Jednocześnie były to jednak dwa lata, które przyniosły pacjentom wymierne korzyści. Przede wszystkim pacjent został usadowiony w systemie, mamy prawo pacjenta, jest rzecznik praw pacjenta. Polacy dostali więc realną możliwość odwołania się do drugiej instancji. Dotąd to prawo było niedoskonałe, co w jaskrawy sposób obnażyła sprawa Alicji Tysiąc.