Przydatność testów serologicznych jest bardzo ograniczona. Podstawowym sposobem wykrycia zarażenia pasożytniczego jest stwierdzenie obecności pasożytów, ich postaci rozwojowych lub jaj w kale, moczu, treści dwunastniczej, krwi lub innym materiale biologicznym pochodzącym od pacjenta. Przydatność badań serologicznych ogranicza się do diagnostyki inwazji tkankowych (toksokarozy, wągrzycy, włośnicy i bąblowicy), w których trudno uzyskać materiał do badania.
W diagnostyce lambliozy zaleca się: poszukiwanie cyst i pasożytów w kale, wykrywanie antygenów Giardia lamblia w kale metodą immunoenzymatyczną lub metodą bezpośredniej immunofluorescencji (DFA [„złoty” standard wykrywania cyst]), badanie treści z dwunastnicy na obecność trofozoitów, badanie bioptatu jelita cienkiego i/lub treści z dwunastnicy na obecność DNA Giardia lamblia metodą PCR.
Badania serologiczne w lambliozie czy glistnicy służą do oceny narażenia populacyjnego na kontakt z pasożytami w badaniach epidemiologicznych. Nie są natomiast przydatne w diagnostyce zarażeń, gdyż nie pozwalają na odróżnienie zarażenia aktywnego od przebytego w nieokreślonej przeszłości. Skąd zatem popularność bezwartościowych w codziennej praktyce badań serologicznych (np. w kierunku glisty czy lamblii)? Zgodnie z rzymskim przysłowiem „gdzie korzyść, tam sprawca”, laboratoria komercyjne wykonają każde badanie jakiego zażyczy sobie i za które zapłaci pacjent, a co więcej chętnie je powtórzą.
Piśmiennictwo
Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek,
zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.
Szukasz poradni, oddziału lub SOR w swoim województwie? Chętnie pomożemy. Skorzystaj z naszej wyszukiwarki placówek.
Twój pacjent ma wątpliwości, kiedy powinien zgłosić się do lekarza? Potrzebuje adresu przychodni, szpitala, apteki? Poinformuj go o Doradcy Medycznym Medycyny Praktycznej