Zastanawiam się, jaka myśl przyświecała ministrowi zdrowia, kiedy opracowywał rozporządzenie „koszykowe”. Trudno wyobrazić sobie, do czego lekarzowi rodzinnemu mogłoby przydać się np. USG krtani.
Kiedy zdecydowałam się na kupno domu, oglądałam jeden z potencjalnych nabytków z dwoma specami od budowlanki. Po wejściu na strych okazało się, że górna część komina nie trzyma pionu i zbudowana jest na ukos. Jeden z fachowców zachodził w głowę, jaka myśl przyświecała konstruktorowi, że zdecydował się na tak dziwne rozwiązanie. Drugi zaś skwitował: „Nie kombinuj, Zdzichu. Wianek był za wcześnie, to krzywo wyszło”.