Brak podpisu ministra finansów pod planem finansowym Narodowego Funduszu Zdrowia urósł do rangi politycznej sensacji. Gdyby ten fakt miał miejsce dwa tygodnie wcześniej, zapewne mówiłoby się (po raz kolejny) o spodziewanej dymisji Bartosza Arłukowicza. Na przestrzeni kilku miesięcy to bowiem kolejna "kontra", jaką minister finansów zastosował wobec planów szefa resortu zdrowia.
Ktoś pamięta jeszcze, co stało się z zapowiadanymi na przełomie zimy i wiosny (czyli w okolicach marca) planami decentralizacji Narodowego Funduszu Zdrowia? A raczej – już nie planami, a projektem ustawy, skierowanym do konsultacji międzyresortowych? Bingo – minister finansów zakwestionował kluczowe rozwiązania, proponowane przez resort zdrowia. Teraz, na jesieni, jak zapowiada jeden z wiceministrów, rozmowy na temat decentralizacji Funduszu mają zostać wznowione. Może nawet na nowo ruszą nie tylko rozmowy, ale i prace.