Myślą, że umrą

Ewa Stanek-Misiąg

O pracy na oddziale, na którym leczeni są pacjenci z COVID-19, opowiada pielęgniarka (zastrzegła sobie anonimowość), która ma ponad 20 lat doświadczenia w zawodzie. Pracuje w szpitalu w mieście wojewódzkim.


Fot. Agnieszka Sadowska/ Agencja Gazeta

Pierwszy raz zakładałam pełny strój ochronny, gdy przywieziono nam pierwszego chorego z COVID-19. Szkolenia odbywały się „na sucho”. Demonstrowano nam, w jakiej kolejności należy zakładać poszczególne elementy stroju i jak go zdejmować. Zdejmowanie jest najtrudniejsze. Nie można wykonywać żadnych gwałtownych ruchów. Trzeba pamiętać, gdzie który element można złapać, jak ściągnąć, żeby zminimalizować możliwość dotknięcia ciała. Z różnych rodzajów kombinezonów, które dostajemy najlepsze są białe, zapinane wysoko, na brodzie. Czujemy się w nich dużo bezpieczniej niż w pomarańczowych, których wadą jest nie tylko to, że nie osłaniają nas maksymalnie, jak to możliwe, ale też wykonane są z materiału utrudniającego ruchy.

Nie zdarzyło się jeszcze, żeby nam czegoś brakło, ale szpital ma tak niewielkie zapasy, że martwimy się, czy przy większej liczbie pacjentów wystarczą. A pacjentów przybywa. W ostatni weekend przyjęliśmy kilkanaście osób.

Gdyby dyrekcja szpitala dała nam znać, na przykład przez radiowęzeł, że stara się o zaopatrzenie oraz kiedy dotrze dostawa, to taki komunikat na pewno byłby dobrze przyjęty przez zespół, czulibyśmy wsparcie.

Przeorganizowanie oddziałów nastąpiło dopiero w zeszłym tygodniu. Przeprowadzałyśmy pacjentów, żeby zrobić miejsce na tych chorych na COVID-19. Wyznaczono drogi poruszania się z chorymi. W korytarzach rozwieszono folię rozdzielającą. Uważam, że wszystko trzeba było zrobić dużo wcześniej, nie czekać aż pojawią się chorzy. Brakuje u nas procedur, szkoleń, jasnych wytycznych. O tym, jak zrobić wymaz pacjentom z podejrzeniem zakażenia, uczyłyśmy się z instrukcji podesłanej przez koleżanki.

Pracujemy jak przed pandemią, w systemie dyżurów 12-godzinnych z tym, że w trakcie dyżuru staramy się nie przebywać na oddziale chorych na COVID-19 dłużej niż 3 godziny z rzędu. Mamy pod opieką w tej chwili 30 osób, większość w dobrym stanie. U kilku chorych prowadzimy wentylację nieinwazyjną, czyli pacjenci leżą w maskach połączonych przewodem z aparatem wytwarzającym dodatnie ciśnienie. Pozostali, gdy wchodzimy, mają obowiązek założenia maseczek. Zakładają je, nikomu nie trzeba przypominać.

Ci ludzie są bardzo przestraszeni. Niektórzy myślą, że umrą. Mówią to. „Bo wie pani, ja to już chyba stąd nie wyjdę, to taka straszna choroba”, „teraz czuję się w miarę dobrze, ale kto wie, co będzie jutro?”. Duszność jest bardzo stresująca. Nie każdy potrafi się uspokoić, a to jest w takiej sytuacji, kiedy trudno się oddycha, szalenie ważne. Oprócz swojego towarzystwa chorzy mają tylko nas. A my w tych kombinezonach, przyłbicach, maskach wyglądamy dość nieludzko. Proszę sobie wyobrazić, że ktoś taki podchodzi do państwa. Na pewno nie jest to przyjemne. Uważam, że chorzy powinni mieć opiekę psychologiczną. Nasz szpital niestety nie jest w stanie jej zapewnić. Myślę, że w innych jest podobnie.

Mam w szpitalu torbę z rzeczami, gdyby się okazało, że trzeba zostać dłużej, bo będzie brakowało personelu, albo gdybym podejrzewała, że się zakaziłam – muszę chronić córkę.

wysłuchała Ewa Stanek-Misiąg

03.04.2020
Zobacz także
Wybrane treści dla Ciebie
  • Test combo – grypa, COVID-19, RSV
  • Przeziębienie, grypa czy COVID-19?
  • Koronawirus (COVID-19) a grypa sezonowa - różnice i podobieństwa
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta