Przesądzony jest los trzech więziennych szpitali: we Wrocławiu, Barczewie i jednego z największych: przy Areszcie Śledczym Warszawa-Mokotów, gdzie w zeszłym roku leczyło się łącznie ponad 2 tys. skazanych. Część skazanych trafi do placówek publicznych, gdyż sąsiednie więzienne są za daleko, by wozić chorych - donosi "Rzeczpospolita".