W grudniowym „International Journal of Obesity” ukazała się praca oceniająca ryzyko wystąpienia otyłości w wieku późniejszym u dzieci urodzonych za pomocą cesarskiego cięcia. Liczne prace, które ukazały się do tej pory wskazują, że dzieci urodzone w ten sposób mają większe ryzyko zachorowania na astmę, alergię pokarmową lub cukrzycę typu 1.
Badanie przeprowadzone w Peking University Health Science Center w Chinach przez prof. Liu wskazuje, że u osób urodzonych za pomocą cesarskiego cięcia ryzyko otyłości w wieku dorosłym jest o 33% większe niż u urodzonych drogami natury. Badaniem objęto ponad 2000 osób. Wyników tej pracy nie należy jednak interpretować w sposób jednoznaczny, czyli że taki sposób przyjścia na świat determinuje ewentualną otyłość. Niemniej w dobie stale rosnącej liczby ciąż zakańczanych cesarskim cięciem, należy to mieć na uwadze.
Prof. Liu przybliża kilka hipotez mogących tłumaczyć związek otyłości z porodem przez cesarkę. Pierwsza z nich to hipoteza higieniczna. W przypadku porodu siłami natury pierwsze mikroorganizmy dostające się do przewodu pokarmowego noworodka pochodzą z dróg rodnych matki, natomiast flora bakteryjna dziecka urodzonego za pomocą cesarskiego cięcia pozbawiona jest tych bakterii. Część z nich, a zwłaszcza Bifidobacterium i Bacteroides, może działać jako czynnik ochronny przed wystąpieniem otyłości w wieku późniejszym. Kolejna kwestia, którą należy wziąć pod uwagę, to fakt, że we krwi pępowinowej noworodków przychodzących na świat drogą cesarskiego cięcia poziom leptyny jest niższy, a leptyna to hormon odpowiedzialny za regulację masy ciała i ilość przyjmowanego pokarmu.
Istnieją jednak oczywiste, jednoznaczne sytuacje medyczne, w których poród nie może być zakończony inaczej, niż za pomocą cięcia cesarskiego. Ważne by pamiętać, że jeśli nie ma wyraźnych wskazań do cięcia cesarskiego przeprowadzenie tej procedury jest nieuzasadnione i nie przynosi znaczących korzyści zdrowotnych ani dla dziecka, ani dla matki.