Likwidacja NFZ wbrew pozorom nie przyniosłaby rewolucji – pisze publicystka "Gazety Wyborczej" Elżbieta Cichocka.
"Nikt nie lubi NFZ, tak samo jak w żadnym kraju nie kocha się ministra finansów" – czytamy w "GW". Jednak zaproponowana podczas wczorajszej debaty likwidacja NFZ "rewolucji nie wnosi. Gotowy projekt ustawy PiS zakłada, że składka zdrowotna zostaje, kontrakty ze szpitalami zostają, a jedyna zmiana ma charakter polityczny, bo (...) to minister zdrowia będzie za wszystko odpowiedzialny, a nie prezes NFZ", natomiast "aparat urzędniczy NFZ ma być lekko wchłonięty przez aparat państwowy – przejść do ministerstwa i wojewodów".