Według mnie oznaczenie LDH nie należy do badań, które pediatra powinien zlecać rutynowo w pierwszej kolejności. Jedyną sytuacją, w której widzę sens oznaczenia LDH (ale nie jako jedynego parametru) w warunkach POZ, jest masywna limfadenopatia lub utrzymujące się powiększenie węzłów chłonnych (najlepiej potwierdzone w USG) mimo zastosowania leczenia (należy pamiętać, że jest to objaw nieswoisty, również w przebiegu zakażeń wirusowych, które nie reagują na żadne leki – przyp. red.). Samej zwiększonej aktywności LDH u takich pacjentów nie można jednak traktować jako jednoznacznego wskaźnika zwiększonego ryzyka nowotworu (występuje ona bowiem w wielu innych przypadkach, np. u większości pacjentów z mononukleozą zakaźną). Natomiast znaczne zwiększenie aktywności LDH, tzn. co najmniej 2 krotnie powyżej górnej granicy normy laboratoryjnej, powinno budzić niepokój (zakres norm w poszczególnych laboratoriach różni się w zależności od stosowanego analizatora biochemicznego, p. tab.). W takiej sytuacji zalecam kontakt z onkohematologiem. (styczeń 2015 nowe)
Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek,
zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.
Szukasz poradni, oddziału lub SOR w swoim województwie? Chętnie pomożemy. Skorzystaj z naszej wyszukiwarki placówek.
Twój pacjent ma wątpliwości, kiedy powinien zgłosić się do lekarza? Potrzebuje adresu przychodni, szpitala, apteki? Poinformuj go o Doradcy Medycznym Medycyny Praktycznej