pytanie nadesłane do redakcji:
Czy można przejść zawał i o tym nie wiedzieć?
Odpowiedziała:
dr n. med. Agnieszka Tycińska Katedra i Klinika Kardiologii Uniwersytet Medyczny w Białymstoku
Zawał serca należy podejrzewać zawsze, gdy występuje ból w klatce piersiowej - piekący, dławiący, trwający 10–20 minut i nieustępujący po nitroglicerynie, promieniujący do gardła, szyi i lewego ramienia.
Jest to podstawowa dolegliwość u osób z zawałem serca. Czasami zdarza się jednak, że pacjenci przechodzą tzw. niemy zawał serca. Zamiast bólu wieńcowego występuje u nich wtedy uczucie zmęczenia, osłabienie, duszność lub utrata przytomności. Trudno stwierdzić, jak dużo jest takich przypadków, ponieważ nie ma dużych badań, które by to precyzowały. Sytuacja taka dotyczy jednak przeważnie osób w podeszłym wieku oraz chorych na cukrzycę.
Brak objawów lub objawy niecharakterystyczne nie muszą oznaczać, że rozpoznanie zawału serca nie wchodzi w grę. U pacjenta, który przebył „niemy” zawał serca, prawie zawsze powstaje blizna, rozpoznawana później w EKG przez lekarza. Z elektrofizjologicznego punktu widzenia zjawisko to polega na tym, że w obszarze mięśnia sercowego, w którym dokonał się zawał, nie ma już tkanki przewodzącej potencjały (czyli żywych kardiomiocytów), lecz wytwarza się blizna, którą w EKG uwidaczniają tzw. patologiczne załamki Q.
Kształt tych załamków jest doskonale znany nie tylko kardiologom, lecz także lekarzom pierwszego kontaktu – dlatego słysząc pytanie lekarza: „A kiedy przebyła Pani / przebył Pan zawał serca?”, nie myślmy o tym, że to niestosowny żart, ponieważ lekarz taki przebyty zawał doskonale rozpoznaje w EKG. Warto przypomnieć sobie natomiast, czy i kiedy wystąpił epizod silnego, spoczynkowego bólu w klatce piersiowej (potraktowanego mylnie np. jako objaw grypy) lub czy i od kiedy występuje szybsze męczenie się i duszność (będące konsekwencjami nieodwracalnego uszkodzenia serca w przebiegu nierozpoznanego na czas zawału).