mp.pl to portal zarówno dla lekarzy, jak i pacjentów — prosimy wybrać:

Minister nie ufa swoim ekspertom

29.08.2014
Sylwia Szparkowska
Kurier mp.pl

O konsekwencjach zmian w ustawie o konsultantach krajowych i o tym, dlaczego nie udaje się opracować ustawy o zdrowiu publicznym z prof. Bolesławem Samolińskim, odchodzącym konsultantem krajowym w dziedzinie zdrowia publicznego rozmawia Sylwia Szparkowska.


Prof. Bolesław Samoliński. Fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta

Sylwia Szparkowska: A więc rezygnuje Pan z funkcji konsultanta krajowego.

Prof. Bolesław Samoliński: Tak. Wywołało to pewne poruszenie, koledzy i koleżanki doszukują się sensacji, wiążąc moją rezygnację ze zmianami w ustawie o konsultantach, które nakazują osobom na tym stanowisku ujawniać dokument mówiący o konflikcie interesów. Jest w tym  trochę przesady. Akurat w mojej dziedzinie, zdrowia publicznego, konflikt interesów niemal nie występuje. Ani firmy farmaceutyczne, ani sprzętowe nie mają bezpośredniego przełożenia na dziedzinę, którą się zajmuję jako konsultant krajowy.

Dlaczego więc te przepisy przesądziły o Pana odejściu?

Nie kwestionuję samej istoty przepisów, mam natomiast zastrzeżenia zarówno do sposobu  ich tworzenia, jak ich praktycznej realizacji. Konsultant krajowy pełni funkcję ekspercką, nie jest politykiem ani przedstawicielem administracji. Rozumiem, że osoba, której doradza, może być zainteresowana informacjami, z jakimi jeszcze podmiotami jego doradca współpracuje. Zaakceptowałbym więc zasadę, że konsultanci krajowi składają szczegółowe informacje o konflikcie interesów na ręce ministra zdrowia i do jego wyłącznej wiadomości. Nie rozumiem natomiast zupełnie, dlaczego te informacje miałyby być publicznie ujawniane.

O tym się mówi
  • Ile szpitali potrzebujemy w Polsce?
    Żaden szpital nie zostanie zamknięty. Ale co to w zasadzie znaczy „szpital” i czy brak zagrożenia likwidacją oznacza brak zmian?
  • Pozorny sprzeciw
    Ministerstwo nauki tworzy grunt pod umożliwienie kontynuowania kształcenia przyszłych lekarzy w szkołach, które nie mają wymaganego zaplecza dydaktycznego – uważają przedstawiciele samorządu lekarskiego.
  • System przypomina zmurszały budynek
    Liczyliśmy na to, że ten rząd zmieni metodę i ustawę, stanie w prawdzie i głośnio przyzna, że pieniędzy jest zdecydowanie za mało. Tak się nie stało, kontynuowana jest polityka zaciemniania obrazu, co nas bardzo boli – mówi prezes NRL Łukasz Jankowski.