Stres związany z pracą wpływa na to, że rodzice gorzej karmią, a nawet zaniedbują wychowawczo swoje dzieci – wynika z badań Centrum Badań nad Otyłością Uniwersytetu Temple w Filadelfii.
Wyniki amerykańskiego badania opublikowanego w piśmie "Social Science & Medicine" potwierdzają wypowiedzi kobiet udzielone „Gazecie Wyborczej”. „Gdy mam w pracy gorsze dni, nie zostaje mi już sił na zajmowanie się dziećmi. Przychodzę do domu, włączam bajki na DVD i kładę się na kanapie. A na kolację dostają jogurt zamiast czegoś ciepłego” – mówi matka dwójki dzieci.
Zespół naukowców z różnych uniwersytetów zgromadzony przez Centrum Badań nad Otyłością przeanalizował dane dotyczące ponad 3,7 tys. rodziców z największych miast północno-wschodniej części USA. Okazało się, że rodzice zatrudnieni w pełnym wymiarze godzin podawali dzieciom więcej fast foodów i innych niezdrowych posiłków. Jadły mniej warzyw i owoców niż dzieci rodziców bezrobotnych albo pracujących w niepełnym wymiarze.
Ponadto badania wykazały, że rodzice, którzy mają problemy w pracy, częściej podają dzieciom fast foody i rzadziej zachęcają je do jedzenia warzyw i owoców.
Psycholog Radosław Kaczan ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie potwierdza, że „napięcie emocjonalne, kłopoty życiowe, których doświadczają rodzice, przenoszą się na relacje, na poziom napięcia między członkami rodziny”, a także wpływają na takie dziedziny życia jak żywienie.
Amerykańscy badacze podpowiadają, że warto postawić na większą samodzielność dzieci. Katherine Bauer z Centrum Badań nad Otyłością uważa, że trzeba nauczyć je przygotowywać sobie posiłki. Cała rodzina powinna też zajmować się zakupami. „Równe rozłożenie obowiązków domowych pomogłoby w rozwiązaniu wielu problemów, nie tylko żywieniowych” – dodaje dr Alice Lichtenstein z Uniwersytetu Tufts w Bostonie, jedna z autorek badania.