Myślę, że jest to ryzyko czysto teoretyczne. Igła punkcyjna zaopatrzona w mandryn rozcina skórę i jest tak skonstruowana, aby nie przenosić komórek skóry do kanału kręgowego, co wiązałoby się z ryzykiem rozwoju guzka, który mógłby uciskać korzenie nerwowe. W praktyce od czasu zastosowania igieł z mandrynem nie obserwuje się takiego powikłania. Tym bardziej nie dochodzi do przeniesienia pigmentu, który jest mocno związany ze skórą właściwą.
Istotne jest też pytanie, jakie niekorzystne konsekwencje zdrowotne miałoby mieć przeniesienie pigmentu do kanału kręgowego. Pigment to po prostu nierozpuszczalny barwnik, dobrze tolerowany przez skórę. W miarę upływu czasu barwnik jest stopniowo wchłaniany, także z głębszych struktur.
Podsumowując, obawy związane z przeniesieniem pigmentu w czasie nakłucia lędźwiowego są przesadne i zupełnie niepotrzebne.
Piśmiennictwo
Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek,
zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.
Szukasz poradni, oddziału lub SOR w swoim województwie? Chętnie pomożemy. Skorzystaj z naszej wyszukiwarki placówek.
Twój pacjent ma wątpliwości, kiedy powinien zgłosić się do lekarza? Potrzebuje adresu przychodni, szpitala, apteki? Poinformuj go o Doradcy Medycznym Medycyny Praktycznej