Na publiczną debatę na temat zagrożenia grypą A/H1N1 mieliśmy pół roku. Tyle czasu minęło od wiosennych doniesień z Meksyku. Ale wtedy choroba była daleko, sezon grypowy się skończył, a przed nowym spodziewano się wyprodukowania szczepionki. Zgodnie z prawdą i pod wpływem skądinąd słusznych apeli o unikanie paniki media informowały, że świńska grypa zbiera żniwo mniejsze od grypy sezonowej. Skoro tak, to nie ma problemu i nie ma dyskusji.