Tzw. weekendowi wojownicy, czyli osoby, które z braku czasu uprawiają sport jedynie w weekend przez 150 minut, cieszą się niemal równie dobrym zdrowiem jak ci, którzy ćwiczą codziennie przez 20-30 minut – wynika z badań opublikowanych przez „JAMA Internal Medicine”.
Eksperci mówili dotąd o tym, że trzeba być regularnie aktywnym fizycznie - najlepiej codziennie, by wydłużyć sobie życie. Najnowsze badania przeprowadzone wśród mieszkańców Anglii i Szkocji pod kierunkiem dr. Gary O'Donovana z uniwersytetu w Loughborough sugerują, że zaległości w uprawianiu sportu można nadrobić w weekend, w ciągu jednego lub dwóch dni.
Przez 18 lat obserwowano prawie 64 tys. osób w wieku co najmniej 40 lat. Okazało się, że „weekendowi wojownicy”, którzy ćwiczyli przez 150 minut jedynie w weekendy, o 18% rzadziej chorowali na nowotwory i o 41% mniej byli narażeni na choroby sercowo-naczyniowe. Podobne efekty uzyskały osoby, które były aktywne codziennie (przez 20-30 minut): ryzyko zgonu z powodu raka było u nich mniejsze o 21%, a z powodu chorób układu krążenia – o 41%.
"Nikt nie wie, jaki wariant aktywności fizycznej jest najbardziej korzystny dla zdrowia, najważniejsze jest, żeby ćwiczyć odpowiednio długo"- podkreśla dr O'Donovan.
Justin Varney z Public Health England podkreśla, że najlepiej być aktywnym przez co najmniej 150 minut tygodniowo. "Jeśli jednak ktoś ćwiczy jedynie przez 10 minut, to jest to lepsze niż brak jakiekolwiek aktywności" – dodaje.