W dniach 18–20 maja w Jachrance odbył się doroczny Zjazd Polskiego Towarzystwa Żywienia Pozajelitowego i Dojelitowego.
- Żywienie w naszych szpitalach jest wciąż lekceważone zarówno przez pacjentów, jak i lekarzy - stwierdził na zjeździe dr Stanisław Kłęk, prezes Towarzystwa. Najczęstsze błędy, jakie popełniają chorzy, polegają na tym, że próbują się oni dokarmiać, bo wyżywienie w szpitalach im nie smakuje lub jest niewystarczające. Z jedzeniem należy w tym przypadku postępować tak samo jak z lekami. Nikomu przecież nie przyjdzie do głowy, żeby do szpitala przenieść leki i bez konsultacji z lekarzem podawać je choremu - podkreślił lekarz. Dieta, odpowiednio zbilansowana i opracowana przez eksperta, może znacząco skrócić kurację i umożliwić szybsze opuszczenie szpitala. Natomiast niewłaściwe posiłki (np. często przynoszone chorym cytrusy) mogą osłabiać działanie leków.
Dr Kłęk zwrócił również uwagę, że w polskich szpitalach 20 proc. chorych jest niedożywionych, najczęściej na oddziałach onkologicznych, gdzie niedożywionych jest nawet 80 proc. pacjentów. Ponad 90 proc. chorych nie wie, jakiej powinni przestrzegać diety, bo nikt im tego nie powiedział. - Dlatego od 2013 r. w każdym szpitalu mają funkcjonować tzw. zespoły żywieniowe, które ustalałyby, na jakiej diecie powinien być każdy chory. Składałyby się one z dietetyka, lekarza, farmaceuty i pielęgniarki.
Decyzją Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Członków PTŻPiD Towarzystwo zmieniło nazwę na Polskie Towarzystwo Żywienia Pozajelitowego, Dojelitowego i Metabolizmu - zgodnie z profilem swojego działania oraz sugestią ESPEN (European Society for Clinical Nutrition and Metabolism).