×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Szpitale od kuchni

Martyna Bójko
Sieć Obywatelska Watchdog Polska

W październiku 2019 roku Sieć Obywatelska Watchdog Polska zapytała wszystkie szpitale, jak karmią pacjentów. Przedstawiamy raport z analizy odpowiedzi, które przesłały szpitale.


Fot. Cezary Aszkiełowicz/ Agencja Gazeta

Do wysłania wniosków o informację w tej sprawie skłoniły nas bardzo licznie publikowane w mediach społecznościowych zdjęcia mało apetycznych szpitalnych posiłków, wyniki kontroli NIK z 2018 r. oraz dwukrotne wystąpienie RPO do Ministra Zdrowia w tej sprawie. NIK w swoim raporcie zwraca uwagę na wiele problemów, m.in. na niskie stawki żywieniowe, brak jednolitych norm żywieniowych, brak przepisów nakładających na szpitale obowiązek zatrudniania dietetyków itd. Z kolei RPO w wystąpieniach w 2016 i 2018 roku podkreśla, iż jednym z elementów prawa do ochrony zdrowia (art. 68 Konstytucji RP) jest prawo pacjenta do dobrego żywienia tam, gdzie jest leczony. Tymczasem obecne przepisy, wspominające jedynie o konieczności zapewnienia „adekwatnego do stanu zdrowia wyżywienia w szpitalu”, tego nie gwarantują (art. 5 pkt 38 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych).

Ministerstwo w odpowiedzi na wystąpienie RPO zauważyło wprawdzie, że odpowiednie wyżywienie jest kluczowe w procesie zdrowienia, skraca czas hospitalizacji i obniża koszty leczenia, jednak mimo to nie widzi konieczności stworzenia przepisów wyznaczających standardy wyżywienia. Przeciwnie, ze względu na liczbę chorób, w ocenie ministra istnieje konieczność opracowania indywidualnego żywienia, którego nie da się ująć przepisami prawa.

Pewną nadzieję daje wejście w życie w czerwcu 2019 roku przepisów zmieniających ustawę o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Przewidziano w niej możliwość przeprowadzenia przez Prezesa NFZ kontroli realizacji umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej w tym żywienia pacjentów. Czas pokaże, czy ta zmiana przyczyni się do poprawy jakości legendarnego szpitalnego jedzenia.

Watchdog pyta

NIK skontrolował 20 szpitali, my postanowiliśmy sprawdzić wszystkie. Nie zaglądaliśmy do garnków i na talerze, ale korzystając z prawa do informacji publicznej staraliśmy się zadać pytania, które pokażą, czy problemy zdiagnozowane przez NIK w kilkudziesięciu szpitalach dotyczą większej liczby placówek. Dlatego przygotowując pytania do tysiąca szpitali, posiłkowaliśmy się raportem NIK z 2018 roku oraz wystąpieniami RPO do Ministra Zdrowia.

Chcieliśmy wiedzieć, jak wygląda szkolenie lekarzy dotyczące żywienia pacjentów, jakie są stawki żywieniowe, czy szpitale zapewniają każdą dietę zalecaną przez lekarza, czy zatrudniają dietetyków, czy mają kontrolę nad firmą cateringową, jeśli z taką współpracują. Chcieliśmy też wiedzieć, czy pacjent może poprosić o dietę wegetariańską czy wegańską oraz czy do władz szpitala często wpływają skargi dotyczące niewłaściwego żywienia. Dopytywaliśmy o też o suplementację (np. tzw. nutridrinki), której czasem pacjenci potrzebują oraz o to, czy personel kontroluje, czy pacjent zjada odpowiednią ilość jedzenia.

Odpowiedzi na wnioski

Na nasz wniosek o informację zareagowało 700 szpitali. Nie wszystkie jednak odpowiedziały. Część z nich to placówki niemające umowy z NFZ i niekorzystające z publicznych pieniędzy i w związku z tym uznające, że nie są zobowiązane do udostępniania informacji publicznej. Naszym zdaniem zobowiązuje je do tego fakt realizowania zadania publicznego, jakim jest ochrona zdrowia, nie wszystkie podmioty zgadzały się jednak z naszą argumentacją. Inna grupa szpitali to placówki pracujące w systemie opieki jednodniowej i niezapewniające pacjentom wyżywienia.

Po odsianiu odpowiedzi niepełnych, w których odpowiedziano na mniej niż połowę pytań, oraz nie na temat, ostatecznie w naszej analizie uwzględniliśmy 501 szpitali. Analizowaliśmy je za pomocą specjalnie do tego stworzonym portalu – „Sprawdzamy, jak jest”, który pozwala na społecznościową analizę danych. Społeczność internetowa czytała odpowiedzi, zaznaczając na stronie właściwą odpowiedź. Poniżej przedstawiamy częściowe wyniki naszej analizy.

Czy szpitale zatrudniają dietetyków?

Spośród 501 szpitali 57% zatrudnia u siebie dietetyka, najczęściej jest to jeden dietetyk na całą placówkę, nie zawsze pracujący w pełnym wymiarze godzin. Jedynie 30% spośród 286 placówek, które zadeklarowały zatrudnienie dietetyków, zatrudnia więcej niż jednego.

Zadaliśmy również pytanie, ilu średnio pacjentów przypada na jednego zatrudnionego dietetyka. Spośród 286 placówek mających umowę z dietetykiem 61 nie odpowiedziało na to pytanie. W pozostałych średnia liczba pacjentów przypadająca na jednego dietetyka wygląda następująco:

Liczba pacjentówLiczba szpitali
Do 50 pacjentów34
Między 51 a 100 pacjentów73
Między 101 a 150 pacjentów44
Między 151 a 200 pacjentów27
Między 201 a 250 pacjentów14
Między 251 a 300 pacjentów8
Więcej niż 300 pacjentów25

Z powyższych danych wynika, że najczęściej na jednego zatrudnionego dietetyka przypada między 51 a 100 pacjentów.

A co należy do zakresu jego obowiązków? Szpitale na naszą prośbę załączały wykaz obowiązków dietetyka zatrudnionego w szpitalu i zwykle te listy były długie. Poza codzienną kontrolą posiłków i weryfikacją bądź przygotowywaniem jadłospisów częstym obowiązkiem dietetyka jest kontrola czystości w kuchni, przygotowywanie comiesięcznych rozliczeń z dostarczonych przez firmę cateringową posiłków czy rozpatrywanie skarg i wniosków dotyczących żywienia. Trudno w tej sytuacji oczekiwać, że dietetyk, mający pod swoją opieką co najmniej 50 pacjentów, będzie w stanie zadbać o ich indywidualne potrzeby żywieniowe.

Równie trudne w tej sytuacji wydaje się zapewnienie indywidualnych konsultacji dietetycznych, o które również pytaliśmy. Spośród 501 szpitali, których odpowiedzi analizowaliśmy, 269 zadeklarowało, że istnieje możliwość skorzystania przez pacjenta w szpitalu z indywidualnej porady dietetyka. 74 szpitali odpowiedziało, że nie ma u nich możliwości skorzystania z takiej porady, a w aż 158 przypadkach odpowiedź była niejasna i trudno ocenić, czy szpital oferuje taką opcję czy nie. Jeszcze trudniej było odpowiedzieć szpitalom, w jaki sposób informuje się pacjentów o możliwości skorzystania z indywidualnej porady dietetyka. Na to pytanie odpowiedziało jedynie 158 szpitali spośród 269 deklarujących, iż mają w ofercie indywidualną poradę dietetyczną. Często placówki błędnie rozumiały to pytanie, odpowiadając, do kogo z personelu można zgłosić potrzebę skorzystania z porady dietetyka. Tymczasem czym innym jest reagowanie na potrzebę pacjenta, a czym innym informowanie go o przysługujących mu prawach. Chcieliśmy sprawdzić, czy szpitale proaktywnie informują o możliwości skorzystania z indywidualnej porady dietetyka, która może być przecież pomocna w procesie powrotu do zdrowia. Wygląda na to, że niestety za bardzo tego nie robią, co zapewne jest po prostu podyktowane szerokim zakresem obowiązków dietetyka w szpitali, jeśli w ogóle jest zatrudniony.

W przypadku tych 158 szpitali, które odpowiedziały na pytanie, w jaki sposób informują pacjentów o możliwości skorzystania z indywidualnej porady dietetyka, najczęściej informował po prostu ktoś z personelu medycznego, nie zawsze odpowiadano, kto konkretnie. Jeśli precyzowano, to zwykle pisano, iż osobą informującą jest lekarz prowadzący (68 szpitali) bądź pielęgniarka oddziałowa (29 szpitali). Czasem pacjenci otrzymywali ulotki informacyjne na ten temat (26 szpitali).

Kuchnia czy catering?

W pytaniu dotyczącym umowy z firmą cateringową braki danych są dosyć duże, bo aż 145 szpitali nie odpowiedziało na pytanie, czy posiada umowę z firmą cateringową i w związku z tym dysponujemy danymi dotyczącymi 356 placówek. Spośród nich 211 zadeklarowało, że posiada umowę z zewnętrzną firmą cateringową na dostarczanie posiłków dla pacjentów.

Pytaliśmy również, czy w umowie zawartej z firmą cateringową określono minimalną kwotę/procent na zakup składników do przygotowania posiłków. Dane z 211 szpitali wyglądają następująco:

Czy w umowie z firmą cateringową określono minimalną kwotę/procent przeznaczone na zakup składników do przygotowania posiłków?Liczba
Tak80
Nie115
Trudno powiedzieć (w tym brak informacji)16

Braki danych w tym pytaniu dotyczą 16 szpitali, które wprawdzie zadeklarowały, że mają umowę z firmą cateringową, jednak nie odpowiedziały na pytanie, czy zastrzegły w niej wysokość kwoty na zakup produktów do przygotowania posiłków. 40% spośród 195 placówek mających umowę z firmą cateringową zastrzegło w niej minimalną kwotę, jaka ma być przeznaczona na zakup produktów, 60% placówek nie zastrzegło tego w umowie.

Zapytaliśmy również, czy w umowie z zewnętrzną firmą cateringową określono wymóg zatrudnienia przez nią dietetyka. Na te 195 placówek 134 odpowiedziało (czyli ponad 68%), że w umowie jest taki zapis, a 62, że nie. Niepokojące jest natomiast to, że spośród tych 62 szpitali, które nie zastrzegły w umowie z firmą cateringową konieczności zatrudnienia dietetyka, 32% nie zatrudnia również własnego dietetyka w szpitalu, czy zatem posiłki serwowane w tych szpitalach są pod kontrolą specjalistów?

Jaka stawka żywieniowa?

W naszej ankiecie skierowanej do szpitali zadaliśmy również pytanie, ile wnosi dzienna stawka żywieniowa. Niestety szpitale nie zawsze precyzowały, jaką stawkę wpisują – brutto czy netto. Stało się tak zapewne dlatego, że nasze pytanie nie było wystarczająco precyzyjne – zapytaliśmy po prostu o dzienną stawkę żywieniową. Wiele szpitali nie odpowiedziało w ogóle na to pytanie, czasem odsyłając do danych prezentowanych na stronie, czasem informując, że nie są w stanie podać precyzyjnych danych, a czasem wprost odmawiając odpowiedzi i zasłaniając się tajemnicą przedsiębiorcy.

Ostatecznie dysponujemy danymi ze 168 szpitali, które doprecyzowały, o jakich stawkach informują:

StawkaNetto – liczba szpitaliBrutto – liczba szpitaliWsad do kotła – liczba szpitali
do 6 zł104
6,01 zł. – 8 zł1116
8,01 zł. – 10 zł216
10,01 zł. – 12 zł712
12,01 zł. – 14 zł12140
14,01. zł. – 16 zł12140
16,01. zł – 18 zł6170
18,01 zł. – 20 zł3130
20,01 zł. – 22 zł380
więcej niż 22 zł8160

Z powyższych danych wynika, że najczęściej tzw. wsad do kotła, czyli wartość produktów spożywczych, których używa się do przygotowania wszystkich posiłków, to między 6 a 8 zł, natomiast kwota brutto, którą szpital musi wydać na żywienie jednego pacjenta dziennie, to najczęściej między 16 a 20 zł. Zatem większym obciążeniem finansowym dla szpitala jest cała logistyka związania z żywieniem pacjentów niż zakup produktów żywnościowych. W wielu przypadkach tzw. wsad do kotła stanowił jedynie jedną trzecią kosztów ponoszonych przez szpital na żywienie.

Czy pacjenci skarżą się na złe jedzenie?

W związku z tym, że Internet pełen jest zdjęć mało apetycznych szpitalnych posiłków i opinii oburzonych pacjentów, zapytaliśmy również o to, ile skarg na niewłaściwe żywienie wpłynęło do szpitala w 2017 i 2018 roku. I tu bardzo się zdziwiliśmy. Choć wszystko wskazuje na to, że pacjenci często są niezadowoleni ze szpitalnego jedzenia, dużo chętniej informują o tym w mediach społecznościowych niż składają skargi do placówek. Na 305 szpitali, które odpowiedziały na to pytanie, aż w 251 nie zgłoszono żadnej skargi na żywienie. W pozostałych 54 była to najczęściej jedna do 4 skarg na rok. Tylko w kilku placówkach było więcej niż 10 rocznie – w 2017 roku w 11 szpitalach, w 2018 roku w 9, choć oczywiście zdarzali się rekordziści, u których skarg było ponad 200, ale to nieliczne wyjątki.

Wydaje się, że problem w zgłaszaniu uwag dotyczących żywienia nie wynika z braku procedur w szpitalach, ponieważ większość placówek odpowiedziała, że posiada odrębne procedury dotyczące zgłaszania skarg na niewłaściwe żywienie, natomiast może być również tak, że pacjenci nie są świadomi, że takie uwagi mogą zgłaszać.

Czy wegetarianin się naje?

Chcieliśmy również wiedzieć, czy wegetarianin lub weganin, który trafi do szpitala, może mieć problem z otrzymaniem odpowiednich posiłków. Jeśli wierzyć deklaracjom szpitali, w większości z nich nie ma problemu z taką dietą. 278 placówek zadeklarowało, że zapewnia zarówno posiłki wegetariańskie, jak i wegańskie, 30 szpitali odpisało, że w swojej ofercie posiadają jedynie posiłki wegetariańskie, natomiast 16 placówek zapewnia posiłki wegetariańskie lub wegańskie, ale tylko ze wskazań lekarskich. Co zatem z pacjentami, co do których lekarz uzna, że powinni jeść mięso, choć od kilkunastu lat go nie tykają? Chyba pozostaje liczyć na pomoc bliskich, którzy przyniosą jedzenie takiemu choremu.

Praktycznie wszystkie szpitale na pytanie, czy zapewniają pacjentowi dietę wskazaną przez lekarza, odpowiedziały, że tak. Czy jednak rzeczywiście tak jest? Jaki będzie wynik konformacji odpowiedzi szpitali z doświadczeniami personelu medycznego i pacjentów? Czy nie jest trochę tak, że wszystko dobrze wygląda na papierze? We wstępie przytaczaliśmy wypowiedź lekarza, który mówił o pacjentce na diecie bezglutenowej, która musiała we własnym zakresie zapewnić sobie odpowiednie wyżywienie – szpital w odpowiedzi na nasz wniosek przekonywał, że jest w stanie zapewnić pacjentowi każdą dietę wskazaną przez lekarza.

Dlatego zachęcamy do czytania odpowiedzi poszczególnych szpitali (RAPORT) i informowania nas, jeśli Państwa doświadczenia z danego szpitala, jeśli chodzi o wyżywienie, świadczą o tym, że coś jednak nie do końca działa, a szpital w odpowiedzi twierdzi inaczej.

Prosimy o kontakt na adres martyna.bojko@siecobywatelska.pl

02.06.2020
Zobacz także
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta