Śląski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia w pierwszym półroczu zażądał już z tytułu nienależnej refundacji z poradni i aptek zwrotu 716 tys. zł - informuje "Gazeta Wyborcza". Dla porównania: w tym samym okresie w zeszłym roku Fundusz domagał się zwrotu 290 tys. zł. W ub. roku kontroli było zaledwie kilkadziesiąt, w tym roku - 140. - W aptekach przeprowadzono ich 125. Natomiast 15 dotyczyło lekarzy - mówi Jacek Kopocz, rzecznik śląskiego NFZ.