Pytanie nadesłane do redakcji
Moja mama ma 70 lat i miała już dwukrotnie wykonywaną koronografię. Cierpi na zaawansowaną chorobę wieńcową, cukrzycę, łuszczycę, dwa razy miała wstawiane stenty. Ostatnie wyniki cholesterolu ogólnego i w rozbiciu wyszły w normie, trójglicerydy są nieznacznie podwyższone, ale EKG bardzo złe. Słyszałam, że trzecia koronografia jest niebezpieczna. Czy powinna się zgodzić na kolejną koronografię, czy w jej przypadku nie będzie to zbyt ryzykowne?
Odpowiedziała
dr n. med. Agnieszka Tycińska
Katedra i Klinika Kardiologii
Uniwersytet Medyczny w Białymstoku
Druga, trzecia (i każda kolejna) koronarografia nie oznacza, że zabieg jest szczególnie niebezpieczny. Oczywiście oznacza to, że pacjent jest poważnie chory, ponieważ albo dochodzi do restenozy (tj. zamykania się) implantowanych stentów, albo progresja miażdżycy jest znaczna (szybka) i pacjent wymaga udrożnienia coraz to nowych zmian, albo od początku (od pierwszej koronarografii) wiadomo było, że pacjent choruje na chorobę wielu naczyń wieńcowych i, ponieważ z jakichś przyczyn, nie został zakwalifikowany do operacji kardiochirurgicznej, udrażnia się przezskórnie po kolei wszystkie zmiany w poszczególnych tętnicach wieńcowych.
W przypadku Pani mamy, wygląda na to, że choroba wieńcowa jest zaawansowana lub też rzeczywiście dochodzi do restenozy w już implantowanych stentach. W tej sytuacji spoczynkowe EKG jest oczywiście ważne, lecz najważniejsze są objawy kliniczne i to one powinny decydować o podejmowaniu kolejnego zabiegu. Jeżeli Pani mama zgłasza bóle w klatce piersiowej wraz z towarzyszącymi zmianami w EKG, jest to prawdopodobnie wskazanie do kolejnego zabiegu. Cukrzyca, na którą choruje Pani mama stwarza takie prawdopodobieństwo, ponieważ jest silnym czynnikiem ryzyka choroby wieńcowej i pacjenci chorujący na cukrzycę mają często zaawansowane zmiany w tętnicach wieńcowych.
Kolejny zabieg koronarografii (i angioplastyki tętnic wieńcowych) zwiększa ryzyko raczej powikłań miejscowych (w miejscu wkłucia, zwłaszcza w przypadku tętnicy udowej). Warto również zdawać sobie sprawę z uczulenia na kontrast i zgłosić to wcześniej lekarzowi. Oczywiście sam zabieg jest inwazyjny i każdy (niezależnie czy pierwszy, czy kolejny) jest związany z powikłaniami, nie tylko miejscowymi.